Alternativepop.pl - Magazyn Autorów
  • Strona główna
  • Newsy
  • Recenzje
  • Relacje
  • Artykuły
  • Rankingi
  • Podsumowania
  • O stronie
  • Kontakt
  • Lista przebojów Alternativepop.pl

Podsumowania

ZAOBSERWUJ NAS
WESPRZYJ NAS
Patronite
|
Buy Coffee
GŁOSUJ NA
Listę przebojów Alternativepop.pl
1
2

Podsumowanie roku 2024 - subiektywne zestawienie płyt

26 grudnia 2024
1458 odsłon
Tagi:
  • synth pop
  • new wave
  • electronic
  • art pop
  • indie rock
  • jazz
  • art rock
  • electro pop
  • post-punk
  • alternative rock
  • indie pop

Podsumowanie roku 2024 - subiektywne zestawienie płyt

Rok 2024 upłynął mi na dosyć solidnym przeglądaniu tydzień w tydzień premier płytowych. Rzecz jasna nie byłem w stanie dotrzeć do wszystkich. Po pierwsze skupiłem się na szeroko rozumianej muzyce "POP". Przez muzykę pop rozumiem wszystko to, co nie jest twórczością awangardową, improwizowaną lub eksperymentalną, co nie znaczy, że elementów takiego podejścia nie ma również wśród płyt, które słuchałem i które znalazły się w poniższym podsumowaniu. W moim rozumieniu "POP" nie oznacza muzyki z aktualnego mainstreamu muzyki "pop", ani z "alternatywnego mainstreamu". Choć i takie pozycje mogą się zdarzyć. W podsumowaniu nie znajdziecie jednak chwalonych płyt m.in. Billy Eilish czy Charli XCX, ponieważ one do mnie nie przemawiają. To druga cecha mojego zestawienia. Jest subiektywną prezentacją płyt, które mnie zainteresowały w 2024 roku i przypadły do gustu. Dlatego nie ma też żadnych płyt z muzyką rapową, której nie lubię. Kendrickowi Lamarowi mówię zdecydowane "nie" :).  Przy wyborze premier do przesłuchania opierałem się na selekcji dokonywanej przez wybrane przeze mnie strony internetowe, w tym również strony ze zbiorczymi zestawieniami recenzji, "fanpeje" i blogi a także na informacjach, które dostawałem od wydawców. Na tej podstawie układałem swoje tygodniowe listy płyt "do przesłuchania" a następnie po przesłuchaniu oceniałem i układałem zestawienie roczne. Jak zwykle robiłem to w sposób ciągły przez cały rok a nie na szybko w ostatnich dniach roku. Tym razem jednak solidniej sprawdzałem debiutantów. W poprzednich latach skupiałem się raczej na nowych płytach znanych mi już wykonawców. Jeszcze raz podkreślam, że to nie jest oficjalne podsumowanie roku serwisu Alternativepop.pl, ale indywidualne podsumowanie redaktora naczelnego, z którym można się w jakiejś mierze zgadzać, ale nie trzeba :). W układanym zestawieniu przez rok wielokrotnie przestawiałem konkretne pozycje z miejsca na miejsce. Pewnie za miesiąc podsumowanie będzie wyglądało inaczej. Niektóre płyty opisywałem też na stronie w formie recenzji, ale z czasem bardziej skupiłem się na tekstach retrospektywnych, kosztem opisywania nowości. Mimo tego uzbierało się kilka recenzji płyt nowych. Niektóre pozycje zostały też zrecenzowane przez współpracowników Alternativepop.pl Linki do wszystkich recenzji nowych płyt, które powstały w 2024 roku znajdziecie w poniższym zestawieniu, choć nie zawsze oceny w recenzjach korelują z pozycją płyty w podsumowaniu. To nie pomyłka. Po pierwsze inny recenzent mógł inaczej ocenić płytę niż ja, po drugie również moja ocena po kilku miesiącach mogła zmienić się. Doszedłem jednak do wniosku, że nie ma uzasadnienia, by poprawiać oceny sprzed kilku miesięcy w tekście recenzji. Wtedy taka była a że później się zmieniła... Niech to będzie informacja dla czytelników, żeby nadmiernie nie przywiązywać się do not przy recenzjach. Mimo że w minionym roku w większym stopniu otworzyłem się na nowszych wykonawców i starałem się słuchać muzyki z bardziej otwartą głową, to wśród płyt na które zwróciłem baczniejszą uwagę nadal przeważają wykonawcy znani mi i przeze mnie lubiani a nie nowi i nieznani. Współczesna, nowa muzyka najczęściej jest bardzo sprawnie zagrana technicznie, świetnie wyprodukowana i inteligenta. A jednak z jakiś powodów, w większości przypadków, po góra kilkukrotnym przesłuchaniu, najczęściej jakoś nie chce się do niej wracać. Przeciwnie niż do płyt i wykonawców klasycznych, sprzed lat.  Na pewno na plus zaskoczyła mnie nowa płyta The Cure, której wystawiłem ocenę maksymalną. Wysoką oceną chciałem podkreślić, że płyta autentycznie podoba mi się, że The Cure nagrał płytę, którą można, moim zdaniem, stawiać na równi z klasykami. Nie wiem czy ten pogląd utrzyma mi się w dłuższej perspektywie czasu, ale na razie nadal w nim tkwię. Poza tym bliżej zapoznałem się z twórczością Julii Holter, która mi dotychczas umykała, choć działa już na rynku od dobrych kilkunastu lat i ma na swoim koncie blisko dziesięć albumów. Jej nowa propozycja pt. "Something in the Room She Moves" bardzo mnie przekonuje. Twórczością Holter powinni zainteresować się miłośnicy talentu Kate Bush. Piękne, stonowane płyty nagrali: Nick Cave, Beth Gibbons a także... Fontaines D.C. Dużą radość sprawił mi powrót po 29 latach z nowym materiałem A Flock of Seagulls. "Ejtisy" wciąż w natarciu :). Wśród poniższego zestawienia 100 płyt jest cała paleta stylistyczna, ale bez czystego synth i electro popu. W tej stylistyce ułożyłem osobne zestawienie 40 albumów. Uznaję, że to odrębna kategoria muzyki, również jeśli chodzi o sposób jej tworzenia i dlatego postanowiłem wyodrębnić takie płyty i oddzielić od ogólnego zestawienia. Na sam koniec znajdziecie też "polecajki" dotyczące polskich płyt. W tym przypadku to nawet nie zestawienie, ale kilka płyt, które do mnie dotarły, które przesłuchałem i które polubiłem. Nie śledziłem szczegółowo rynku muzyki polskiej i wydawnictwa, o których wspominam to płyty wybrane spośród tych, o których wydaniu byli łaskawi poinformować mnie sami wykonawcy lub ich promotorzy i które przypadły mi do gustu. A ja uznałem, że warto je polecić PT Czytelnikom. Zestawienie ogólne (art pop, art rock, indie pop, dream pop, post-punk, new wave, indie rock, alternative rock, electronic..) 1. The Cure – Songs Of A Lost World (10/10) [czytaj recenzję >>] 2. Nick Cave & The Bad Seeds - Wild God (8.5/10)[alternative rock] Beth Gibbons - Lives Outgrown (8.5/10) [czytaj recenzję >>]  Julia Holter - Something in the Room She Moves (8.5/10)[art rock, art pop, indie pop] Fontaines D.C. - Romance (8.5/10)[art pop, post-punk, alternative rock] 6. A Flock of Seagulls - Some Dreams (8/10) [czytaj recenzję >>]  Nadine Shah - Filthy Underneath (8/10) [czytaj recenzję >>]  Still Corners - Dream Talk (8/10) [czytaj recenzję >>]  Ride - Interplay (8/10) [czytaj recenzję >>]  The Wolfgang Press - A 2nd Shape (8/10)[new wave, post-punk, electronic] Trees Speak - Time Fold (8/10)[electronic, psychedelic] The Pineapple Thief - It Leads To This (8/10) [czytaj recenzję >>]  The Smile - Cutouts (8/10)[indie rock, electronic] Nala Sinephro - Endlessness (8/10)[jazz] The Smile - Wall Of Eyes (8/10) [czytaj recenzję >>]  Anja Huwe - Codes (8/10) [czytaj recenzję >>]  Brittany Howard - What Now (8/10) [czytaj recenzję >>]   Marc Almond - I'm Not Anyone (8/10) [art pop] Helado Negro - Phasor (8/10) [czytaj recenzję >>]  Jon Anderson & The Band Geeks - True (8/10)[art rock, prog rock, AOR] A Certain Ratio - It All Comes Down to This (8/10)[post-punk, funk] Michael Kiwanuka - Small Changes (8/10)[neosoul, soul, folk] The Church - Eros Zeta and the Perfumed Guitars (8/10)[new wave, indie rock, post-punk] Seefeel - Everything Squared (8/10)[electronic, post rock] St. Vincent - All Born Screaming (8/10) [czytaj recenzję >>]  Tim Bowness - Powder Dry (8/10)[art rock, prog rock, electronic] Kreidler - Twists (A Visitor Arrives) (8/10)[electronic] New Model Army - Unbroken (8/10) [czytaj recenzję >>]  Arab Strap - I'm totally fine with it don't give a fuck anymore (8/10)[alternative rock, electronic, electro-pop] Fire! - Testament (8/10)[jazz] Jane Weaver - Love in Constant Spectacle (8/10)[alt folk, indie pop] 32. The The - Ensoulment (7.5/10) [czytaj recenzję >>]  Fennesz - Mosaic (7.5/10)[electronic, ambient, noise] Bel Canto - Radiant Green (7.5/10) [czytaj recenzję >>]  Cigarettes After Sex - X's (7.5/10) [shoegaze, dream pop, indie pop] Laetitia Sadier - Rooting for Love (7.5/10)[art pop, indie pop, art rock] Storefront Church - Ink & Oil (7.5/10)[chamber pop, indie pop] Primal Scream - Come Ahead (7.5/10)[alternative rock, indie rock] Jessica Pratt - Here in the Pitchs (7.5/10)[folk, indie pop] Kim Deal - Nobody Loves You More (7.5)[alternative rock, indie rock] Geordie Greep - The New Sound (7.5/10) [art rock, postpunk, alternative rock, jazz] Bonnie „Prince” Billy, Nathan Salsburg & Tyler Trotter – Hear The Children Sing The Evidence (7.5/10)[alt country, alt blues, folk] Warhaus - Karaoke Moon (7.5/10)[indie pop] High Vis - Guided Tour (7.5/10)[post-punk, alternative rock, post-hardcore] Crumb - Amama (7.5/10)[indie rock, dream pop, indie pop, psychedelic] The Jesus Lizard - Rack (7.5/10)[alternative rock, noise rock] Eivør - Enn (7.5/10)[art pop, electronic, ethereal wave] David Gilmour - Luck and Strange (7.5/10)[art rock, prog rock, AOR] God Is An Astronaut - Embers (7.5/10)[post rock, indie rock] Steve Hackett - The Circus and the Night Whale (7.5/10)[art rock, prog rock, AOR] Jack White - No Name (7.5/10)[indie rock, hard rock] Amyl and the Sniffers - Cartoon Darkness (7.5/10)[punk, alternative rock] 53. Ghostly Kisses - Darkroom (7/10)[indie pop] Bat For Lashes - The Dream of Delphi (7/10)[alternative rock, indie pop] J Mascis - What Do We Do Now (7/10) [czytaj recenzję >>]  Elbow - Audio Vertigo (7/10) [czytaj recenzję >>]  Bleib Modern - Bleib Modern (7/10)[post-punk, new wave, dark wave] Fabiana Palladino - Fabiana Palladino (7/10) [czytaj recenzję >>]  Tindersticks - Soft Tissue (7/10)[indie rock] Gavin Friday - Ecce Homo (7/10)[new wave, synth pop] Real Estate - Daniel (7/10)[chamber pop, indie pop] Modern English - 1234 (7/10)[post-punk, new wave, indie rock] Arooj Aftab - Night Reign (7/10)[neosoul, jazz] Idles - Tangk (7/10)[indie rock, post-punk] The Jesus And Mary Chain - Glasgow Eyes (7/10)[alternative rock] Barry Adamson - Cut To Black (7/10)[alternative rock, neo-blues] Cults - To the Ghosts (7/10)[dream pop, indie pop] MGMT - Loss of Life (7/10)[indie pop] Einstürzende Neubauten Rampen – apm: alien pop music (7/10)[indie pop, postindustrial] John Cale - POPtical Illusion (7/10)[indie pop, art pop] Mick Harvey -  Five Ways to Say Goodbye (7/10)[alternative rock] Mark Knopfler - One Deep River (7/10)[rock, AOR] Aurora - What Happened To The Heart? (7/10)[indie pop, electronic] Hugo Race & Michelangelo Russo - 100 Years (7/10)[alternative rock] The Telescopes – Growing Eyes Becoming String (7/10)[indie rock, post-punk] Paul Weller - 66 (7/10)[alternative rock] Ty Segall - Three Bells (7/10)[lo fi, alternative rock] English Teacher - This Could Be Texas (7/10)[indie rock] Efterklang - Things We Have In Common (7/10)[indie rock] Half Waif - See You at the Maypole (7/10)[dream pop, indie pop] Deep Purple - =1 (7/10)[AOR, hard rock] Pixies - The Night the Zombies Came (7/10)[indie rock, alternative rock] Prelude to Ecstasy - The Last Dinner Party (7/10)[indie rock] Camera Obscura - Look to the East, Look to the West (7/10)[indie pop, indie rock] Hamish Hawk - A Firmer Hand (7/10)[indie rock, new wave, post-punk] Lenny Kravitz - Blue Electric Light (7/10)[pop rock, art pop, soul] Humanist - On The Edge Of A Lost And Lonely World (7/10)[indie rock, alternative rock, new wave] Foster the People - Paradise State of Mind (7/10)[indie pop, indie rock] Gruff Rhys - Sadness Sets Me Free (7/10) [czytaj recenzję >>]  Nilüfer Yanyi - My Method Actor (7/10)[indie rock, indie pop] 91. Mercury Rev -  Born Horses (6.5/10) [alternative rock] The Smashing Pumpkins - Aghori Mhori Mei (6.5/10)[alternative rock] DIIV - Frog in Boiling Water (6.5/10)[shoegaze, indie rock, alternative rock] London Grammar - The Greatest Love (6.5)[indie pop] Orville Peck - Stampede (6.5/10)[alt country] Novelle Vague - Should I Stay Or Should I Go? (6.5/10)[lounge, pop] Crowded House - Gravity Stairs (6.5/10)[pop rock, pop, indie pop] Public Service Broadcasting - The Last Flight (6.5/10)[post-rock, indie rock] 99. Magdalena Bay - Imaginal Disk (6/10)[electronic, indie pop] Future Islands - People Who Aren't There Anymore (6/10) [czytaj recenzję >>]  Dodatek nr 1 - mechaniczna muzyka maszyn romantycznych :)  (synth-pop, dark wave, electro) 1. The KVB - Tremors (8.5/10) [czytaj recenzję >>]  2. L'Avenir - Imagination (8/10) [czytaj recenzję >>]  3. Holy Wire - The Ending of An Age (8/10) [czytaj recenzję >>]  4. Propaganda – Propaganda (7.5/10) [czytaj recenzję >>]  5. White Noise - New Dawn (7.5)6. TR/ST - Performance (7.5/10)7. Molchat Doma - Belaya polosa (7.5/10)8. Blackbook - Radio Strange (7.5/10)9. Video L'Eclipse - Begin Repress Depart (7/10)10. Voltage Vogue - Neon Highs (7/10) 11. Bérèche You - Business of Love (7/10)12. Echoberyl - Throught the Chaos (7/10) [czytaj recenzję >>]  13. Me & Melancholy - Illusio Veri (7/10)14. Ghost Cop - Trouble (7/10)15. More - Moments (7/10)16. Matte Blvck - Vows (7/10)17. System - Autonomous System (7/10)18. The Sweet Kill - Nowhere (7/10)19. Space March - Zeroes and Ones (7/10)20. Leathers – Ultraviolet (7/10) 21. Kite - VII (7/10)22. Zoot Woman - Maxidrama (7/10)23. LMX - Rehab (7/10)24. Twin Tribes - Pendulum (7/10)25. OP-ART - The Final Act (7/10)26. Reign Of Roses - Thorns (7/0)27. Zanias - Ecdysis (7/10)28. Anders Manga - Darker Than You Think (7/10)29. Dead Astronauts - Ghosts (7/10)30. Pet Shop Boys - Nonetheless (6.5/10) [czytaj recenzję >>]  31. Clan of Xymox - Exodus (6.5/10) [czytaj recenzję >>]  32. Cellmod - Rituals (6.5)33. Haujobb - The Machine In The Ghost (6.5/10)34. Empire of the Sun - Ask That God (6.5/10)35. Sacred Skin - Born in Fire (6.5/10) [czytaj recenzję >>]  36. Black Nail Cabaret - Chrysanthemum (6.5/10)37. Kontravoid - Detachment (6.5/10)38. Orange Sector - Feuer und Flamme (6.5/10)39. She Hates Emotions - Future Unknown (6/10)40. Ultra Sunn - Us (6/10) Deser - czyli muzyka polska Shagreen - Almost Gone [czytaj recenzję >>]  Tachion-X - 5120 [czytaj recenzję >>]  NUN Electro - Poison [czytaj recenzję >>]  Wrong! - Bonjour Mon Amour [czytaj recenzję >>]  Santabarbara - The Best of Unreleased Hits [czytaj recenzję >>]  Believe - The Wyrding Way [czytaj recenzję >>]  Wilson Wilson - Imagine All Is Well[art rock, art pop] Król Słońce - Wschód Zachód[indie pop, art pop, soul] Strange Pop - Urban Legends[art pop, art rock] Kurkus - Nowy Chaos[new wave, cold wave, indie rock] Andrzej Korasiewicz26.12.2024 r.

Więcej… Podsumowanie roku 2024 - subiektywne zes...

