Informacje

Zaobserwuj nas
WESPRZYJ NAS

Krzysztof Jaryczewski był w piekle

Krzysztof Jaryczewski był w piekle

„Byłem w Piekle” to nowy utwór Krzysztofa Jaryczewskiego zapowiada nowy solowy album legendarnego wokalisty Oddziału Zamkniętego, „Wszystko albo nic”, który ukaże się jeszcze w tym roku. „Byłem w Piekle” sięga jeszcze czasów, gdy Oddział Zamknięty dopiero się formował – pierwsza wersja piosenki została nagrana jako demo przez zespół już w 1981 roku, Tak Krzysztof „Jary” Jaryczewski wspomina jej powstanie:

"Utwór napisałem zainspirowany muzyką, uwaga: Mahavishnu Orchestra, oraz moim pobytem na oddziale zamkniętym w Insytytucie Psychiatrii i Neurologii w Warszawie. ‌Miałem udawaną próbę samobójczą, która była moją obroną przed wojskiem. Niewiele brakowało, żeby była skuteczna. Mój pobyt na Oddziale Zamkniętym wywarł na mnie takie silne wrażenie, że powstała piosenka. To przypieczętowało także ostateczną nazwę zespołu. ‌Pierwszą wersję demo nagraliśmy w 1981 roku w pierwszym czteroosobowym składzie Oddziału Zamkniętego, w Państwowej Wyższej Szkole Muzycznej na ul. Okólnik w Warszawie. Tamta próba była daleka od tego, jak wyobrażałem sobie ten utwór. Nagrywaliśmy wtedy na ośmiośladowym magnetofonie (bez komputerów) na prostym stole mikserskim, bodajże: Fonica, z użyciem jedynego dostępnego tam efektu: sprężynowego pogłosu. ‌Wersja obecna, którą mam zaszczyt Państwu zaprezentować, to piosenka w całości wyprodukowana przez Roberta Cichego, a miksem i masterem zajął się Jacek Gawłowski. Obu panów przedstawiać chyba nie muszę. Po licznych rozmowach i ustaleniach, to, co Państwo usłyszą oddaje filmowy charakter piosenki, o który mi chodziło ponad 40 lat temu, a nawet przewyższyło moje oczekiwania! ‌Dodatkowo teledysk zrobili Ania i Marcin Wiśnios… No i zrobiło się teatralnie. Kocham pracować z ludźmi kreatywnymi, patrzącymi szeroko. To zawsze mnie wzbogaca i nieraz zaskakuje swoimi efektami…"