Podsumowanie 2023 - osobista lista płyt roku

21 grudnia 2023
4382 odsłon
Tagi:
  • synth pop
  • electronic
  • art pop
  • Depeche Mode
  • indie rock
  • jazz
  • art rock
  • dream pop
  • electro pop
  • alternative rock
  • shoegaze

Podsumowanie 2023 - osobista lista płyt roku

Zacznę od wyjaśnień. Poniższa lista to moje osobiste zestawienie ulubionych płyt wydanych w 2023 roku. Tych, które słuchałem najchętniej i z największą przyjemnością. Nie jest to więc zestawienie najlepszych płyt roku, a już na pewno nie jest to lista obiektywna. Nie znaczy to jednak, że wśród ulubionych płyt są albumy, które uważam za gnioty. Jest to moje subiektywne podsumowanie płyt, do których udało mi się w tym roku dotrzeć, albo które dotarły na różny sposoby do mnie, ale które uważam za dobre. Siłą rzeczy do części płyt, które może nawet podobałyby mi się bardziej od niektórych z tej listy, nie dotarłem, albo nawet nadal nie wiem o ich istnieniu. Dlatego proszę traktować tę listę jako ułomną, nawet biorąc pod uwagę ograniczone kryteria stylistyczne, którymi kierowałem się słuchając nowości płytowych w 2023 roku.  Zestawienie jest mocno sprofilowane według mojego aktualnego gustu, który z pewnością wielu uzna za mocno kontrowersyjny. Nie ukrywam, że zacząłem się trochę cofać w czasie i na powrót najchętniej słucham oryginalnej muzyki synth pop/new romantic z lat 80., ale i innych wykonawców, będących wówczas na topie, których wtedy pokochałem. A że miniony rok obfitował w takie płyty, to mogę uznać rok 2023 za udany. Drugim kierunkiem moich zainteresowań jest obecnie muzyka z kręgu shoegaze/dream pop. Czyli lżejsza wersja alternatywy rockowej. W gruncie rzeczy również ona tkwi korzeniami w muzyce lat 80., bo Cocteau Twins, to jeden z protoplastów takiej twórczości a główne grupy tego nurtu - Slowdive czy My Bloody Valentine zaczynały przecież w końcówce lat 80.  W minionym roku całkowicie nie odczuwałem ochoty na słuchanie muzyki ciężkiej, w której głównym przekazem jest agresja i "czad". Dlatego nie przesłuchałem w całości ani jednej nowej płyty z kręgu metalu, punk rocka, rocka industrialnego lub electro-industrialu. Nie znaczy to, że słuchałem wyłącznie rzeczy lekkich. Bo przecież w zestawieniu jest też np. płyta Swans. Hałas jako metoda twórcza, może być jednym z ważnych środków wyrazu, ale z mojego punktu widzenia nie może być ani celem samym w sobie, ani dominującym sposobem przekazu.  Słuchając najnowszych płyt OMD, Classix Nouveaux, ale i Depeche Mode czułem się znowu jak nastolatek w latach 80., który raz w tygodniu, w piątkowy lub sobotni wieczór słucha LP3 i wyłapuje swoje ulubione utwory. A następnie stara się odnaleźć w innych audycjach radiowych prezentacje całych płyt swoich ulubionych artystów. Nowe płyty wspomnianych wykonawców a także wydawnictwa Duran Duran czy Petera Gabriela spowodowały, że poczułem się jakbym się cofnął w czasie. Dodatkowo to nie są słabe płyty, ale pozycje albo dobre, albo bardzo dobre. W czasach powszechnej retromanii zdecydowanie wolę posłuchać nowej, dobrej muzyki wykonawcy, który święcił triumfy 40 lat temu, niż młodego, który nawiązuje do nich. Nie jestem jednak całkiem zamknięty na twórczość młodych, o czym najlepiej niech świadczy to, że w dwudziestce znalazła się płyta amerykańskiej grupy Nation Of Language, która udanie kontynuuje dzieło swoich synth popowych poprzedników sprzed 40 lat. Jednym uchem zwracałem też uwagę na niektórych wykonawców z kręgu art rocka, stąd obecność w zestawieniu kilku płyt z tego nurtu. Słuchałem też sporo jazzu, a także muzyki z kręgu awangardy XX-wiecznej muzyki "poważnej", ale akurat to nie znajduje wielkiego odzwierciedlenia w zestawieniu. Może z pewnym wyjątkiem listy polskiej, na której znajdują się jazzowe echa moich obecnych zainteresowań.  Postanowiłem wyodrębnić z głównego zestawienia osobną listę płyt polskich przede wszystkim dlatego, żeby były bardziej zauważalne. Lista jest krótka nie dlatego, że ukazało się tak mało polskiej muzyki, ale dlatego, że ja niezbyt wiele jej przesłuchałem. Zwracałem uwagę głównie na wykonawców, których wcześniej znałem a ukazały się ich nowe płyty. Nie poświęciłem wiele czasu na poszukiwanie nowych wykonawców, choć na kilku natrafiłem. Dlatego lista płyt polskich to nawet nie tyle subiektywne zestawienie, co raczej wybrana lista płyt, które przesłuchałem i spodobały mi się oraz uznałem je za dobre.  Kto jest w stanie ogarnąć ogrom muzyki, która współcześnie się ukazuje, niech pierwszy rzuci kamieniem! Dlatego postanowiłem ograniczyć się do gatunków, którymi aktualnie najbardziej się interesuję, albo której słuchanie sprawia mi najwięcej przyjemności. Mimo narzuconych sobie ograniczeń i tak zapewne nie dotarłem do znacznej części muzyki, w poszukiwanych przeze mnie stylistykach. Ale lista jest. Może komuś się też przyda. Mnie na pewno, gdy będę za jakiś czas próbował sobie przypomnieć jakie płyty, wówczas nowe, podobały mi się w roku 2023... Polska 1. Siema Ziemia - Second (9/10)  Przeważająca w muzyce Siema Ziemia elektronika miesza się z jazzem w sposób płynny, a zarazem fascynujący. Akustyczne instrumenty oraz elektroniczne beaty łączą się naturalnie, tworząc nową muzyczną jakość. Moje odkrycie roku. 2. Hidden By Ivy - The Disappeared (8/10) Coś dla słuchaczy wychowanych na Romantykach Muzyki Rockowej Beksińskiego, do których zaliczam się. Dark wave, new romantic, synth pop. Wszystko wymieszane ze sobą w dobrych proporcjach i na dobrym poziomie. Lech Janerka - Gipsowy odlew falsyfikatu (8/10) Weteran polskiego rocka powrócił z płytą w swoim klasycznym stylu na dobrym poziomie. Nie ma tu niczego odkrywczego, ale Janerka nie zawodzi, o ile ktoś nie czuje przesytu charakterystycznym stylem autora. Mnie czasami ten przesyt doskwiera, ale do samej muzyki przyczepić się nie można. Riverside - ID.Entity (8/10) Czołowy polski zespół art rocka nagrał płytę bardziej nasączoną elektroniką niż zwykle. To nadal jest neoprog, chwilami mocno rockowy, ale do macierzystej grupy Mariusza Dudy przeniknęły w większej ilości elektroniczne klimaty, które eksploruje w innych projektach. Steven Wilson to lubi. Fanom ejtisów na pewno spodoba się ta odmiana. Inni mogą kręcić nosem. Ja jestem na "tak".  Psychocukier - Tu i teraz (8/10) Instrumentalny, improwizowany album łódzkiego, nie do końca na serio zespołu, który postanowił trochę sobie pojamować i efekt wydać na płycie. Wyszło całkiem ciekawie, przynajmniej dla tych, którym bliskie są klimaty będące skrzyżowaniem kraut rocka i Franka Zappy. Dobrze, że płyta nie jest za długa.  Wieże Fabryk - Doskonały świat (8/10)Recenzja >> https://alternativepop.pl/recenzje/wieze-fabryk-doskonaly-swiat Wrong! - Berlin Paris Warsaw Love (8/10)Recenzja >> https://alternativepop.pl/recenzje/wrong-berlin-paris-warsaw-love Mariusz Duda - AFR AI D (8/10)Recenzja >> https://alternativepop.pl/recenzje/duda-mariusz-afr-ai-d  Leszek Możdżer & Orkiestra Instrumentów Dawnych MACV – Composites – Warszawska Opera Kameralna (8/10) Jazzowy pianista i klasyczna orkiestra, która używa historyczych instrumentów. Już samo to połączenie zaciekawia. Słuchacze otwarci na bardziej ambitną muzykę, na pewno docenią piękne i dostojne dźwięki, które znalazły się na płycie. Ci, dla których taka muzyka jest codzienną strawą, też nie powinni być zawiedzeni. Maciej Obara Quartet - Frozen Silence (8/10) Jazz. Polsko-norweski kwartet i jego płyta nagrana dla kultowej w świecie jazzu niemieckiej wytwórni ECM. Improwizowana muzyka z kręgu jazzu nowoczesnego w klimacie charakterystycznym dla ECM. Etnobotanika - Le​ś​ne Duchy (8/10) Jak sugeruje trochę sama nazwa a i tytuł płyty, "Leśne Duchy" próbują wydobyć za pomocą samplingu i elektroniki klimat pradziejowej słowiańszczyzny - słowiańskie bory, czary - o czym najlepiej niech świadczą tytuły utworów: "Knieje", "Leśny ambient", "Czarownice", "Bagna". Techno miesza się tutaj z IDM i ambientem a wszystko, dzięki odpowiednio dobranym samplom, skąpane jest w otoczce starosłowiańskiego lasu i przyrody. Zima Stulecia – Minus 30°C (8/10) Elektroniczna muzyka próbująca w sposób "widmowy" odtworzyć klimat lat 90. Techno-housowe beaty mieszają się tutaj z elementami improwizowanymi charakterystycznymi dla nowoczesnego jazzu. Nazwa formacji nawiązuje do zimy stulecia z 1987 roku - roku urodzenia obu muzyków tworzących duet Zima Stulecia. Ciekawa, choć trochę "nie moja" muzyka. Zagranica - mój top 30 1. Steven Wilson - The Harmony Codex (9/10)Recenzja >> https://alternativepop.pl/recenzje/wilson-steven-the-harmony-codex  Orchestral Maneuvers In The Dark (OMD) - Bauhaus Staircase (9/10)Recenzja >> https://alternativepop.pl/recenzje/orchestral-maneuvers-in-the-dark-omd-bauhaus-staircase  Depeche Mode - Memento Mori (9/10)Recenzja >> https://alternativepop.pl/recenzje/depeche-mode-memento-mori  Slowdive - Everything is Alive (9/10)Recenzja >> https://alternativepop.pl/recenzje/slowdive-everything-is-alive  Blonde Redhead - Sit Down For Dinner (9/10)Recenzja >> https://alternativepop.pl/recenzje/blonde-redhead-sit-down-for-dinner  6. Peter Gabriel - i/o (8/10)Recenzja >> https://alternativepop.pl/recenzje/gabriel-peter-i-o  Classix Nouveaux - Batlle Cry (8/10)Recenzja >> https://alternativepop.pl/recenzje/classix-nouveaux-batlle-cry  Ladytron - Time's Arrow (8/10)Recenzja >> https://alternativepop.pl/recenzje/ladytron-times-arrow  VNV Nation - Electric Sun (8/10)Recenzja >> https://alternativepop.pl/recenzje/vnv-nation-electric-sun  A Certain Ratio - 1982 (8/10)Recenzja >> https://alternativepop.pl/recenzje/a-certain-ratio-1982  The Church - The Hypnogogue (8/10)Recenzja >> https://alternativepop.pl/recenzje/church-the-the-hypnogogue  Swans - The Beggar (8/10)Recenzja >> https://alternativepop.pl/recenzje/swans-the-beggar  David Eugene Edwards – Hyacinth (8/10) Świetna solowa płyta lidera Wovenhand a wcześniej 16 Horsepower, znanego również ze wspólnej płyty z Alexandrem Hacke (m.in. Einstürzende Neubauten). "Hyacinth" to pierwszy album wydany pod własnym imieniem i nazwiskiem. Mroczny country rock miesza się tutaj z post-punkiem a nawet elementami industrialnymi. Świetna, z jednej strony zaskakująca, z drugiej jakby dobrze znana muzyka w klimatach Nicka Cave'a czy PJ Harvey. Żeby było ciekawiej, autor warstwę liryczną opiera o tematykę biblijną i jest gorliwym chrześcijaninem, choć jego muzyka nie spotyka się ze zrozumieniem wśród większości wierzących.  Ryuichi Sakamoto - 12 (8/10) Jedna z najpiękniejszych i jednocześnie najsmutniejszych płyt roku. Pożegnanie Ryuichi Sakamoto ze słuchaczami i w ogóle z tym światem. Dwanaście delikatnych, fortepianowych kompozycji wzbogaconych pasażami elektronicznymi to diariusz Sakamoto, w którym artysta dzieli się swoimi przeżyciami z konkretnego dnia. Sakamoto skomponował te utwory w latach 2021-22, gdy był już chory. 7 stycznia 2023 roku ukazała się płyta "12". W marcu artysta zmarł. To na pewno ma swoją dodatkową wymowę. Vince Clarke - Songs of Silence (8/10)Recenzja >> https://alternativepop.pl/recenzje/clarke-vince-songs-of-silence  PIL - End Of World (8/10)Recenzja >> https://alternativepop.pl/recenzje/public-image-ltd-end-of-world  19. Duran Duran - Danse Macabre (7.5/10)Recenzja >> https://alternativepop.pl/recenzje/duran-duran-danse-macabre  PJ Harvey - I Inside the Old Year Dying (7.5/10) PJ Harvey nigdy nie należała do moich faworytek. Chyba najcieplej wspominam jej płytę "To Bring You My Love" (1995). Co najmniej od tamtego czasu, artystka cieszy się też wielkim uznaniem zarówno krytyków, jak i fanów alternatywno-folkowych pieśni, którymi raczy nas na kolejnych płytach. Niektóre pozycje są mocniejsze (np. "Let England Shake"), inne nie cieszą się tak powszechnym uznaniem (np. "White Chalk"). "I Inside the Old Year Dying" zebrało dobre recenzje. Nie jest to "moja" muzyka, ale czasami nastrojowe, nieco "wiedźmowate" songi PJ Harvey potrafią utafić również w mój nastrój. The Mobile Homes – Tristesse (7.5/10)Recenzja >> https://alternativepop.pl/recenzje/mobile-homes-the-tristesse  Nation Of Language – Strange Disciple (7.5/10) Trio młodych Amerykanów, zainspirowanych klasycznym synth popem z lat 80. nagrało trzecią w swojej dyskografii, chyba najlepszą jak dotychczas, płytę utrzymaną w duchu swoich mistrzów takich jak OMD. Znajdziemy tutaj wszystkie, charakterystyczne dla lat 80. patenty syntetyczne i adekwatny klimat utrzymujący się przez cały album. Brakuje może jakiś wyraźnych hitów, ale fani ejtisów nie powinni być zawiedzeni słuchając albumu. Madness - Theatre Of The Absurd Presents C'est La Vie (7.5/10) Zgrywusy w stylu angielskim ciągle aktywni. Madness zaczynał w czasach post-punka na przełomie lat 70. i 80., wyraźnie odcinając się od zdobywających wówczas coraz szersze uznanie syntezatorów i muzyki elektronicznej. Grupa łączyła w swojej muzyce elementy ska, reggae i nowej fali. Najbardziej intensywny okres działalności to początek lat 80. Z czasem aktywność grupy gasła, aż do jej rozwiązania w drugiej połowie lat 80. Madness powrócił w latach 90. ale zwiększenie aktywności nastąpiło na większą skalę dopiero w XXI wieku, gdy grupa wróciła do nagrywania nowej muzyki. Madness co kilka lat prezentuje premierowy materiał. "Theatre Of The Absurd Presents C'est La Vie" zawiera muzykę dojrzalszą, przestrzenną i bardziej "barokową", nie gubiąc przy tym elementów wcześniej wypracowanego stylu. Stylistyczny konglomerat nagrany przez Madness na najnowsze płycie brzmi bardzo ciekawie i intrygująco. Muzyka jest jednak skierowana raczej do poszukiwaczy sentymentalnych brzmień ejtisowych w odświeżonym wydaniu niż fanów nowych kierunków muzycznych. Belle And Sebastian - Late Developers (7.5/10) Szkocka grupa, która konsekwentnie realizuje od drugiej połowy lat 90. idee "brytyjskiego" indie popu. Jeśli szukasz nieinwazyjnego, ale inteligentnego, pozytywnego popu to Belle And Sebastian jest właściwym adresem. "Late Developers" to mocny średniak skierowany do fanów gatunku.  M83 - Fantasy (7.5/10) Francuski przedstawiciel sceny elektronicznej, który na najnowszej płycie w większym stopniu eksploruje klimat shoegaze i dream popu. Bardzo udana pozycja. Laibach - Sketches Of The Red Districts (7.5/10) Słoweński projekt w ostatnim czasie jest niezwykle płodny wydając bardzo różnorodną muzykę. "Sketches Of The Red Districts" to coś dla fanów bardziej tradycyjnej formy muzyki Laibacha. Industrial nie pozbawiony beatu. Przypominają się czasy albumu "Nova Akropola". Red Cell - Red Cell (7.5/10) Szwedzka grupa, która zaczynała od ostrego electro-industrialu, przechodząc przez fazę future popu, dotarła na najnowszej płycie do klasycznego synth popu z wyraźnym klimatem lat 80. i 90. ale w nowoczesnym anturażu. Bardzo solidna produkcja dla fanów synth-pop. 26. Soft Machine - Other Doors (7/10) Niektórzy z pewnością mogą nie zdawać sobie sprawy, że ta art-jazz-rockowa formacja z tzw. sceny Canterbury, która wydała na przełomie lat 60. i 70. ważne dla stylistyki płyty, nadal istnieje. Okazuje się, że nazwa istnieje, ale zespół nie całkiem jest tym samym. Grupa wznowiła działalność pod szyldem Soft Machine w 2015 roku, ale z pierwotnego składu nie ma tam nikogo. Jedynym muzykiem, który grał z Soft Machine w dawniejszych czasach (1975-1978, 1984) jest gitarzysta John Etheridge. Pozostali to nowy narybek, choć też już posunięty wiekowo. Nie śledziłem historii grupy i nie wiem jak na to zapatrują się dawni fani, ale najnowsza płyta sygnowana nazwą Soft Machine zawiera bardzo klimatyczny kawałek art rocka z naleciałościami jazzowymi, który powinien przypaść do gustu fanom takich brzmień.  Trees Speak – Mind Maze (7/10) Amerykański duet powstały w 2017 roku, który w przekonujący sposób nawiązuje do kraut rocka z początku lat 70. mieszając go z bardziej współczesnymi brzmieniami elektronicznymi a także okraszając wieloma innymi wątkami dźwiękowymi, jak post-punk czy synth pop. "Mind Maze" w niezwykle wciągający sposób zachęca do zagłębenia się w muzykę Amerykanów. Agar Agar – Player Non Player (7/10) Młody francuski duet z kręgu muzyki elektronicznej i synth pop, który miesza klimat elektroniki z lat 90. z bardziej oldskulowym synth popem. Inteligentna i przyjemna muzyka. Róisín Murphy - Hit Parade (7/10) Dawna wokalistka Moloko z kolejną płytą rozwijającą własne brzmienie klubowe. Fanom gatunku na pewno spodoba się. Mimo że jestem rówieśnikiem Murphy, jej twórczość nie jest całkowicie "moją". Mimo wszystko czasami jej muzyka przemawia do mnie. Tak jest również tym razem. John Cale - Mercy (7/10) Walijski weteran amerykańskiego undergroundu wydał płytę, na której udanie eksploruje nowe trendy we współczesnej muzyce, w tym elektronicznej. Artysta nie wyważa żadnych drzwi, ale biorąc pod uwagę, że w marcu skończył 81 lat to płyta broni się bardzo dobrze. Jej stylistyka mocno kontrastuje z nową propozycją The Rolling Stones, która również zadziwia, ale głównie tym, że w ogóle powstała. Na nowej płycie The Rolling Stones znajduje się bowiem cały czas ta sama muzyka, którą Stonesi grają od 60 lat. Mimo wszystko płyta Stonesów również jest udana.  Torul - End Less Dream (7/10) Słoweński zespół synth pop, który zgrabnie łączy electro z klimatem dark wave a czasem z bardziej inteligentną elektroniką. Chwilami większa intensywność jest na pograniczu z EBM. Formacja istnieje już dwadzieścia lat, choć debiutowała płytą w 2010 roku. Bardzo ciekawa, różnorodna, jak na electro pop, muzyka. Final Selection - Sirenˋs Call (7/10) Mniej znany niemiecki zespół synth pop, który przed dwudziestu lat zdobył sympatię wielu polskich fanów połączeniem wówczas nowoczesnej produkcji electro pop i melancholijnego, nieco rozmarzonego klimatu. No i jego dwie pierwsze płyty ukazały się nakładem polskiej, nieistniejącej już wytwórni Black Flames Records. Formacja dosyć niespodziewanie powróciła w 2023 roku, po piętnastu latach przerwy, bardzo sympatycznym albumem "Sirenˋs Call", utrzymanym w tym samym duchu co w latach 00's. Beborn Beton - Darkness Falls Again (7/10) Bardzo solidna produkcja niemieckich klasyków synth popu, którzy grają stylowo, choć nieco monotonnie. Epigoński synth pop, który narodził się w latach 90. i utrzymuje swój styl do dzisiaj. Panowie z Beborn Beton nie raczą nas często swoimi płytami. "Darkness Falls Again" ukazała się po ośmiu latach od ostatniego albumu pt. "A Worthy Compensation" (2015). Ten z kolei ukazał się po kilkunastu latach przerwy. Solidna pozycja dla fanów klasycznego synth popu. Zagranica - pozostałe płyty, na które zwróciłem uwagę 34. X Marks The Pedwalk - Superstition (7/10)Everything But The Girl - Fuse (7/10)The Rolling Stones - Hackney Diamonds  (7/10)Yo La Tengo - This Stupid World (7/10)Laibach - Love Is Still Alive (7/10)Squid - O Monolith (7/10)††† [Crosses] - Goodnight, God Bless, I Love U, Delete (7/10)Neuroticfish - The Demystification Of The Human Heart (7/10)Grian Chatten - Chaos For The Fly (7/10)Aphex Twin - Blackbox Life Recorder 21f / In a Room7 F760 (7/10)The Chemical Brothers - For That Beautiful Feeling (7/10)HOST - IX (7/10)DJ Shadow - Action Adventure (7/10)dEUS - How to Replace It (7/10)Pieter Nooten – Someone There (7/10)Algiers - Shook (7/10)Noel Gallagher's High Flying Birds - Council Skies (7/10) Jean-Michel Jarre - Oxymoreworks (7/10)Recenzja >> https://alternativepop.pl/recenzje/jean-michel-jarre-oxymoreworks  Jethro Tull – RökFlöte (7/10)Swen Wunder - Late Again (7/10)Ultramarine – Send And Return (7/10) mind.in.a.box - Black and White (7/10)Recenzja >> https://alternativepop.pl/recenzje/mind-in-a-box-black-and-white  56. Lol Tolhurst, Budgie, Jacknife Lee - Los Angeles (6.5/10)Simply Red - Time (6.5/10)Alison Goldfrapp - The Love Invention (6.5/10)Agitation Free – Momentum (6.5/10)Emma Anderson - Pearlies (6.5/10)Katie Melua - Love & Money (6.5/10)Gong - Unending Ascending (6.5/10)Smashing Pumpkins – ATUM – Act I & II (6.5/10)The Damned - Darkadelic (6.5/10)Iggy Pop - Every Loser (6.5/10)Orbital – Optical Delusion (6.5/10)Sparks - The Girl Is Crying in Her Latte (6.5/10)Klaus Nomi – Remixes (6.5/10)Cindy Wilson - Realms (6.5/10)New Model Army - Sinfonia (6.5/10)Pere Ubu - Trouble On Big Beat Street (6.5/10)Brian Eno – The Ship (6.5/10)James Ellis Ford - The Hum (6.5/10)Trevor Horn - Echoes: Ancient & Modern (6.5/10)Queens of the Stone Age - In Times New Roman... (6.5/10)Andy Taylor - Man’s A Wolf To Man (6.5/10)Sam Brown - Number 8 (6.5/10) 78. Blur - The Ballad of Darren (6/10)Recenzja >> https://alternativepop.pl/recenzje/blur-the-ballad-of-darren  Roger Waters - The Dark Side Of The Moon Redux (6/10) 80. U2 - Songs of Surrender (5/10) Andrzej Korasiewicz21.12.2023 r.

Więcej… Podsumowanie 2023 - osobista lista płyt...

Podsumowanie muzyczne roku 2022

8 marca 2023
2035 odsłon
Tagi:
  • synth pop
  • industrial
  • electronic
  • rock
  • indie rock
  • electro pop
  • post-punk
  • alternative rock

Podsumowanie muzyczne roku 2022

Rok 2022 był dla mnie otwarciem na wiele młodych grup grających muzykę nawiązującą do twórczości postpunkowej i nowofalowej z przełomu lat 70. i 80. O ile pierwsza fala takiej retrospekcji, która wybuchła około dwadzieścia lat temu, za sprawą takich zespołów jak Editors czy Interpol, nie do końca mnie przekonała - czuję jakąś sztuczność i nieszczerość w tej muzyce - o tyle grupy takie jak Fontaines D.C., Yard Act, Black Midi, Squid i inne, które często jak Black Midi łączą w swojej twórcozści elementy również innych stylistyk - noise rock, rock alternatywny - są, moim zdaniem, prawdziwe w swoim przekazie. To nie jest jedynie przywrócenie jakiejś konwencji na zasadzie odtwarzania stylistyki, ale jej odnowienie poprzez prawdziwe emocje, które wyrażane są przy użyciu starych środków wyrazu. Słyszę w tej muzyce szczerość.  Płyty - Fontaines D.C., Yard Act, Black Midi - znalazły się w mojej dziesiątce. Nieco dalej jest też album innego zespołu z tego kręgu - Black Country, New Road. Moim zdaniem plyta z 2022 r. jest mniej ciekawa niż ich debiut z 2021 roku. Przy okazji warto skonstaktować, że takie podsumowania z czasem, wraz ze zmieniającą się  optyką, mocno się dezaktualizują. W moim podsumowaniu roku 2021 w ogóle nie ma albumu Black Country, New Road. Gdybym dzisiaj robił to podsumowanie, na pewno by się znalazł. W 2022 roku nadal słuchałem w sporych ilościach synth popu, co znajduje również wyraz w poniższym podsumowaniu. Miłą niespodzianką był powrót wykonawców starszego pokolenia, którzy nierozerwalnie wiążą się z latami 80. - Soft Cell, Tears For Fears, Howard Jones. Soft Cell nagrał świetną płytę w starym synth popowym stylu, Tears For Fears wydał album nieco bardziej stonowany i raczej w duchu twórczości późniejszej. Howard Jones, do którego wielu wychowanych na muzyce w latach 80. ma szczególny sentyment, a ja na pewno do takich osób się zaliczam, wydał kolejny, bardzo udany album w starej, synth popowej stylistyce. W minionym roku słuchałem też dużo muzyki wydawanej przez GAD Records. To akurat nie znajduje odzwierciedlenia w poniższej liście płyt, bo na liście umieszczam wydawnictwa z premierową muzyką, a GAD Records specjalizuje się w przywracaniu muzyki starej, zapomnianej, albo pamiętanej, której od dawna nie można dostać na żadnym fizycznym nośniku. Na uwagę zasługuje niesamowita seria wydawnicza muzyki, która powstała na potrzeby filmów animowanych kręconych w Studio Filmów Rysunkowych w Bielsku-Białej. Te wyjątkowe zbiory ujawniają wielkie bogactwo muzyki ilustracyjnej, której można z powodzeniem słuchać w oderwaniu od filmów. Oprócz znanych powszechnie tematów przewodnich do najbardziej popularnych polskich kreskówek, takich jak: Reksio czy Bolek i Lolek, ukazała się też muzyka do animowanych filmów dla dorosłych i przeróżnych filmów reklamowych. Na tym wydawnictwie znajdziemy muzykę trudniejszą, mniej oczywistą. Odkryłem też niesamowitość polskich orkiestr rozrywkowych, które działały szczególnie intensywnie w latach 70. i 80. Kiedyś uznawałem taką muzykę za obciachową, ale najwyraźniej z wiekiem człowiek mądrzeje i potrafi dostrzec wartość tam, gdzie ona naprawdę występuje, nie kierując się uprzedzeniami. No a w muzyce orkiestr kierowanych przez Jerzego Miliana, Henryka Debicha czy Zbigniewa Górnego jest ta niezaprzeczalna wartość muzyczna. I tutaj znowu na pomoc przychodzi GAD Records, który od kilku lat przywraca tę muzykę do obiegu polskiej muzyki rozrywkowej. A ponieważ stara miłość nie rdzewieje a The Young Gods nagrał swoją, świetną wersję "In C" Terry Rileya, to musi być u mnie na pierwszym miejscu. 1. The Young Gods - Play Terry Riley In C (8/10) 2. Soft Cell - *Happiness Not Included (8/10) 3. Jack White - Fear Of The Dawn (8/10) 4. Fontaines D.C. - Skinty Fia (8/10) 5. Tears for Fears - The Tipping Point (7/10) 6. Royksopp - Profound Mysteries I,II,II (7/10) 7. Yard Act - The Overload (7/10) 8. Warhaus - Ha Ha Heartbreak (7/10) 9. The Black Keys - Dropout Boogie (7/10) 10. Black Midi - Hellfire (7/10) 11. Florence and The Machine - Dance Fever (7/10)12. Kavinsky - Reborn (7/10)13. Howard Jones - Dialogue (6.5/10)14. Editors - EBM (6.5/10)15. Bonobo - Fragments (6.5/10)16. EBS - 2061 (6.5/10)17. The Waterboys - All Souls Hill (6.5/10)18. Placebo - Never Let Me Go (6.5/10)19. Simple Minds - Direction of the Heart (6.5/10)20. Leftfield - Twis What We Do (6.5/10) 21. Porcupine Tree - Closure / Continuation (6.5/10)22. Black Country, New Road - Ants from Up There (6.5/10)23. Jean-Michel Jarre - Oxymore (6.5/10)24. The Cult - Under The Midnight Sun (6.5/10)25. Laibach - Wir Sind Das Volk (6.5/10)26. Suede - Autofiction (6.5/10)27. White Lies - As I Try Not To Fall Apart (6.5/10)28. Dry Cleaning - Stumpwork (6.5/10)29. Moderat - More D4TA (6.5/10)30. Interpol - The Other Side Of Make-Believe (6.5/10) 31. Pixies - Doggerel (6.5/10)32. Muse - Will Of The People (6.5/10)33. The Afghan Whigs - How Do You Burn? (6.5/10)34. Yeah Yeah Yeahs - Cool It Down (6.5/10)35. Wilco - Cruel Country (6.5/10)36. Jethro Tull - The Zealot Gene (6.5/10)37. RSS Disco - Mooncake (6.5/10)38. Rammstein - Zeit (6.5/10)39. Ozzy Osbourne - Patient Number 9 (6.5/10)40. Blancmange - Private View (6.5/10) 41. Zynic - Best Before End (6.5/10)42. The Mars Volta - The Mars Volta (6/10)43. Kasabian - The Alchemist's Euphoria (6/10)44. Alphaville - Eternally Yours (6/10)45. Midnight Oil - Resist (6/10)46. Marillion - An Hour Before It's Dark (6/10)47. Klaus Schulze - Deus Arrakis (6/10)48. Bjork - Fossora (6/10)49. A-ha - True North (6/10)50. Rick Miller - Old Souls (6/10) 51. Archive - Call To Arms & Angels (6/10)52. Jack White - Entering Heaven Alive (6/10)53. Arcade Fire - We (6/10)54. Steve Vai - Inviolate (6/10)55. Colosseum – Restoration (6/10)56. Joe Satriani - The Elephants Of Mars (6/10)57. PG Roxette - Pop-Up Dynamo! (6/10)58. Bloc Party - Alpha Games (5.5/10)59. Arctic Monkeys - The Car (5.5/10)60. Red Hot Chili Peppers - Unlimited Love (5.5/10) Andrzej Korasiewicz08.03.2023 r.

Więcej… Podsumowanie muzyczne roku 2022...

Podsumowanie 2021 roku

5 stycznia 2023
1741 odsłon
Tagi:
  • synth pop
  • industrial
  • electronic
  • rock
  • pop
  • dark wave
  • art rock
  • electro pop
  • alt-blues
  • alternative rock
  • hard rock

Podsumowanie 2021 roku (podsumowanie ukazało się w styczniu 2023 r. po restarcie strony Alternativepop.pl)

Podsumowanie roku minionego w grudniu 2022 r... No tak, życie płynie czasami za szybko i ciężko za nim nadążyć. Tym razem dosyć eksperymentalnie zrobiłem dwie listy. Pierwsza obejmuje wykonawców z kręgu stylistyki mi najbliższej - czyli tych z szeroko rozumianego synth popu, nowej fali, postpunka i ich kontynuatorów oraz następców. W tym przypadku udało mi się ułożyć top60 takich płyt. Druga lista to grupa artystów wykonujących muzykę klasycznie rockową, bluesową, hard rockową i pop. Tutaj ułożyłem top30 tego rodzaju wydawnictw. Jak był rok 2021? Przede wszystkim naznaczony pandemią Covid-19 i wszystkimi następstwami z tym związanymi - brakiem koncertów, szaleństwem lockdownów, ale też śmiercią wielu osób, które w wyniku zakażania zmarły. Czyli był to rok mało muzyczny. Jednak płyt trochę się ukazało. Muzycy zamknięci w domach już od 2020 roku mieli czas, żeby stworzyć coś nowego. W efekcie otrzymaliśmy sporo wydawnictw, ale może ze względu na pandemię nie potrafiłem cieszyć się nimi jak zwykle.  Alternativepop, synth pop, indie, postpunk 1. Duran Duran - Future Past (8/10)2. Cold Connection - Seconds of Solitude (8/10)3. Clan of Xymox - Limbo (8/10)4. Steven Wilson - The Future Bites (7.5/10)5. Gary Numan - Intruder (7.5/10)6. The Stranglers - Dark Matters (7.5/10)7. Deine Lakaien - Dual (7/10)8. Deine Lakaien - Dual+ (7/10)9. Bobby Gillespie & Jehnny Beth - Utopian Ashes (7/10)10. Black Country, New Road - For the First Time (7/10) 11. Balthazar - Sand (7/10)12. Squid - Bright Green Field (7/10)13. The The - The Comeback Special (Live At The Royal Albet Hall) (7/10)14. A Flock Of Seagulls - String Theory (7/10)15. The Mobile Homes - Trigger (7/10)16. Cevin Key - Resonance (7/10)17. Black Midi - Cavalcade (7/10)18. Lisa Gerrard & Jules Maxwell - Burn (7/10)19. Pink Turns Blue - Tainted (7/10)20. Tobias Bernstrup - Petrichor (7/10) 21. Justin Sullivan - Surrounded (6.5/10)22. Piston Damp - Making the World Great Again (6.5/10)23. Morcheeba - Blackest Blue (6.5/10)24. Voice and Oscillator - Nine Songs and a Dream (6.5/10)25. The Notwist – Vertigo Days (6.5/10)26. Richard Barbieri - Under A Spell (6.5/10)27. Vidéo L'Eclipse - Predicts (6.5/10)28. Maschine Brent - Puls (6.5/10)29. Sneaker Pimps - Squaring the Circle (6.5/10)30. Modest Mouse - The Golden Casket (6.5/10) 31. Shame - Drunk Tank Pink (6.5/10)32. Noise Unit - Deviator (6.5/10)33. Idles - Crawler (6.5/10)34. Dry Cleaning - New Long Leg (6.5/10)35. Ravenous - Forward to the Roots (6.5/10)36. Die Form - Mental Camera (6.5/10)37. Solar Fake - Enjoy Dystopia (6.5/10)38. Gus Gus - Mobile Home (6.5/10)39. Godspeed You! Black Emperor - G_d's Pee At State's End! (6.5/10)40. Magdalena Bay - Mercurial World (6.5/10) 41. Garbage - No Gods No Masters (6.5/10)42. Nattskiftet - Stämplar in (6.5/10)43. Riki - Gold (6.5/10)44. Atom TM - This is Jazz (6.5/10)45. Dave Gahan & Soulsavers - Imposter (6/10)46. Kirlian Camera - Cold Pills (Scarlet Gate of Toxic Daybreak)47. Damon Albarn - The Nearer The Fountain More Pure The Stream Flows48. Morrissey - Bonfire of Teenagers49. Martin Gore - The Third Chimpanzee EP (6/10)50. Blancmange - Nil by Mouth III 51. The Reds, Pinks & Purples - Uncommon Weather (6/10)52. Paul Weller - Fat Pop53. Gary Kemp - In Solo (6/10)54. Second Complex - Therap55. Blancmange - Commercial Break56. Leaether Strip - Back to Industry (6/10)57. Front Line Assembly - Mechanical Soul (6/10)58. Killers - Pressure Machine59. Toyah - Posh Pop (6/10)60. Die Krupps - Songs from the Dark Side of Heaven Klasyczny rock, metal, rock progresywny, neoblues, pop itp. 1. The Black Keys - Delta Kream (7.5/10)2. Caravan - It's None Of Your Busines (7.5/10)3. Prince - Welcome 2 America (7/10)4. Yes - The Quest (7/10)5. Abba - Voyage (7/10)6. Steve Hackett - Surrender of Silence (7/10)7. Sting - The Bridge (7/10)8. Suzi Quatro - The Devil In Me (7/10)9. Lindsey Buckingham - Lindsey Buckingham (6/10)10. Greta Van Fleet - The Battle At Garden's Gate (6/10) 11. Royal Blood - Typhoons (6/10)12. Kings of Leon - When You See Yourself (6/10)13. Santana - Blessings And Miracles (6/10)14. Jean-Michel Jarre - Amazonia (6/10)15. Steve Lukather - I Found The Sun Again (6/10)16. Dream Theater - A View From The Top Of The World (6/10)17. Ray Wilson - The Weight Of Man (6/10)18. Vangelis - Juno to Jupiter (6/10)19. Tangerine Dream - Probe 6 – 8 (6/10)20. Foo Fighters - Medicine at Midnight (6/10) 21. David Knopfler - Shooting For The Moon (6/10)22. Deep Purple - Turning To Crime (6/10)23. Robert Plant, Alison Krauss - Raise The Roof (6/10)24. Diana Ross - Thank You (6/10)25. Alice Cooper - Detroit Stories (6/10)26. Joe Bonamassa - Time Clocks (6/10)27. Saga - Symmetry (6/10)28. Rod Stewart - The Tears Of Hercules (6/10)29. Whitesnake - The Blues Album (6/10)30. Huey Lewis and The News - Soulsville (5.5/10) Andrzej Korasiewicz01.12.2022 r.

Więcej… Podsumowanie 2021 roku...

Podsumowanie muzyczne 2020 roku

24 stycznia 2021
1895 odsłon
Tagi:
  • synth pop
  • industrial
  • electronic
  • rock
  • pop
  • grunge
  • art rock
  • electro pop
  • alternative rock
  • hard rock

Podsumowanie muzyczne 2020 roku (podsumowanie ukazało się na niesitniejące stronie Prawa Łódź)

Rok 2020 przyniósł wiele ciekawych płyt, choć nie nastąpiło dzięki nim jakieś muzyczne trzęsienie ziemi. Pierwszą pozycję, o której warto wspomnieć jest album niemieckiego projektu techno U96. Pamiętają państwo hit z lat 90. "Das Boot"? - tak to ten sam zespół. W nagrywaniu nowego albumu pt. "Transhuman" uczestniczył były członek Kraftwerk - Wolfgang Flur. To nie pierwsze wydawnictwoa U96, na której grupę wspiera Wolfgang Flur. Sama płyta nie jest może szczególnie wybitna, ale fragmenty, w których udziela się Flur do złudzenia przypominają nagrania Kraftwerk i właściwie tylko z tego powodu, dosyć sentymentalnego, wspominam o albumie. Jedną z największych sensacji w minionym roku było niewątpliwie pojawianie się pierwszej od 26 lat studyjnej płyty Cabaret Voltaire. Grupa to wprawdzie dzisiaj jedynie Richard H. Kirk i muzyka głównie instrumentalna, ale jednak album "Shadow of Fear" w niczym nie ustępuje klasycznym produkcjom grupy z Sheffield. "Shadow of Fear" to moim zdaniem największe wydarzenie 2020 roku. Z kolei sukcesywnie co kilka lat nowymi wydawnictwami raczy nas holenderski projekt dark wave Clan of Xymox. Płyta "Spider on the Wall", to licząc albumy wydane pod szyldem Xymox, już 16 płyta Holendrów. Trzeba przyznać, że od reaktywacji grupy w latach 90. Clan of Xymox utrzymuje równy, stały poziom i nie zawodzi. Nową, dobrą płytę w 2020 roku wydał też były lider Ultravox z początku historii grupy - John Foxx. John Foxx jako John Foxx And The Maths nagrywa od 2009 roku i dzięki tej marce Foxx wrócił na tory brzmienia syntezatorowo-falowego, z których lubimy go najbardziej. Album "Howl" nie jest płytą wybitną, ale przynosi dawkę solidnego grania syntezatorowego, obok którego nie można przejść obojętnie. Rok 2020 to również, pozostając w kręgu elektronicznym i syntezatorowym, nowe płyty Pet Shop Boys i Blancmange. Duet Pet Shop Boys to już dzisiaj starsi panowie, ale nadal próbują nagrywać nowocześnie, nie trzymając się kurczowo brzmienia synth pop. Efekt tego bywa różny, ale płyta "Hotspot" jest warta uwagi. Z kolei Blancmange to dawny duet, który w pierwszej połowie lat 80. wyrósł na fali mody na new romantic. Grupa rozwiązała się w 1986 r. i po 20 latach przerwy powróciła w postaci jednoosobowego projektu Neila Arthura. W 2011 roku ukazała się pierwsza po 26 latach przerwy premierowa płyta Blancmange. Od tego czasu, Neil Arthur prawie co roku wydaje pod szyldem Blancmange kolejne wydawnictwa. Ich jakość bywa dyskusyjna, ale warto samemu się o tym przekonać. Lata 80. to nie tylko muzyka syntezatorowa, ale również rock, w tym prog rock. Jednym z charakterystycznych zespołów tamtego czasu był Marillion z Fishem. Marillion nagrywa do dzisiaj, ale bez Fisha. Za to Fish wydaje co jakiś czas płyty solowe. Rok 2020 przyniósł takie wydawnictwo pt. "Weltschmerz". Dla fanów starego Marillion wszystko jest jasne. Fish kontynuuje swoją wizję artystyczną, od wielu lat już bez dawnych kolegów z Marillion, którzy również radzą sobie dobrze, choć to już zupełnie inny zespół niż ten z Fishem. Kolejna płyta solowa Fisha "Weltschmerz" jest całkiem udana. Skoro znaleźliśmy się nieco w klimacie "okołoBeksińskim" - Marillion z Fishem to był przecież jeden z ukochanych zespołów Beksińskiego – to warto odnotować inną grupą grającą w tym duchu. Nowy album w 2020 roku wydał norweski projekt Gazpacho. Beksiński nie miał szansy poznać muzyki Gazpacho. Pierwsza płyta Norwegów ukazała się w 2003 roku, a jak wiadomo Tomasz Beksiński już wtedy nie żył. Myślę, że gdyby żył ta muzyka przypadłaby mu do gustu. Mnie w każdym razie kolejne wydawnictwa Gazpacho bardzo przywołują na myśl audycje Beksińskiego. Rok 2020 przyniósł też premierowe płyty weteranów rocka. Ukazały się albumy: Ozzy Osbourne'a pt. "Ordinary Man", AC/DC pt. "Power Up" oraz Deep Purple, który wydał kolejną dobrą płytę "Whoosh!". Możliwe, że to już ostatnie albumy w historii tych wykonawców. Dlatego warto przynajmniej odnotować fakt ich wydania. Niewątpliwie wszystkie wymienione trzymają poziom. Wracając do brzmień bardziej elektronicznych i wykonawców bardziej współczesnych trzeba wspomnieć o nowym albumie duetu Hurts. "Faith" to już piąta płyta w dyskografii Brytyjczyków. Grupa utworzona w 2009 roku, od początku starała się nawiązywać stylistycznie do brzmienia synth pop z lat 80. Wielu słuchaczy przekonała tym naśladownictwem, bo trzeba przyznać, że kolejnych propozycji w dyskografii Hurts słucha się całkiem przyjemnie. Choć nie ma w tym szczególnych wzlotów. Nowy album pt. "The Neon" wydał również klasyk synth popu Vince'a Clarka i jego Erasure. Pod szyldem Erasure od wielu lat otrzymujemy płyty o zbliżonym, równym poziomie z charakterystycznymi melodiami stworzonymi przez Clarka. I tym razem nowa propozycja Erasure w niczym nie odbiega od dotychczasowych. Nowy dosyć niespodziewany album wydał Brendan Perry. Płyta "Songs of Disenchantment - Music from the Greek Underground" jak na razie nie jest dostępna w formie fizycznego nośnika. Choć ma się to zmienić w 2021 roku. Brendan Perry prezentuje na niej dosyć nietypową muzykę z greckich tawern i ulic. Bałkański folklor nie do końca jest w znanej, wzniosłej stylistyce twórcy Dead Can Dance. Pojawiły się krytyczne głosy na temat wydawnictwa Brendana Perry'ego. Mnie jednak te greckie klimaty całkiem przekonują. Wątpliwości co do stylistyki nie ma natomiast w przypadków Szwajcarów z Yello, którzy mimo mocno zaawansowanego wieku nie odpuszczają, co bardzo cieszy. Panowie kontynuują swoją muzyczną podróż po dziwnych i właściwych dla siebie dźwiękach elektronicznych. Nowa płyta Yello nosi tytuł "Point" i jest już czternastym albumem Szwajcarów, którzy wydają je z zadziwiającą regularnością. Dużą niespodziankę natomiast przyniosło nowe wydawnictwo ... White Door. Album "The Great Awakening" to zaledwie druga płyta w dyskografii brytyjskiej grupy, która oczarowała miłośników new romantic albumem "Windows" w 1983 roku. I zupełnie niespodziewanie po 37 latach panowie postanowili zebrać się ponownie i z pomocą nieco młodszego, szwedzkiego muzyka Johana Baeckströma odtworzyć klimat epoki. I należy z uznaniem stwierdzić, że grupie White Door w pełni się to udało. Znowu mamy do czynienia z romantycznymi dźwiękami elektronicznymi, które cofają nas w czasie, jednocześnie nie trącą myszką. Następna płyta wydana w 2020 roku, o której należy wspomnieć to kolejna sensacja. 78-letni Paul McCartney wykorzystał czas spędzony w domu podczas pandemii i postanowił nagrać płytę będącą kontynuację albumów "McCartney" (1970) i "McCartney II" (1980). Tym razem mamy kolejną część pt. "III". Na płycie, wydanej 18 grudnia 2020 roku otrzymujemy klasycznego McCartneya, który pokazuje, że mimo upływu lat, nadal ma dar komponowanie inteligentnego a przy tym melodyjnego i przebojowego popu. Płyta odniosła również sukces komercyjny, bo w tydzień od wydania dotarła na szczyt brytyjskiej listy albumów, co jest pierwszym takim wydarzeniem w dyskografii autora od 1989 roku, kiedy na szczycie znalazła się płyta McCartneya pt. "Flowers In The Dirt". W 2020 roku ukazały się też ciekawe albumy przedstawicieli młodszego pokolenia. A przynajmniej młodszego w stosunku do takich ikon jak McCartney. Róisín Murphy wydała swoją piątą płytę solową. Dawna wokalistka Moloko zaprezentowała na nim mieszankę inteligentnych brzmień klubowych - disco, house, electropop. Świetne, wysmakowane połączenie różnych elektronicznych styli przenosi nas w nieco rozmarzony świat muzyki electro, jednocześnie z wyczuwalnym klimatem tanecznym. Dosyć zaskakujący stylistycznie album wydał również Billy Corgan. Nowa płyta The Smashing Pumpkins pt. "CYR" jest bardzo długa, ale warta wysłuchania. Grupa, która w latach 90. próbowała być podciągana pod stylistykę grunge nagrała album właściwie synth popowy. Znakiem rozpoznawalnym pozostaje oczywiście charakterystyczny wokal Corgana. Na zakończenie nie mogę też nie wspomnieć o nowym wydawnictwie Marca Almonda pt. "Chaos And A Dancing Star". Ten klasyk synth popu stał się prawdziwym bardem inteligentnego popu a jego nowa propozycja jest bezwzględnie warta wysłuchania. Otrzymujemy mieszankę melancholijnych, nastrojowych utworów balladowych i nielicznych bardziej dynamicznych utworów synth popowych. Płyta z każdym wysłuchaniem wciąga bardziej. Dlatego nawet jeśli nie spodoba się państwu od pierwszego przesłuchu, to proponuję próbować ponownie.   {mixcloud}https://www.mixcloud.com/andrzej-korasiewicz/audycja76_top_albums_2020_cz_1_podsumowanie_roku_2020_2021-01-03/{/mixcloud}   {mixcloud}https://www.mixcloud.com/andrzej-korasiewicz/audycja77_top_albums_2020_cz_2_podsumowanie_roku_2020_2021-01-10/{/mixcloud} 1. Cabaret Voltaire - Shadow of Fear (8/10)2. Brendan Perry - Songs of Disenchantment - Music from the Greek Underground (7/10)3. Marc Almond - Chaos And A Dancing Star (7/10)4. Clan of Xymox - Spider on the Wall (7/10)5. White Door - The Great Awakening (7/10)6. John Foxx And The Maths – Howl (7/10)7. The Smashing Pumpkins - CYR (7/10)8. Yello  - Point (7/10)9. Fish - Weltschmerz (7/10)10. Gazpacho - Fireworker (7/10) 11. Paul McCartney - III (7/10)12. Róisín Murphy - Róisín Machine (7/10)13. Pet Shop Boys - Hotspot (7/10)14. The Pineapple Thief - Versions Of The Truth (7/10)15. Einstürzende Neubauten - Alles im Allem (7/10)16. Sparks - A Steady Drip, Drip, Drip (7/10)17. Tricky - Fall to Pieces (7/10)18. Hurts - Faith (7/10)19. Deep Purple - Whoosh! (7/10)20. Tim Bowness - Late Night Laments (7/10) 21. U96/Wolfgang Flur - Transhuman (7/10)22. Ulver - Flowers Of Evil (7/10)23. AC/DC - Power Up (7/10)24. Ozzy Osbourne - Ordinary Man (7/10)25. Erasure - The Neon (6.5/10)26. The Orb - Abolition of the Royal Familia (6.5/10)27. Throwing Muses - Sun Racket (6.5/10)28. Blancmange - Mindset (6.5/10)29. Sufjan Stevens - The Ascension (6.5/10)30. Faithless - All Blessed (6.5/10) 31. Karaś/Rogucki - Ostatni Bastion Romantyzmu (6.5/10)32. The Waterboys - Good Luck, Seeker (6/10)33. Groove Armada - Edge Of The Horizon (6/10)34. Autechre - Sign (6/10)35. Bruce Springsteen - Letter To You (6/10)36. Lunatic Soul - Through Shaded Woods 37. Alanis Morissette - Such Pretty Forks In The Road (6/10)38. Cocorosie - Put The Shine On (6/10)39. Nick Cave And The Bad Seeds - Idiot Prayer (6/10)40. Monolake - Archaeopteryx (6/10) 41. Nik Kershaw - Oxymoron (6/10)42. The Pretenders - Hate For Sale (6/10)43. Jon Anderson - 1000 Hands (6/10)44. Steve Howe - Love Is (6/10)45. Pole - Fading (6/10)46. Midnight Oil - The Makarrata Project (6/10)47. Julia Marcell - Skull Echo (6/10)48. Edyta Bartosiewicz - Ten moment (6/10)49. Pearl Jam - Gigaton (6/10)50. The Killers - Imploding the Mirage (6/10) Andrzej Korasiewicz23.01.2021 r.

Więcej… Podsumowanie muzyczne 2020 roku...

Moje płyty 2019 roku

1 maja 2020
1921 odsłon
Tagi:
  • synth pop
  • industrial
  • electronic
  • rock
  • pop
  • indie rock
  • dark wave
  • art rock
  • alternative rock

Moje płyty 2019 roku (podsumowanie ukazało się na profilu facebookowym Alternativepop.pl)

To chyba moje ostatnie podsumowanie płytowe za kolejny rok. Za 2020 prawdopodobnie już nie będzie a jeśli będzie, to na pewno nie tak rozbudowane. W 2019 roku ucieszyły mnie płyty Red Box i Howarda Jonesa nagrane w duchu retro-80's. Płyta No-Man to też gra na sentymentach 80's - Steven Wilson w kolejnym wcieleniu. Podobnie jest zresztą z albumem Bat For Lashes. Solidne płyty wydali: New Mode Army, The Young Gods, Pixies i Chemical Brothers. Nie podoba mi się płyta Nicka Cave'a, którą wszyscy chwalą. Może kiedyś jeszcze do mnie ta płyta "przyjdzie". Niesamowitą niespodzianką jest nowy, bardzo dobry materiał weteranów z The Who. Przyjemna, pośmiertna płyta The Cranberries. Dobra, pośmiertna płyta Leonarda Cohena. Polubiłem płytę Darii Zawiałow, choć ostatnio wysypało w Polsce wokalistkami, które grają i śpiewają "na jedno kopyto". Podoba mi się to, co robi Król. Poza tym bez uniesień. 1. No-Man - Love You To Bits (8/10)2. Tool - Fear Inoculum (8/10)3. Bat For Lashes - Lost Girls (8/10)4. Red Box - Chase the Setting Sun (8/10)5. New Model Army - From Here (7/10)6. Howard Jones - Transform (7/10)7. The Young Gods - Data Mirage Tangram (7/10)8. Chemical Brothers - No Geography (7/10)9. Pixies - Beneath The Eyrie (7/10)10. White Lies - Five (7/10) 11. Legendary Pink Dots - Angel in the Detail (7/10)12. Rammstein - Rammstein (7/10)13. The Cranberries - In The End (7/10)14. Iggy Pop - Free (7/10)15. The Raconteurs - Help Us Stranger (7/10)16. The Black Keys - Let's Rock (7/10)17. Perry Farrell - Kind Heaven (7/10)18. The Who - Who (7/10)19. Plaid - Polymer (7/10)20. The Claypool Lennon Delirium - South Of Reality (7/10) 21. Thom Yorke - Anima (7/10)22. Foals - Everything Not Saved Will Be Lost. Volume 2 (7/10)23. Foals - Everything Not Saved Will Be Lost. Volume 1 (7/10)24. Kim Gordon - No Home Record (7/10)25. The 69 Eyes - West End (7/10)26. Ride - This Is Not A Safe Place (7/10)27. Daria Zawiałow - Helsinki (7/10)28. Apparat - LP5 (7/10)29. KRÓL - Nieumiarkowania (7/10)30. Leonard Cohen - Thanks For The Dance (7/10) 31. Nick Cave and The Bad Seed - Ghosteen (7/10)32. Liama Gallagher - Why Me? Why Not. (7/10)33. Jon Anderson  - 1000 Hands - Chapter One (7/10)34. Bruce Springsteen - Western Stars (6.5/10)35. FKA twigs - Magdalene (6.5/10)36. Simply Red - Blue Eyed Soul (6.5/10)37. Swans - Leaving Meaning (6.5/10)38. Ladytron - Ladytron (6/10)39. Beck - Hyperspace (6/10)40. Die Krupps - Vision 2020 Vision (6/10) 41. Focus - Focus 11 (6/10)42. Prince - Originals (6/10)43. Violent Femmes - Hotel Last Resort (6/10)44. Chaka Khan - Hello Hapiness (6/10)45. The Waterboys - Where The Action Is (6/10)46. Bryan Adams - Shine A Light (6/10)47. Morrissey - California Son (6/10)48. Suzi Quatro - No Control (6/10)49. Steve Hackett - At The Edge Of Light (6/10)50. Muniek Staszczyk - Syn Miasta (6/10) 51. Maxi Priest - It All Comes Back To Love (6/10)52. Mark Lanegan Band - Somebody's Knocking (6/10)53. The Flaming Lips - King's Mouth (6/10)54. Ellen Allien - Alientronic (6/10)55. Collective Soul - Blood (6/10)56. Mike Patton, Jean-Claude Vannier - Corpse Flower (6/10)57. DJ Shadow - Our Pathetic Age (6/10)58. Black Star Riders - Another State Of Grace (6/10)59. Alan Parsons - The Secret (6/10)60. Voo Voo - Za niebawem (6/10) 61. Papa Roach - Who Do You Trust? (6/10)62. Kaiser Chiefs - Duck (6/10)63. The National - I Am Easy To Find (6/10)64. Lana Del Rey - Norman Fucking Rockwell! (6/10)65. Opeth - In Cauda Venenum (6/10)66. Goo Goo Dolls - Miracle Pill (6/10)67. Tides From Nebula - From Voodoo To Zen (6/10)68. RPWL - Tales From Outer Space (6/10)69. Moskwa - XXI wiek (6/10)70. Whitesnake - Flesh & Blood (6/10) 71. Ian Brown - Ripples (6/10)72. Front Line Assembly - Wake Up the Coma (6/10)73. Philip Bailey - Love Will Find A Way (6/10)74. Łąki Łan - Raut (6/10)75. Jeff Lynne's ELO - From Out Of Nowhere (6/10)76. Tanzwut - Seemannsgarn (6/10)77. Xiu Xiu - Girl with Basket of Fruit (6/10)78. Wilco - Ode To Joy (6/10)79. Amon Tobin - Long Stories (6/10)80. Snowy White and The White Flames - The Situation (6/10) 81. Flying Colors - Third Degree (6/10)82. Ania Rusowicz - Przebudzenie (6/10)83. Jan Serce - Nie będę tańczył (6/10)84. Nouvelle Vague - Curiosities (6/10)85. Pidżama Porno - Sprzedawca jutra (6/10)86. Weezer - The Teal Album (6/10)87. Beirut - Gallipoli (6/10)88. Devin Townsend - Empath (6/10)89. Don Felder - American Rock 'N' Roll (6/10)90. Madonna - Madame X (6/10) 91. Coldplay - Everyday Life (6/10)92. Cigarettes After Sex - Cry (6/10)93. Bon Iver - i,i  (6/10)94. Sting - My Songs (6/10)95. Coma - Sen o 7 szklankach (6/10)96. Beth Hart - War In My Mind (6/10)97. Sugar Ray - Little Yachty (6/10)98. Stereophonics - Kind (6/10)99. Carlos Santana - Africa Speaks (6/10)100. Candlemass - The Door To Doom (6/10) Andrzej Korasiewicz01.05.2020 r.

Więcej… Moje płyty 2019 roku...

Moje płyty 2018 roku

5 października 2019
1763 odsłon
Tagi:
  • synth pop
  • electronic
  • rock
  • pop
  • indie rock
  • dark wave
  • future pop
  • electro pop
  • post-punk
  • alternative rock
  • hard rock
  • electro-industrial
  • 4AD

Moje płyty 2018 roku (podsumowanie ukazało się na stronie blog.alternativepop.pl, która działała po zawieszeniu serwisu Alternativepop.pl w 2015 roku)

Ze sporym opóźnieniem przedstawiam „swoje” płyty 2018 roku. Tym razem bez dodatkowej oprawy i komentarza. Jedynym komentarzem niech będzie to, że wygrywa u mnie płyta Dead Can Dance, która po pierwszym przesłuchaniu była sporym rozczarowaniem. Spodziewałem się czegoś więcej po DCD. Jednak z czasem płyta zyskuje, no i przede wszystkim mimo wielości różnych wydawnictw, nic innego szczególnie mnie nie zachwyciło. Tak naprawdę podobały mi się jeszcze nowe płyty Editors oraz przekonałem się do Florence & The Machine, stąd jej wysokie miejsce w zestawieniu. Płyta sama w sobie też jest dobra, choć nie powala. Ogólnie nic powalającego z nowych płyt w 2018 roku nie usłyszałem. Poniżej zestawienie premierowych płyt 2018 roku – top 90. 1. Dead Can Dance – Dionysus (8/10)2. Florence & The Machine – High as Hope (7.5/10)3. Editors – Violence (7.5/10)4. Muse – Simulation Theory (7/10)5. De/Vision – Citybeats (7/10)6. Interpol – Marauder (7/10)7. Laibach – The Sound Of Music (7/10)8. The Opposition – Somewhere in Between (7/10)9. Black Rebel Motorcycle Club – Wrong Creatures (7/10)10. Project Pitchfork – Fragment (7/10) 11. Jack White – Boarding House Reach (7/10)12. Project Pitchfork – Akkretion (7/10)13. Riverside – Wasteland (7/10)14. DJ Krush – Cosmic Yard (7/10)15. Jean-Michel Jarre – Equinoxe Infinity (6.5/10)16. M.I.N.E – Unexpected Truth Within (Camouflage) (6.5/10)17. A Perfect Circle – Eat The Elephant (6.5/10)18. Ian Burden – Hey Hey Ho Hum (The Human League) (6.5/10)19. Simple Minds – Walk Between Worlds (6.5/10)20. Tom Bailey (The Thompson Twins) – Science Fiction (6.5/10) 21. The Dumplings – Raj (6.5/10)22. Alice In Chains – Rainier Fog (6.5/10)23. VNV Nation – Noire (6.5/10)24. The Damned – Evil Spirits (6.5/10)25. Paul Simon – In the Blue Light (6.5/10)26. Lisa Stansfield – Deeper (6.5/10)27. Blancmange – Wanderlust (6.5/10)28. Gang Gang Dance – Kazuashita (6.5/10)29. Boy George & Culture Club – Life (6.5/10)30. Kim Wilde – Here Come The Aliens (6.5/10) 31. Sting, Shaggy – 44/876 (6.5/10)32. Lunatic Soul – Under the Fragmented Sky (6.5/10)33. The Twins – Living For The Future (6.5/10)34. Mark Knopfler – Down the Road Wherever (6.5/10)35. Franz Ferdinand – Always Ascending (6.5/10)36. Johnny Marr – Call The Comet (6.5/10)37. The Smashing Pumpkins – Shiny And Oh So Bright, Vol. 1: No Past. No Future. No Sun. (6.5/10)38. KRÓL – Przewijanie na podglądzie (6.5/10)39. Orbital – Monsters Exist (6.5/10)40. Suede – The Blue Hour (6/10) 41. Hugh Cornwell – Monster (6/10)42. Dawid Podsiadło – Małomiasteczkowy (6/10)43. Gazpacho – Soyuz (6/10)44. The Prodigy – No Tourists (6/10)45. Electro Spectre – A Man-Made Sun (6/10)46. Radioaktivists – Radioakt One (6/10)47. Iamx – Alive In New Light (6/10)48. Nine Inch Nails – Bad Witch EP (6/10)49. Greta Van Fleet – Anthem Of The Peaceful Army (6/10)50. Mela Koteluk – Migawka (6/10) 51. Traitrs – Butcher’s Coin Red (6/10)52. Bryan Ferry And His Orchestra – Bitter-Sweet (6/10)53. The Pineapple Thief – Dissolution (6/10)54. Rick Astley – Beautiful Life (6/10)55. Boz Scaggs – Out Of The Blues (6/10)56. Slash featuring Myles Kennedy & The Conspirators – Living The Dream (6/10)57. MGMT – Little Dark Age (6/10)58. Dave Matthews Band – Come Tomorrow (6/10)59. Reni Jusis – Ćma (6/10)60. Judas Priest – Firepower (6/10) 61. Don Airey – One Of A Kind (6/10)62. Voivod – The Wake (6/10)63. Cat Power – Wanderer (6/10)64. Morcheeba – Blaze Away (6/10)65. Paul McCartney – Egypt Station (6/10)66. Lady Pank – Lp1 (6/10)67. Meat Beat Manifesto – Impossible Star (6/10)68. Neuroticfish – Antidoron (6/10)69. Arctic Monkeys – Tranquility Base Hotel & Casino (6/10)70. Krzysztof Zalewski – Zalewski śpiewa Niemena (6/10) 71. Prince – Piano & A Microphone 1983 (6/10)72. Therapy? – Cleave (6/10)73. Mumford & Sons – Delta (6/10)74. Saxon – Thunderbolt (6/10)75. Mudhoney – Digital Garbage (6/10)76. Moby – Everything Was Beautiful, And Nothing Hurt (6/10)77. Erasure – World Be Live (6/10)78. Uriah Heep – Living The Dream (6/10)79. Lenny Kravitz – Raise Vibration (6/10)80. Twenty One Pilots – Trench (6/10) 81. The Orb – No Sounds Are out of Bounds (6/10)82. Cypress Hill – Elephants On Acid (6/10)83. Machine Head – Catharsis (6/10)84. Willie Nelson – Last Man Standing (6/10)85. Kamp – Dare (6/10)86. Pablopavo i Ludziki – Marginal (6/10)87. Rod Stewart – Blood Red Roses (6/10)88. Joe Bonamassa – Redemption (6/10)89. Ministry – AmeriKKKant (6/10)90. Manic Street Preachers – Resistance Is Futile (6/10) Andrzej Korasiewicz05.10.2019 r.
Więcej… Moje płyty 2018 roku...

Podsumowanie płytowe 2017 roku

8 grudnia 2018
784 odsłon
Tagi:
  • synth pop
  • electronic
  • rock
  • Depeche Mode
  • dark wave
  • art rock
  • electro pop
  • alternative rock
  • shoegaze
  • hard rock

Podsumowanie płytowe 2017 roku (podsumowanie ukazało się na stronie blog.alternativepop.pl, która działała po zawieszeniu serwisu Alternativepop.pl w 2015 roku)

Zbliża się koniec roku 2018 a ja chciałem podzielić się swoim zaległym podsumowaniem za rok 2017. Ukazało się wtedy sporo płyt ważnych dla mnie wykonawców - Depeche Mode, OMD, Clan of Xymox, Gary Numan, U2. Ich jakość była różnorodna. Nowy Depeche Mode jest dla mnie jednak pewnym rozczarowaniem dlatego w podsumowaniu zwycięża OMD, ale jako że i tak kocham Depeche Mode, "Spirit" jest na drugim miejscu :). Po pierwszym przesłuchaniu rozczarowująca była też nowa propozycja Gary Numana, bliźniaczo podobna do poprzedniej płyty. Jednak wraz z kolejnym odsłuchem przekonywałem się do "Savage: Songs From A Broken World" i ostatecznie umieściłem płytę w swojej dziesiątce. Niezłą płytę wydał Roger Wates, choć jego odjazd polityczny jest męczący. Wbrew powszechnej krytyce całkiem przyzwoita jest też moim zdaniem nowa propozycja U2.  Bardzo przyjemnym zaskoczeniem jest też Alison Moyet z albumem "Other", na której artystka powraca do brzmień 80's. Na dobrym poziomie i w znanym klimacie dark wave jest kolejna płyta Clan of Xymox. Dużą radość przyniosło mi wysłuchanie nowej propozycji Neila Arthura, który wrócił kilka lat temu do szyldu Blancmange i co roku wydaje masę nowej muzyki. Tym razem na "Unfurnished Rooms" udało mu się powrócić do brzmienia, które ten dawny duet prezentował w latach 80. Warta odnotowania jest też płyta dinozaurów ze Sparks. Amerykański duet działający od początku lat 70. jest mało znany w Polsce a miał wpływ chociażby na muzyków Depeche Mode zanim DM się narodził. Sparks to prawdziwy kameleon popu i rocka, który zmieniał się stylistycznie wraz ze zmnieniającymi się modami. Panowie po siedemdziesiątce  zaprezentowali na "Hippopotamus" kawałek wartego polecenia inteligentnego popu.  Ogólnie jednak rok 2017 nie był zachwycający. Dlatego udało mi się ułożyć jedynie top 80 moich płyt, zamiast zwyczajowego top 100. 1. Orchestral Manoeuvres in the Dark - The Punishment Of Luxury (8/10)2. Depeche Mode - Spirit (7.5/10)3. Blancmange - Unfurnished Rooms (7.5/10)4. Clan of Xymox - Days Of Black (7.5/10)5. Gary Numan - Savage: Songs From A Broken World (7/10)6. Steven Wilson - To The Bone (7/10)7. U2 - Songs of Experience (7/10)8. Alison Moyet - Other (7/10)9. Sparks - Hippopotamus (7/10)10. Roger Waters - Is This the Life We Really Want? (7/10) 11. Deep Purple - Infinite (7/10)12. Hurts - Desire (7/10)13. Queens of the Stone Age - Villains (7/10)14. The War On Drugs - Deeper Understanding (7/10)15. Broken Social Scene - Hug of Thunder (7/10)16. The New Pornographers - Whiteout Conditions (7/10)17. Alphaville - Strange Attractor (7/10)18. British Sea Power - Let The Dancers Inherit The Party (7/10)19. Lunatic Soul - Fractured (7/10)20. Erasure - World Be Gone (7/10) 21. Lacrimosa - Testimonium (7/10)22. LCD Soundsystem - American Dream (7/10)23. Ulver - The Assassination Of Julius Caesar (7/10)24. Jacaszek, Budzyński - Legenda (7/10)25. The Jesus and Mary Chain - Damage and Joy (7/10)26. Cut Copy - Haiku From Zero (6.5/10)27. Null+Void - Cryosleep (6.5/10)28. The Church - Man Woman Life Death Infinity (6.5/10)29. Rusty Egan - Welcome To The Dancefloor (6.5/10)30. Midge Ure - Orchestated  (6.5/10) 31. Morrissey - Low In High School (7/10)32. Laibach - Also Sprach Zarathustra (6.5/10)33. Foo Fighters - Concrete and Gold (6.5/10)34. Mike Oldfield - Return To Ommadawn (6.5/10)35. Noel Gallagher's High Flying Birds - Who Built The Moon? (6.5/10)36. Liam Gallagher - As You Were (6.5/10)37. Kasabian - For Crying Out Loud (6.5/10) 38. Blondie - Pollinator (6.5/10)39. The Killers - Wonderful Wonderful (6.5/10)40. The National - Sleep Well Beast (6.5/10) 41. A-ha - MTV Unlpugged Summer Solstice (6.5/10)42. Dan Auerbach - Waiting on a Song (6/10)43. Real Estate - In Mind (6.5/10)45. Royal Blood - How Did We Get So Dark? (6.5/10)46. ADULT. - Detroit House Guests (6.5/10)47. Goldfrapp - Silver Eye (6.5/10)48. The xx - I See You (6.5/10)49. Procol Harum - Novum (6.5/10)50. Steve Hackett - The Night Siren (6.5/10) 51. Styx - The Mission (6.5/10)52. Voo Voo - 7 (6.5/10)53. Jamiroquai - Automaton (6.5/10)54. Arcade Fire - Everything Now (6/10)55. Wire - Silver/Lead (6/10)56. Blackfield - Blackfield V (6/10)57. Slowdive - Slowdive (6/10)58. Closterkeller - Viridian (6/10)59. Primus - The Desaturating Seven (6/10)60. Mike & The Mechanics - Let Me Fly (6/10) 61. Black Star Riders - Heavy Fire (6/10)62. Mark Lanegan - Gargoyle (6/10)63. The Flaming Lips - Oczy Mlody (6/10)64. Chris Rea - Road Songs for Lovers (6/10)65. Beck - Colors (6.5/10)66. Bjork - Utopia (6/10)67. Robert Plant - Carry Fire (6/10)68. John Foxx And The Maths - The Machine (6/10)69. Tori Amos - Native Invader (6/10)70. Accept - The Rise Of Chaos (6/10) 71. Elbow - Little Fictions (6/10)72. The Darkness - Pinewood Smile (6/10)73. Rendez Vous - Raz dane (5/10)74. The Waterboys - Out of All This Blue (6/10)75. Lana Del Rey - Lust for Life (6/10)76. Gorillaz - Humanz (6/10)77. Europe - Walk The Earth (6/10)78. Godflesh - Post Self (6/10)79. Grandaddy - Last Place (6/10)80. Alice Cooper - Paranorma (6/10) Andrzej Korasiewicz08.12.2018 r.

Więcej… Podsumowanie płytowe 2017 roku...

Podsumowanie 2016 roku

24 stycznia 2017
537 odsłon
Tagi:
  • synth pop
  • electronic
  • rock
  • pop
  • art pop
  • indie rock
  • IDM
  • art rock
  • electro pop
  • alternative rock
  • hard rock

Podsumowanie płytowe 2016 roku (podsumowanie ukazało się na stronie blog.alternativepop.pl, która działała po zawieszeniu serwisu Alternativepop.pl w 2015 roku)

Minął kolejny rok i naszykowałem kolejne podsumowanie, które obejmuje swoim zakresem muzykę, której słucham. Jako osoba wychowana muzycznie w latach 80. koncentruję się głównie na wykonawcach, których poznałem wtedy oraz na tych, którzy rozwijali muzykę w latach 90. a także tych, którzy w ostatnich latach nawiązują do brzmień 80's oraz starszych. Dlatego tradycyjnie jest to podsumowanie specyficzne. Nie obejmuje ani muzyki alternatywnej sensu stricto, ani żadnej innej konkretnej. Słucham zarówno klasycznego rocka (w tym zupełnie tradcyjnego art rocka) jak i brzmień okołoindustrialnych a także muzyki, która narodziła się na scenie techno. To chyba przypadłość wielu osób, które wychowywały się w latach 80. i były pod wpływem ówczesnych prezenterów radiowych, ale później probowały szukać własnej drogi muzycznej. Rok 2016 w moim wszechświecie muzycznym był bardzo przeciętny. Ukazało się sporo płyt wykonawców, których lubię i szanuje, ale żadna z nich nie była dla mnie wielkim wydarzeniem. To był rok, który stał przede wszystkim pod znakiem wielkich odejść z tego świata. Umarli: David Bowie, Prince, George Michael, Leonard Cohen, Alan Vega (Suicide), Keith Emerson, Greg Lake a także mniej rozpoznawalni: Black, Larry Steinbachek (Bronski Beat), Pete Burns (Dead or Alive), Rick Parfitt (Status Quo), Maurice Whithe (Earth, Wind & Fire). Odeszła również Carrie Fisher - księżniczka Lea z Gwiezdnych Wojen... A bez "Gwiezdnych Wojen" nie można rozmawiać o latach 80. Rok 2016 zebrał śmiertelne żniwo wśród gwiazd popkultury z mojego dzieciństwa a to pewnie dopiero początek... Na pierwszym miejscu ustawiłem płytę Davida Bowiego, która ukazała się w dniu urodzin artysty i dwa dni przed jego śmiercią. Nie jest to najwybitniejsza płyta Bowiego, ale zwyczajnie w tym roku nic nie zrobiło na mnie większego wrażenia. Sensacyjny powrót szwajcarskiego Yello moim zdaniem nie jest muzycznie wybitny, ale warty odnotowania i zachowujący poziom. Kolejne płyty Pet Shop Boys, New Model Army czy PJ Harvey trzymają poziom i nic więcej. Udany powrót zaliczyła za to Metallica, stąd obecność ich albumu w moim top 10, choć nie jest to grupa, która należy do moich szczególnych ulubieńców. Mocno zaktywizował się również Jean Michel Jarre, który wydał kontynuację projektu "Electronica" oraz trzecią część słynnego "Oxygene". O ile "Electronica" wraz z promującą ją trasą to zjawisko warte odnotowania, odświeżające brzmienie francuskiego klasyka muzyki elektronicznej, o tyle kontynuacja "Oxygene" to jednak odcinanie kuponów. Moim zdaniem niezbyt udane. Ciekawą płytę nagrał inny weterean - 74-letni John Cale. "M:FANS” to nowa wersja albumu „Music For A New Society” z 1982. Sam artysta tak to komentuje: "Uprawianie sztuki w jakiejkolwiek formie zawsze jest dla mnie osobistą sprawą. Podczas pracy nad „M:FANS” zdałem sobie sprawę, że czuję odrazę do wszystkich postaci, o których pisałem w trakcie pierwotnych sesji do „Music For A New Society”. Odkurzenie tych taśm otworzyło stare rany. Nadszedł czas, aby rozgromić rozpacz z 1981 roku i tchnąć w nią nową energię, napisać tę historię od nowa. Wtedy wydarzyła się rzecz niewyobrażalna. To, co w 1981 roku zostało zainspirowane poczuciem straty i pokręconych relacji, teraz zatoczyło koło. Utrata Lou (zbyt bolesna, aby ją zrozumieć), zmusiła mnie do zawieszenia sesji nagraniowych i rozpoczęcia od nowa. Inna perspektywa – świeże poczucie potrzeby opowiedzenia historii z całkowicie przeciwnego punktu widzenia. To, co niegdyś było smutkiem, teraz stanowiło rodzaj furii. Podatny grunt dla egzorcyzmów nad wszystkim, co poszło nie tak, i nad świadomością, że jest to nieodwracalne. Ze smutku zrodziła się siła ognia!" Legendary Pink Dots nagrał album w swoim stylu na swoim poziomie. Zero zaskończeń in minus czy in plus. Zaskoczył za to Marc Almond, który podjął współpracę z kompletnie nieznanym projektem Starcluster, w wyniku czego powstała klasycznie syntezatorowa płyta w stylu lat 80. Niestety album został wydany jedynie na winylu i w postaci plików flac. Na drugim miejscu zestawienia znalazł się projekt The Pineapple Thief, choć jego płyta nie jest niczym powalającym, ale ma w sobie to "coś". Ten angielski zespół od dłuższczego czasu próbuje łączyć rock progresywny z indie rockiem i uzyskuje w ten sposób całkiem oryginalne brzmienie, które może przypaść do gustu głównie miłośnikom łagodnych i klimatycznych dźwięków muzyki środka. "Your Wilderness" jest płytą wyważoną, nie za długą o rozmażonym i miękkim charakterze, która przypomina nieco ostatnią produkcję Stevena Wilsona, choć pozbawioną bardziej chropawych i ostrzejszych fragmentów. 1. David Bowie - Blackstar (8/10)2. The Pineapple Thief - Your Wilderness (8/10)3. Legendary Pink Dots - Pages Of Aquarius (7.5/10)4. Starcluster and Marc Almond – Silver City Ride (7.5/10)5. John Cale – M: Fans (7.5/10)6. PJ Harvey - The Hope Six Demolition (7/10)7. Metallica - Hardwired... To Self-Destruct (7/10)8. Pet Shop Boys - Super (7/10)9. Yello - Toy (7/10)10. Jean Michel Jarre - Electronica Vol 2: The Heart of Noise (7/10) 11. The Cult - Hidden City (7/10)12. New Model Army - Winter (7/10)13. Paul Simon - Stranger To Stranger (7/10)14. Moby & The Void Pacific Choir - These Systems Are Failing (7/10)15. Opeth - Sorceress (7/10)16. Red Hot Chili Peppers - The Getaway (7/10)17. Mogwai - Atomic (7/10)18. Marillion - FEAR (7/10)19. De/Vision - 13 (7/10)20. Junior Boys - Big Black Coat (7/10) 21. Nick Cave & The Bad Seeds - Skeleton Tree (7/10)22. Leonard Cohen - You Want It Darker (7/10)23. ABC - The Lexicon of Love II (7/10)24. Assemblage 23 - Endure (7/10)25. The Rolling Stones - Blue & Lonesome (7/10)26. Suicidal Tendencies - World Gone Mad (7/10)27. Radiohead - A Moon Shaped Pool (7/10)28. Cock Robin – Chinese Driver (7/10)29. Bob Mould - Patch The Sky (7/10)30. Animal Collective - Painting With (7/10) 31. Moderat - III (7/10)32. Swans - The Glowing Man (7/10)33. Madness - Can't Touch Us Now (7/10)34. Empire of the Sun - Two Vines (6.5/10)35. Mesh - Looking Skyward (6.5/10)36. Kings of Leon - Walls (6.5/10)37. Primal Scream - Chaosmosis (6.5/10)38. Simple Minds - Acoustic (6.5/10)39. Jean-Michel Jarre - Oxygene 3 (6.5/10)40. Blancmange - Commuter 23 (6.5/10) 41. The Monkees - Good Times! (6.5/10)42. Plaid - The Digging Remedy (6.5/10)43. Iggy Pop - Post Pop Depression (6.5/10)44. Steven Wilson - 4 1/2 (6.5/10)45. Archive - The False Foundation (6/10)46. White Lies - Friends (6/10)47. Pixies - Head Carrier (6/10)48. Autechre - Elseq 1-5 (6/10)49. Sting - 57th & 9th (6/10)50. Kaiser Chiefs - Stay Together (6/10) 51. Kate Bush - Before The Dawn (6/10)52. Tanita Tikaram - Closer To The People (6/10)53. Barry Gibb - In the Now (6/10)54. Wilco - Schmilco (6/10)55. Suede - Night Thoughts (6/10)56. Ulver - ATGCLVLSSCAP (6/10)57. B-Movie – Climate Of Fear (6/10)58. Kula Shaker - K2.O (6/10)59. Vince Clarke & Paul Hartnoll - 2Square (6/10)60. Pretenders – Alone (6/10) 61. VA - Fly (Songs Inspired by the Film: Eddie the Eagle) (6/10)62. Neil Young – Peace Trail (6/10)63. Andy Bell - Torsten The Beautiful Libertine (6/10)64. Jazzombie - Erotyki (6/10)65. Rick Astley - 50 (6/10)66. Dinosaur Jr. - Give A Glimpse of What Yer Not (6/10)67. Chris De Burgh - A Better World (6/10)68. Wolfmother - Victorious (6/10)69. Underworld – Barbara Barbara, We Face a Shining Future (6/10)70. Ray Wilson - Song For A Friend (6/10) 71. Prince - HITnRUN Phase Two (6/10)72. Roxette - Good Karma (6/10)73. SBB - Za linią horyzontu (6/10)74. Monolake – VLSI (6/10)75. The Mission - Another Fall From Grace (6/10)76. Van Morrison – Keep Me Singing (6/10)77. Monolith - Domination (6/10)78. Megadeth - Dystopia (6/10)79. Eric Clapton - I Still Do (6/10)80. Van Der Graaf Generator - Do Not Disturb (6/10) 81. Schiller - Future (6/10)82. Deacon Blue - Believers (6/10)83. Paul Carrack – Soul Shadows (6/10)84. Brodka - Clashes (6/10)85. Julia Marcell - Proxy (6/10)86. Hey - Błysk (6/10)87. Łąki Łan - Syntonia (6/10)88. In Strict Confidence – The Hardest Heart (6/10)89. Diorama – Zero Soldier Army (6/10)90. Project Pitchfork – Look Up, I’m Down There (6/10) 91. Vangelis - Rosetta (6/10)92. Lights Of Euphoria – Traumatized (5.5/10)93. Paul Young - Good Thing (5.5/10)94. Bloc Party - Hymns (5.5/10)95. Rick Springfield - Rocket Science (5.5/10)96. Shakin Stevens - Echoes Of Our Times (5/10)97. Andy Bell – Torsten The Beautiful Libertine (5/10)98. Glenn Hughes - Resonate (5/10)99. Skunk Anansie - Anarchytechture (5/10)100. Cyndi Lauper - Detour (5/10) Andrzej Korasiewicz22.01.2017 r.    

Więcej… Podsumowanie 2016 roku...

Podsumowanie 2015 roku

16 stycznia 2016
631 odsłon
Tagi:
  • synth pop
  • new wave
  • industrial
  • electronic
  • rock
  • EBM
  • pop
  • punk
  • Depeche Mode
  • dance-punk
  • indie rock
  • goth rock
  • IDM
  • jazz
  • dark wave
  • sophisti-pop
  • art rock
Podsumowanie 2015 roku 
 
Podsumowanie to tradycyjnie wypadkowa moich gustów muzycznych nieco zobiektywizowana, ale nie jest to obiektywny przegląd płyt wydanych w 2015 roku. Ponieważ te gusta obejmują wiele różnych stylistyk muzycznych, to i płyty w poniższym zestawieniu są przedstawicielami różnych stylistyk. Siłą rzeczy z pewnością nie dotarłem do wielu albumów, które być może okazałyby się ciekawsze od niektórych spośród poniższego zestawienia...   1. Steven Wilson - Hand. Cannot. Erase. (9/10)   "Hand. Cannot. Erase." to wyjątkowa pozycja w dyskografii Wilsona. Chyba właśnie na niej rozwinął najpełniej swój indywidualny styl, niezależny od tego, co tworzył pod szyldem Porcupine Tree. Jednocześnie odnajdziemy tutaj elementy wszystkich stylistyk i poszukiwań Wilsona. Zarówno tych wyartykułowanych pod szyldem Blackfield, wcześniejszych solowych płyt jak i Porcupine Tree. Mamy więc tutaj popowe piosenki ("Hand. Cannot. Erase"), utwory ocierające się o trip hop ("Perfect Life") a także rozbudowane, neoprogresywne kompozycje z elementami wręcz metalowymi ("Ancestral"). Wszystkie te odmienności łączą się w jeden styl i tworzą spójną całośc.   2. Rimbaud (Budzyński Trzaska Jacaszek) - Rimbaud (8.5/10)   Jedna z najbardziej zaskakujących pozycji w muzyce 2015 r. Tomasz Budzyński, lider punkowej Armii, Mikołaj Trzaska, saksofonista, współlider zespołów z kręgu muzyki jazzowej i Jacaszek - twórca eksperymentalnej muzyki elektroakustycznej postanowili połączyć siły i stworzyć nową jakość. Efekt jest niesamowity. Potężny wokal Budzyńskiego na tle dominujących elektroakustycznych podkładów poprzetykanych noisowym saksofonem Trzaski tworzą spójną całość i wprawiają w stan duchowej ekstazy.   3. David Gilmour - Rattle That Lock (7.5/10)   Nowa płyta Gilmoura wzbudziła sporo krytycznych komentarzy. I rzeczywiście, mimo obecności charakterystycznych dla lidera Pink Floyd klimatów, zawiera kilka zaskakujących kompozycji jak np. barowy, jazzujący "The Girl In The Yellow Dress", co powoduje, że "Rattle That Lock " sprawia wrażenie płyty niespójnej. Z drugiej strony zarzuca się Gilmourowi, że w innych kompozycjach powiela ciągle te schemty. Wszystko to prawda, ale prawdą jest też to, że dzięki temu na płycie otrzymamy zarówno to, czego wszyscy od Gilmoura oczekujemy jak i pewien efekt zaskoczenia. Z pewnością album skierowany jest do fanów Pink Floyd i Gilmoura, bo mimo wszystko nie ma tutaj niczego odkrywczego. Dzięki elementowi zaskoczenia do płyty chce się jednak wracać a to, co u Gilmoura spodziewane, nie schodzi poniżej właściwego dla Gilmoura poziomu.   4. Duran Duran - Paper Gods (7/10)     "Paper Gods" nie odniosło sukcesu komercyjnego. Zostało też poddane zmasowanej krytyce przez dziennikarzy muzycznych. O dziwo nowa płyta Duran Duran nie podoba się też niektórym fanom DD. Zupełnie nie rozumiem dlaczego. Fakt wykorzystania możliwości współczesnych producentów nie sprawił przecież, że w muzyce nie słychać charakterystycznych dla Duran Duran elementów. "Paper Gods" jest według mnie dobrym połączeniem tradycji muzycznej DD i współczesnych osiągnięć produkcji muzycznej. Rzeczywiście jest tutaj sporo tanecznych rytmów, ale przecież Duran Duran nigdy nie stronili od takiej twórczości. Moim zdaniem utwory na "Paper Gods" dobrze wpisują się w klimat Duran Duran a sama płyta zasługuje na uwagę.   5. Dave Gahan & Soulsavers - Angels & Ghosts (7/10)       Kontynuacja pomysłu z 2012 roku. Współpraca Gahana z Soulsavers okazała się na tyle udana, że w 2015 roku ukazała się kolejna płyta pt. "Angels & Ghosts". Jak to z kontyuacjami bywa, moim zdaniem jest słabsza niż "The Light The Dead See", ale mimo wszystko na tyle dobra, że zasługuje na wyróżnienie. Podobnie jak z poprzednią płytą i na najnowszej im dłużej z nią obcujemy, tym bardziej wciąga i zyskuje z każdym następnym odsłuchem. Brakuje jednak czynnika zaskoczenia, który występował wcześniej. Siłą rzeczy mamy do czynienia z powtórką a to sprawia zawsze trudność z wykreowaniem czegoś świeżego. I tak jest w tym przypadku. Płyta dobra, ale nie wyjątkowa.   6. Armia - Toń (7/10)     Powrót Budzyńskiego i spółki do starego dobrego brzmienia Armii. Choć jak wynika z wypowiedzi lidera zespołu, Budzyński niczego takiego nie planował, to jednak trochę "niechcący" się mu to udało, ku zadowoleniu starych fanów. Nie jest to oczywiście poziom "Legendy". Moc muzyki jest już siłą rzeczy mniejsza niż przed 25 laty, ale mimo wszystko na płycie "Toń" mamy zarówno pewne oznaki baśniowego klimatu, który zawsze powodował wyjątkowść grupy, jak i moc neopunkowej energii.   7. New Order- Music Complete (7/10)       Pierwsza pełnoprawna płyta nagrana bez Petera Hooka. I wstydu New Order nie przynosi. Zaczyna ją utwór "Restless", który brzmieniowo nawiązuje do płyt New Order z lat 00's. Kolejne nagrania przynoszą jednak cofnięcie w czasie do epoki "Blue Monday", bo jest znacznie bardziej elektronicznie i tanecznie. "Singularity" można spokojnie postawić obok "True Faith" albo wspomnianego "Blue Monday". Dalej jest podobnie. Bardzo taneczny "Plastic" i kolejne utrzymane w tym samym duchu kompozycje. Dopiero, gdy docieramy do utworu nr 7 "Academic", robi się znowu bardziej rockowo i w klimacie "Get Ready". Do końca albumu obie tonacje mieszają się. "Music Complete" nie jest może muzyką kompletną, ale jest to bardzo przyzwoita pozycja, która zadowoli fanów talentu muzyków New Order. Choć basu Petera Hooke'a trochę brakuje.   8. The Dead Weather - Dodge & Burn (7/10)   Trzecia płyta w dyskografii indie rockowej supergrupy nie przynosi żadnego zaskoczenia. Nadal słyszymy wokal Alison Mosshart (The Kills), pobrzmiewa gitara Jacka White'a, mimo że w tym projekcie jest głównie perkusistą oraz dominującą gitarę Deana Fertita (Queens of the Stone Age). Nadal mamy chropawe brzmienie i dużo neobluesowego grania wprzęgniętgo w połamane kompozycje The Dead Weather. Poziom z poprzednich płyt utrzymany.   9. Killing Joke - Pylon (7/10)       Jaz Coleman kontynuuje ocierającą się o rock industrialny sytlistykę Killing Joke. I trzeba przyznać, że wychodzi mu to całkiem dobrze. Znowu otrzymujemy mocne, rockowe brzmienie klimatycznie nawiązujące do Nine Inch Nails czy ostatnich dokonań Gary'ego Numana. Na pewno nie mamy tutaj do czynienia z powrotem do nowej fali, ale z konsekwentnym eksploatowaniem stylistyki znanej z ostatnich płyt Killing Joke. I mimo płynięcia cały czas w tym samym nurcie brzmieniowym, Colemna utrzymuje stały i równy poziom, nie zwalniając tempa zarówno jeśli chodzi o jakosć kompozycji, jak i częstotliwość nagrywania kolejnych albumów.   10. Gang of Four - What Happens Next (7/10)   Dla mnie jedno z większych zaskoczeń minionego roku. Gang of Four to jeden z klasycznych postpunkowych zespołów, który jednak w Polsce nigdy nie zyskał większego uznania. Sam też nigdy nie ceniłem szczególnie Brytyjczyków. Grupa w 1983 roku zakończyła działalność. Pod koniec lat 80. wznowiła ją, by tułać się na marginesie show-biznesu przez pewien okres w latach 90. Następnie zespół zyskał na popularności dzięki nowym, inspirującym się nim artystom: The Futureheads, Bloc Party czy Franz Ferdinand. Grupa w 2004 roku wznowiła działalność, aczkolwiek z oryginalnego składu ostał się jedynie gitarzysta Andy Gill. Pozostali muzycy to nowy zaciąg. "What Happens Next" to druga płyta z premierowym materiałem wydana po reaktywacji w 2004 roku. Znajdziemy tutaj muzykę zagrną z pazurem, dynamizmem a jednocześnie z naleciałościami klasycznego postpunku. W istocie "What Happens Next' ma więcej wspólnego z dokonaniami epigonów Gang of Four niż z samym klasycznym Gang of Four. Mimo wszystko słucha się tej muzyki bardzo dobrze. 11. Anekdoten - Until All The Ghosts Are Gone (7/10)12. Visage - Demons To Diamonds (6.5/10)13. Lacrimosa - Hoffnung (6.5/10)14. Haujobb - Blendwerk (6.5/10)15. Muse - Drones (6.5/10)16. Gazpacho - Molok (6.5/10)17. A-Ha - Cast in Steel (6.5/10)18. Mercury Rev - The Light in You (6.5/10)19. Camouflage - Greyscale (6.5/10)20. Hurts - Surrender (6.5/10) 21. Wire - Wire (6.5/10)22. Foals - What Went Down (6.5/10)23. Editors - In Dream (6.5/10)24. IAMX - Metanoia (6.5/10)25. Florence + The Machine - How Big How Blue How Beautiful (6.5/10)26. Riverside - Love, Fear and the Time Machine (6.5/10)27. Toto - Toto XIV (6.5/10)28. Marc Almond - The Velvet Trail (6.5/10)29. Jean-Michel Jarre - Electronica 1: The Time Machine (6.5/10)30. Alabama Shakes - Sound & Color (6.5/10) 31. Blancmange - Semi Detached (6.5/10)32. Archive - Restriction (6.5/10)33. Martin L. Gore - MG (6/10)34. Faith No More - Sol Invictus (6/10)35. Iron Maiden - The Book of Souls (6/10)36. Bjork - Vulnicura (6/10)37. Midge Ure - Breathe Again Live And Extended (6/10)38. Steve Hackett - Wolflight (6/10)39. Róisín Murphy - Hairless Toys (6/10)40. Sylvan - Home (6/10) 41. Adele - 25 (6/10)42. Blur - The Magic Whip (6/10)43. Wilco - Star Wars (6/10)44. The Fall - Sub-Lingual Tablet (6/10)45. Chris Cornell - Higher Truth (6/10)46. The Charlatans - Modern Nature (6/10)47. Diary of Dreams - Grau im Licht (6/10)48. Enya - Dark Sky Island (6/10)49. China Crisis – Autumn In The Neighbourhood (6/10)50. Simply Red - Big Love (6/10) 51. Jeff Lynne's ELO — Alone In The Universe (6/10)52. Mark Knopfler - Tracker (6/10)53. Die Krupps - V - Metal Machine Music (6/10)54. Ben Browning – Turns (6/10)55. Howard Jones - Engage (6/10)56. Hocico - Ofensor (6/10)57. The Dumplings - Sea You Later (6/10)58. Shriekback - Without Real String Or Fish (6/10)59. Jimmy Somerville - Homage (6/10)60. Monster Magnet - Cobras and Fire (The Mastermind Redux) (6/10) 61. The Prodigy - The Day Is My Enemy (6/10)62. Tame Impala - Currents (6/10)63. Noel Gallagher's High Flying Birds - Chasing Yesterday (6/10)64. Dawid Podsiadlo - Annoyance And Disappointment (6/10)65. Modest Mouse - Strangers to Ourselves (6/10)66. Jimi Tenor & UMO - Mysterium Magnum (6/10)67. Of Monsters and Men - Beneath The Skin (6/10)68. Colin Hay (Men At Work) – Next Year People (6/10)69. Madonna - Rebel Heart (6/10)70. Stereophonics - Keep The Village Alive (6/10) 71. The Blow Monkeys - If Not Now, When? (6/10)72. The Black Dog – Neither/Neither (6/10)73. Arena - The Unquiet Sky (6/10)74. British Sea Power - Sea Of Brass (6/10)75. Lana Del Rey - Honeymoon (6/10)76. Of Montreal - Aureate Gloom (6/10)77. VNV Nation - Resonance (6/10)78. Mumford & Sons - Wilder Mind (6/10)79. Neuroticfish - A sign of life (6/10)80. Frank the Baptist - As the camp burns (6/10) 81. Eagles of Death Metal - Zipper Down (6/10)82. Saxon - Battering Ram (6/10)83. Europe - War of Kings (6/10)84. Bryan Adams - Get Up (6/10)85. Don Henley - Cass County (6/10)86. Black Star Riders - The Killer Instinct (6/10)87. 2TM2,3 - Źródło (6/10)88. Rod Stewart - Another Country (6/10)89. Public Image Ltd - What The World Needs Now... (6/10)90. Beborn Beton - A Worthy Compensation (6/10) 91. The Vaccines - English Graffiti (5.5/10)92. Nena - Oldschool (5.5/10)93. Marina and the Diamonds - Froot (5.5/10)94. UFO - A Conspiracy Of Stars (5.5/10)95. Helloween - My God-Given Right (5.5/10)96. Paradise Lost - The Plague Within (5.5/10)97. The Waterboys - Modern blues (5.5/10)98. Sufjan Stevens - Carrie & Lowell (5.5/10)99. Giorgio Moroder - Deja  vu (5.5/10)100. The Chemical Brothers - Born in the Echoes (5.5/10) Andrzej Korasiewicz16.01.2016 r.
Więcej… Podsumowanie 2015 roku...

Podsumowanie 2014 roku

4 stycznia 2015
545 odsłon
Tagi:
  • synth pop
  • industrial
  • electronic
  • rock
  • art pop
  • noise rock
  • dark wave
  • art rock
  • electro pop
  • alt-country
  • alternative rock
  • hard rock

Podsumowanie 2014 roku

Mimo wielu płyt wydanych przez interesujących mnie wykonawców, muzyczny rok 2014 był moim zdaniem raczej słaby. Tak naprawdę nie ma wyraźnego zwycięzcy. Jest kilka równorzędnych płyt, które równie dobrze mógłbym umieścić na pierwszym miejscu. Do wielu wydawnictw pewnie jeszcze nie dotarłem a poniższe zestawienie nie jest ostateczne i z każdym kolejnym dniem może ulegać zmianom.  Tak jak zmianom ulega ocena poszczególnych płyt. Mimo wszystko jest to dosyć dobre odwzorowanie słuchanej przeze mnie nowej muzyki w 2014 roku i dobrze oddaje klimaty muzyczne w jakich się poruszam a jakie legły wiele lat temu u podstaw powstania tej strony.

1. Peter Murphy - Lion (8/10) Po prostej, rockowej płycie "Ninth" z 2011 roku Peter Murphy wraca do klimatów bardziej mrocznych, ocierających się chwilami o rock industrialny. Jest sporo cięższej elektroniki, ale także momenty wytchnienia. Wszystko dobrze dobrane i wymieszane w charakterystycznym dla ex-lidera Bauhaus stylu. Bardzo dobra, równa płyta szczególnie godna polecenia miłośnikom dark independent. Klimat bardzo zbliżony do ostatnich dokonań Gary Numana. 2. Jack White - Lazaretto (8/10) Druga solowa płyta amerykańskiego instrumentalisty nie zaskakuje niczym nowym, ale jest jak dobrze naoliwiona maszyna. Nie zacina się i idzie do przodu. Elementy bluesa, rockowej alternatywy mieszają się z folkowymi inkrustacjami. Jack White nie zawodzi dostarczając przy tym kilku chwytliwych numerów jak "Would You Fight For My Love?". 3. Bryan Ferry - Avonmore (8/10) Powrót mistrza elegancji. Płyta "Avonmore" jest esencją tego co najlepsze u Bryana Ferry - wysmakowanego, dostojnego popu z klasą. Bryan Ferry jest zdecydowanie w dobrej formie i udowadnia to na najnowszym wydawnictwie. 4. John Foxx & Steve D'Agostino - Evidence Of Time Travel (8/10) Po flircie z technoidalnym electro i niezbyt udanej moim zdaniem współpracy z Louisem Gordonem, która przyniosła masę monotonnego electro, John Foxx wrócił na właściwą ścieżkę staromodnego synth popu dzięki projektowi John Foxx and the Maths. Tegoroczna płyta nagrana ze Stevem D'Agostinem również nie zawodzi. Mimo że jest to produkacja instrumentalna, brzmienie elektroniki musi zadowolić każdego fana 80's. Ostatnie kilka lat to zdecydowany powrót Johna Foxxa do formy. 5. Anthony Rother - Netzwerk der Zukunft (8/10) Coś dla miłośników oldskulowej elektroniki. Niemiecki producent wyrosły ze sceny techno przedstawia lekko mroczne, podniosłe i przestrznne electro, które zadowoli każdego kto lubi tradycyjną syntezatorową elektronikę o mechanicznym, kraftwerkowym zabarwieniu. Płyta bardzo równa, bez słabych punktów. 6. U2 - Songs of Innocence (8/10) Płyta przez wielu zmasakrowana jako najgorsza płyta U2 w historii grupy. Zespół poddany został także zmasowanej krytyce po mało eleganckim wgraniu nowej płyty milionom użytkowników iTunes. A jednak obok tej płyty nie może przejść obojętnie nikt kto lubi muzyczne lata 80. Brzmienie "Songs of Innocence" wprost nawiązuje do początków U2 i tego nie da się nie usłyszeć. Same kompozycje rzeczywiście nie umywają się do tego, co U2 tworzył w latach 80. ale na pewno nie są gorsze od współczesnej średniej. A mnie ta płyta zwyczajnie się podoba i nic oraz nikt mnie nie przekona, że to płyta fatalna. Recenzja >>> https://www.alternativepop.pl/component/content/article/u2-songs-of-innocence35?catid=8&highlight=WyJ1MiJd&Itemid=101 7. Midge Ure - Fragile (8/10) Gdy usłyszałem pierwszą w całości ujawnioną piosenkę pt. "Become" przygotowywałem się na dynamiczny, taneczny synth pop. Po pierwszym przesłuchaniu całego "Fragile" byłem rozczarowany. Zamiast chwytliwych, nowo-romantycznych utworów syntezatorowych, na płycie mamy dwa utwory instrumentalne oraz siedem leniwych, pastelowych nagrań pop, które nie mają szans stać się przebojami. Po kilkukrotnym przesłuchaniu "Fragile" moje rozczarowanie ustąpiło miejsca coraz większemu zachwytowi. Na płycie mamy do czynienia z wysmakowanym, nieco nudziarskim popem, ale wsłuchując się w każdy kolejny utwór słychać coraz więcej smaczków i nawiązań do noworomantycznej przeszłości Midge Ure'a. Recenzja >>> https://www.alternativepop.pl/component/content/article/midge-ure-fragile38?catid=8&Itemid=101 8. The Black Keys - Turn Blue (7.5/10) Amerykańki duet, który zaczynał jako projekt indie/neo-bluesowy. Z czasem wygładził brzmienie, nagrał kilka przebojów i stał się jednym ze współczesnych gigantów popu. Nowa płyta jest najspokojniejszą z wszystkich. Poza przebojowym, bujającym "Fever" nie zawiera żadnych chwytliwych numerów. Jednocześnie jest to produkacja najbardziej dopracowana z wszystkich i wraz z każdym kolejnym odsłuchem coraz bardziej wciągająca. Trzeba zaznaczyć jednak, że album "Turn Blue" jest bardzo niepozorny a początkowo nawet może rozczarowywać, zwłaszcza tych, którzy cenią wcześniejsze dokonania The Black Keys. I to zarówno te z neobluesowych początków jak i z ostatnich płyt "Brother" czy "El Camino". 9. Simple Minds - Big Music (7.5/10) Simple Minds to jeden z kameleonów rocka. Zaczynali od muzyki postpunkowej, by szybko przekształcić się w grupę syntezatorowo-noworomantyczną a następnie w połowie lat 80. zacząć skręcać w kierunku tradycyjnego rocka. Zwieńczeniem tej ewolucji był chyba największy sukces Simple Minds czyli płyta "Street Fighting Years" z 1989 roku, przez którą grupa była często mylona z U2. Kolejne pozycje w dyskografii grupy były nawiązaniem do różnych stylistyk, w obrębie których Simple Minds poruszało się wcześniej. "Big Music" to powrót do czasów 80's i najbardziej elektronicznego charakteru grupy. Muzyka Szkotów jest tu jednak chwilami nawet bardziej taneczna niż jej dokonania z początku lat 80. Ale nie burzy to charakteru muzyki Simple Minds. Są tutaj jednak również momenty bardziej rockowe jak "Let the Day Begin". "Big Music" to kwintesencja twórczości Simple Minds zdecydowanie warta polecenia. 10. Pink Floyd - The Endless River (7/10) O nowym wydawnictwie Pink Floyd wszystko już napisano. Że to tak naprawdę nie jest nowa muzyka, że to odrzuty z sesji sprzed 20 lat do "Division Bell", że płyta instrumentalna a jedyny numer z wokalem jest mizerny, że to nie są samodzielne kompozycje, ale jedynie skrawki, często nieskończone fragmenty kompozycji, że dziwi takie pożegnanie Pink Floyd bez udziału Rogera Watersa. To wszystko prawda. Ale jednak to Pink Floyd. Przyjemnie się tego słucha a na tle mizerii współczesnej muzyki nie można  nie umieścić płyty w czołówce wydawnictw roku 2014. 11. Clan of Xymox - Matters of Mind, Body and Soul (7/10)12. Röyksopp - The Inevitable End (7/10)13. The Foreign Resort - New Frontiers (7/10)14. Deine Lakaien - Crystal Palace (7/10)15. Prince - Art Official Age (7/10)16. Spear Of Destiny – 31 (7/10)17. The Hacker - LoveKraft, Pt. 2 (7/10)18. Pseudo Echo - Ultraviolet (7/10)19. The Smashing Pumpkins - Monuments To An Elegy (7/10)20. Prince & 3rdEyeGirl - Plectrum Electrum (7/10) 21. Brian Eno & Karl Hide - Someday World (7/10)22. Lykke Li - I Never Learn (7/10)23. Pixies - Indie Cindy (7/10)24. Temples - Sun Restructured (7/10)25. The Raveonettes - Pe'ahi (7/10)26. Dieter Meier - Out Of Chaos (7/10)27. Laibach - Spectre (7/10)28. Morten Harket - Brother (7/10)29. DMX Krew - Standing Stones (7/10)30. Swans - To Be Kind (7/10) 31. Archive - Axiom (7/10)32. Boris Blank - Electrified (7/10)33. Peter Hammil - All That Might Have Been (7/10)34. Ikon - Everyone Everything Everywhere Ends (7/10)35. Einstürzende Neubauten - Lament (7/10)36. The New Pornographers - Brill Bruisers (7/10)37. Pendragon - Men Who Climb Mountains (7/10)38. Bob Mould - Beauty & Ruin (7/10)39. Holly Johnson - Europa (7/10)40. Mark Lanegan - Phantom Radio (7/10) 41. Neneh Cherry -  Blank Project (7/10)42. John Foxx - B-Movie (Ballardian Video Neuronica) (7/10)43. The Church – Further/Deeper (7/10)44. Michael Jackson - Xscape (7/10)45. Damon Albarn - Everyday Robots (7/10)46. Chrissie Hynde – Stockholm (7/10)47. AC/DC - Rock or Bust (7/10)48. Robert Plant - Lullaby and... The Ceaseless Roar (7/10)49. Depeche Mode - Live in Berlin (7/10)50. Band Of Skulls - Himalayan (7/10) 51. Blondie - Ghost Of Download (6/10)52. Johnny Cash - Out Among The Stars (6/10)53. Wolfmother - New Crown (6/10)54. The Afghan Whigs - Do to the Beast (6/10)55. Godflesh - A World Lit Only By Fire (6/10)56. Mastodon - Once More Round the Sun (6/10)57. The Horrors - Luminous (6/10)58. Marc Almond - The Dancing Marquis (6/10)59. Claudia Brücken - Where Else… (6/10)60. Roddy Frame - Seven Dials (6/10) 61. Tom Petty and the Heartbreakers - Hypnotic Eye (6/10)62. Kasabian - 48.13 (6/10)63. Thom Yorke - Tomorrow's Modern Boxes (6/10)64. Seabound - Speak In Storms (6/10)65. Interpol - El Pintor (6/10)66. Blonde Redhead - Barragan (6/10)67. The War On Drugs - Lost in the Dream (6/10)68. Billy Idol - Kings & Queens of the Underground (6/10)69. Lenny Kravitz - Strut (6/10)70. State of the Union - My Time Away (6/10) 71. Animals As Leaders - The Joy Of Motion (6/10)72. Lana Del Rey - Ultraviolence (6/10)73. Robin Gibb - 50 St. Catherine's Drive (6/10)74. KSU - Dwa narody (6/10)75. Nowe Sytuacje - Jarocin Live 2014 (6/10)76. Barbra Streisand - Partners (6/10)77. Bruce Springsteen - High Hopes (6/10)78. Diary Of Deams - Elegies in Darkness (6/10)79. The Flaming Lips - With a Little Help from My Fwends (6/10)80. The Hacker - LoveKraft, Pt. 1 (6/10) 81. Foo Fighters - Sonic Highways (6/10)82. John Frusciante - Enclosure (6/10)83. Beck - Morning Phase (6/10)84. Job Karma - Society Suicide (6/10)85. Suzanne Vega - Tales From the Realm of the Queen of Pentacles (6/10)86. Mike Oldfield - Man on the Rocks (6/10)87. Leonard Cohen - Popular Problems (6/10)88. Tricky - Adrian Thaws (6/10)89. Annie Lennox - Nostalgia (6/10)90. Plaid - Reachy Prints (6/10) 91. Brian Eno & Karl Hyde - High Life (6/10)92. Pere Ubu - Carnival of Souls (6/10)93. Mela Koteluk - Migracje (6/10)94. Chris De Burgh - The Hands of man (6/10)95. Lisa Gerrard - Twilight Kingdom (5.5/10)96. Yes - Heaven and Earth (5.5/10)97. Echo & The Bunnymen - Meteorites (5.5/10)98. Asia - Gravitas (5.5/10)99. And One – Magnet (5/10)100. Erasure - The Violet Flame (5/10) Andrzej Korasiewicz04.01.2015 r.  

Więcej… Podsumowanie 2014 roku...

Podsumowanie roku 2013 okiem Jakuba Oślaka

7 stycznia 2014
569 odsłon
Tagi:
  • synth pop
  • electronic
  • rock
  • pop
  • indie rock

Podsumowanie roku 2013 okiem Jakuba Oślaka

r />Tytułem wstępu. Mieliśmy wspaniały rok pod względem ilości wydanych płyt. Trwa okres symbiozy gatunkowej, cudownych powrotów i rozkwitu młodzieży. Mimo to, ciężko było mi wybrać przekonującą mnie samego dziesiątkę. Zawiedli mnie gwiazdorzy lat 80., tacy jak OMD, Visage czy Johnny Hates Jazz. To cudownie, że wydali płyty po tylu latach, ale są one na dłuższą metę nudne. Dinozaury tacy jak Black Sabbath i Deep Purple nadal do mnie nie trafiają. Zasmuciły mnie też objawienia ubiegłych dekad - The House of Love, My Bloody Valentine i Boards of Canada - którzy chwałą powrotu przykrywają płyty niesłuchalne. Zupełnie poległ Karl Bartos, którego nowa płyta brzmi tandetnie. Johnny Marr brzmi dziecinnie i naiwnie, podobnie jak Beady Eye. David Bowie i NIN grają swoje i chwała im za to (znowu powroty), ale to wszystko. Współcześni gwiazdorzy rocka - Kings of Leon, Franz Ferdinand, The Killers, Arctic Monkeys, Queens of the Stone Age itd. - także nie zachwycają. Wszyscy oni nagrali po kilka dobrych numerów na dość ciekawych płytach. Ale na tym kończy się mój komentarz na ich temat. Daft Punk nagrał hit lata, ale już drugi singiel jest pomyłką, a cały album mnie irytuje. W nowej elektronice i ambiencie panuje atmosfera masowego powielania - Autechre już dawno połknęło własny ogon, nowy Warp to nadal żart, a Tim Hecker i Jon Hopkins nie stworzyli nic, czego chciałbym słuchać więcej niż raz.* * *Mimo to, uważam ten rok za bardzo udany pod względem muzycznym. Temat płytowego podsumowania roku 2013 tradycyjnie wyczerpał red. Andrzej swoim przekrojowym rankingiem-przewodnikiem, który znajdziecie tu:Podsumowanie roku 2013 >>Ja jednak uznałem, że skoro moja prywatna pierwsza dziesiątka różni się od niej w 90 proc. - dlaczego by nie zaprezentować, tak dla kontrastu, "alternatywnego" zestawienia najciekawszych płyt 2013 roku. Oto i one: 1. Nick Cave & The Bad Seeds - Push the Sky AwayNie miałem najmniejszych wątpliwości komu przyznać laur zwycięzcy. Cave i spółka popełnili najlepszy krążek od "The Boatman's Call". Kto wie, czy nie mój ulubiony w całym ich dorobku. Na początku podszedłem do niego z wielką rezerwą, oczekując kolejnej porcji nudów jaką Cave męczył wierną publiczność od czasu "Nocturamy". Nic z tych rzeczy. Cave triumfuje w swoim starym, dobrym stylu - ponurą liryką, upiorną elegancją, szczyptą szaleństwa i poczuciem czarnego humoru. Owszem, nadal jest skończonym narcyzem, ale przynajmniej czyni to z gracją, inteligencją i doświadczeniem. Znowu witamy w jego bajce, rodem z Poe, Faulknera, Beksińskiego i Burtona. Do tego Warren Ellis udanie zastąpił Blixę Bargelda w roli szalonego asystenta. Doskonała płyta do wielokrotnego wysłuchiwania.2. Mark Lanegan - ImitationsNajpoważniejszy konkurent do złota w tym zestawie, który ostatecznie przegrał tylko dlatego, że jest zestawem coverów (w tym samego Cave'a). Ale za to jak wykonanych! Lanegan swoim chropowatym głosem przedstawia tu piosenki, które zaistniały w jego życiu jako potężne inspiracje, zarówno w okresie dzieciństwa, jak i całkiem współcześnie. Każda z nich brzmi oszałamiająco, począwszy od lekkiego "Mack the Knife" przez frapujące "Pretty Colours" i "Autumn Leaves" aż po rozrywający serce "Solitaire". Cały album spowity jest smutkiem, samotnością i cichą desperacją, ale w tym właśnie tkwi jego moc. Niezwykle eleganckie brzmienie bez grama nadęcia. Sądzę, że jest to najlepszy zestaw coverów jaki słyszałem od czasu "It'll End in Tears". Warto dodać, że wspólnie z Dukiem Garwoodem, Mark wydał w tym roku inną płytę p.t. "Black Pudding" - także wartą sprawdzenia.3. Pet Shop Boys - ElectricPetarda. O ile zeszłorocznemu "Elysium" zabrakło mocy, aby zaistnieć w umysłach nawet wiernych fanów PSB, o tyle ta propozycja rozwiewa jakiekolwiek wątpliwości. Po wieloletniej współpracy z wielką wytwórnią, duet przeszedł na swoje, wydając krążek w stu procentach taki, jaki chcieli. To mistrzostwo tanecznej elektroniki, swoisty przegląd gatunków, które kształtowały duet Tennant/Lowe przez lata. Płyta brzmi jak kolejna odsłona serii "Disco", jaką PSB wydawali co jakiś czas od początku swojej kariery. Słychać klasyczne dyskotekowe rytmy w nowoczesnych, klubowych odsłonach. Do tego cytat z Williama Blake'a, cover Bruce'a Springsteena i piach w oczy tym, którzy odsyłają ich na emeryturę. Ciekaw jestem ile jeszcze pociągną jako wykonawcy. Spokojną resztę życia jako producenci i kompozytorzy mają już zapewnioną.4. Black Rebel Motorcycle Club - Specter At The FeastNajdojrzalszy z dotychczasowych albumów amerykańskiego trio. Zespół dał się poznać przez lata jako autorzy świetnych rockowych numerów w garażowym stylu, spowitych echem psychodelii, aurą zagadkowości i niepokornym chłodem. Ich brzmienie odcina się wyraźną kreską od współczesnych, identycznie grających zespołów, sięgając głęboko do historii rocka po obu stronach Atlantyku. Ich duchowym patronem jest Marlon Brando z "Dzikiego", ale ze swojego buntu bez powodu potrafią utkać świetną opowieść, wiodącą przez wiele brzmieniowych krain. W dodatku chwilami może się wydawać, jakby znad konsolety opiekował się nimi Brian Eno.5. Pearl Jam - Lightning BoltTen kto nadal kojarzy Pearl Jam z brzmieniem Seattle nazywanym grunge niech natychmiast przestanie. Ten zespół od siedmiu lat gra klasycznie rockowo, hołdując zarówno amerykańskiemu punkowi, jak i brytyjskiej inwazji. W dodatku od dawna nie mieli takiego przeboju jak "Sirens". Sporo fanów ma im to za złe, że obecnie bliżej im do Aerosmith czy Springsteena niż "Ten". "Lighting Bolt" to płyta silnie ukierunkowana na osobę Veddera, który gra tu pierwsze i drugie skrzypce, przenosząc sporo owoców swojego solowego dorobku do garażu zespołu. Poza tymi dwoma zarzutami, jest to bardzo dobra płyta rockowa o wielu odcieniach. Prezentuje umiejętności, inspiracje, wrażliwość i subiektywne horyzonty zespołu, który po dwudziestu latach pracy wciąż ewoluuje. A mnie jest bardzo miło móc to obserwować i przeżywać.6. Pretty Lights – A Color Map Of The SunJedyny na liście przedstawiciel elektronicznej młodzieży. Odkryłem go zupełnym przypadkiem i jestem zachwycony. Ten dzieciak i jego kumple robią muzykę już od kilku lat, ale dopiero teraz dochrapali się debiutu płytowego. W skrócie - to misz-masz trip-hopu, dubstepu i samplingu jakiego nie powstydziliby się najwięksi w tej dziedzinie. Odważnie i bez kompleksów; gejzer wyobraźni, świetne wyczucie elektronicznego rytmu i zmysł dźwiękowego kolażu. Dawno nie zaglądałem w te rejony; prawdę mówiąc, w temacie tanecznej elektroniki wolę pozostawać w latach 90. Ale ten projekt robi wielkie wrażenie i przysłowiowym rzutem na taśmę wskakuje do mojego rankingu.7. Depeche Mode - Delta MachineNie do zdarcia. Nie stoją w miejscu i nigdy się nie powtarzają. Nie zawsze fascynują, ale nigdy nie nudzą. Bardzo udana płyta, najlepsza od czasu doskonałej "Ultry", chociaż początkowo może wydać się dziwna i toporna. Jak już pisałem gdzie indziej, brzmienie płyty jest powolne, uduchowione, coraz bardziej płynące bezpośrednio z duszy, niźli wyobraźni. Dużo miejsca na kompozycyjne eksperymenty, a także popisy wokalne. Gahanowi bardzo dobrze zrobił występ u Soulsavers i to obok ich zeszłorocznej propozycji ustawiłbym "Delta Machine".8. Heart & Soul - Heart & Soul Presents Songs Of Joy DivisionZnowu covery, znowu Joy Division i znowu zaskoczenie. Heart & Soul to kolektyw przedstawicieli polskiej sceny alternatywnej pod batutą muzyków znanych z Agressiva 69 i Made in Poland. Prezentują nietypowy wybór kompozycji słynnej ekipy z przedmieść Manchesteru we własnym, świeżym i intrygującym wykonaniu. Nie jestem zatwardziałym fanem Joy Division i sądzę, że sporo z "kultu" tego zespołu to marketing. Być może dlatego ten zbiór tak mi się podoba. Panie i panowie raźno przeskakują pomiędzy elektroniką a rockiem lub raczej stoją pomiędzy nimi niczym kamienny most. Bardzo podoba mi się obecność wielu wokalistów, z których każdy udanie zaprezentował samego siebie, a nie jedynie odśpiewał teksty Curtisa. Każda z aranżacji stawia w pozytywnym świetle nie tylko członków tego eksperymentu, ale całą ideę coverowania, która jak wiadomo nie każdemu musi się podobać. Uważam, że to bardzo ciekawy, równy krążek, który w pierwszej kolejności zaintryguje tych, którzy do tej pory nie mieli o Joy Division wyrobionego zdania.9. Mudhoney - Vanishing PointPunk? Grunge? Coś pomiędzy? A może jeden wielki brudny palec w twarz całego muzycznego świata krytyków, oczekiwań, fanów, mediów i całej reszty? Ten zespół gra tak jak grał od samego początku - szybko, głośno, energicznie i bardzo inteligentnie. Od razu słychać, że to Amerykanie - zbyt dużo jest tam "ja" w treści. Ale Mark Arm to gość, któremu nie sposób mieć tego za złe. Tam gdzie liczy się granie dla siebie, dla pretekstu do podróży po świecie, dla miłego spędzenia czasu z kumplami i być może dorobienia do codziennej pensji - tam widać i słychać Mudhoney. Są na scenie dłużej niż Nirvana i Pearl Jam i nigdy nie zagrają z Bono, nie wejdą do hall of fame, ani nie wypełnią stadionu; ba, Stodoła okazała się dla nich za duża. Czy ktoś z nich się tym przejmuje?10. The Black Angels – Indigo MeadowNa koniec młodzież rockowa, ale patrząca mocno w kolorową przeszłość brzmień lat 60 i 70. Taka neo-psychodelia jest wciąż bardzo modna wśród dwudziestoletnich brodaczy, ale wbrew pozorom wykonana naprawdę bardzo solidnie i intrygująco. Płyta po prostu przyciąga i zachęca do wielokrotnego odsłuchu. A słychać na niej wpływy Cream, Jefferson Airplane, The Yardbirds, Love, a nawet The Doors. Jeśli czerpać, to tylko z najlepszych źródeł. Tym bardziej, że panowie mają naprawdę dużo do powiedzenia i warto dać im szansę chociażby z chęci skontrastowania pozytywnego talentu z bezpłciowością większości indie-rockowych gwiazdorów.Jakub Oślak07.01.2014 r.

Więcej… Podsumowanie roku 2013 okiem Jakuba Ośl...

Podsumowanie 2013 roku

26 grudnia 2013
555 odsłon
Tagi:
  • synth pop
  • industrial
  • electronic
  • rock
  • EBM
  • Depeche Mode
  • indie rock
  • dark wave
  • future pop
  • electro pop
  • alternative rock
  • rock industrialny
  • hard rock
  • electro-industrial
Podsumowanie 2013 roku
 
Rok 2013 to kolejny rok powrotów. Pierwsza od 1978 roku płyta studyjna Black Sabbath z Ozzy Osbournem. Pierwsza od 2003 roku płyta Dawida Bowiego. Pierwsza od 1984 roku płyta Visage. Pierwsza od 1997 roku płyta Die Krupps. To te najbardziej spektakularne powroty. Ale po kilku latach przerwy wrócili również: Deep Purple, Boards of Canada czy Daft Punk. Zaskakująco dobrą płytę nagrał Deep Purple. Do swoich korzeni powrócili: OMD, Skinny Puppy. Dobrą płytę nagrali weterani z New Model Army. Płytę z kolędami i utworami świątecznymi wydał synth popowy duet Erasure. Nowe albumy wydali też Sting, Gary Numan, Depeche Mode. Przypomniali o sobie wykonawcy nieco już zapomniani, którzy największe triumfy święcili w latach 80.: Johnny Hates Jazz, Alison Moyet. Wydarzeniem było też nowe wydawnictwo Paula McCartneya. Nie próżnowała także scena dark independent/EBM. Pierwszy od 22 lat album z Dirkem Ivensem wydał klasyk EBM The Klinik. Nowe wydawnictwa zaprezentowali m.in.: Covenant, VNV Nation, Nine Inch Nails, Pouppée Fabrikk, Suicide Commando oraz wspomniani Skinny Puppy, Die Krupps. A jednak mimo liczby nowych albumów znanych i klasycznych wykonawców, mam pewien niedosyt. Żadna z płyt nie powaliła mnie na kolana tak jak w zeszłym roku miało to miejsce z Dead Can Dance czy Ultravox. Miałem więc poważną trudność z ułożeniem moich ulubionych płyt 2013 roku. W końcu palma pierwszeństwa przypadła Depeche Mode chyba bardziej za całokształt niż za "Delta Machine", która wprawdzie jest płytą bardzo dobrą, ale jednak nie genialną. Pozostałe płyty z czołówki - Gary Numan, Black Sabbath, Deep Purple czy New Model Army tak naprawdę są na podobnym poziomie, ale ktoś musiał wygrać :). Zestawienie ma charakter subiektywny. Nie jest to top ułożony w oparciu o jakieś obiektywne kryteria oceny albumów. Kierowałem się głównie kategorią "podoba mi się" - "nie podoba mi się" oraz nieuchwytnymi kryteriami wyniesionymi z wieloletniego osłuchania. Jest to mój prywatny top ulubionych płyt 2013 a nie zestawienie ułożone po wnikliwych analizach "ekspertów".   1. Depeche Mode - Delta Machine (8/10)   "Delta Machine" to dobry album Depeche Mode. Nie odkrywa w muzyce niczego nowego, nie jest też próbą cofnięcia się w czasie. Na "Delta Machine" mamy do czynienia  raczej z solidnym rzemiosłem i próbą ukazania fanom DM nowych rejonów emocjonalnych przy użyciu tradycyjnego (dla DM) instrumentarium.   2. Gary Numan - Splinter (Songs From A Broken Mind) (8/10)     Nowa płyta Gary'ego Numana z premierowym materiałem wydana po 7 latach przerwy (jeśli nie liczyć "Dead Son Rising" z 2011) przynosi muzykę charakterystyczną dla Numana co najmniej od połowy lat 90. Nie ma tutaj niczego zaskakującego ani odkrywczego, ale muzyka jest na dobrym poziomie. Płyta sposoba się fanom Numana oraz Trenta Reznora.   3. Black Sabbath - 13 (8/10)     Premierowy materiał z Ozzy Osbournem na wokalu. To pierwsza taka płyta od 1978 roku - niewątpliwie wydarzenie tego roku. Album nawiązuje brzmieniem do "klasycznego" składu z lat 70. (choć zabrakło Billa Warda), ale nie przynosi takich killerów jak "Paranoid" czy "Iron Man". A jednak płyta wciąga i trzyma równy poziom. Wraz z kolejnym odsłuchem "13" zyskuje a nie traci. Nie jest to najlepsza płyta w historii Black Sabbath, ale może najbardziej równa.   4. Deep Purple - Now What?! (8/10)     Dla mnie jedno z największym zaskoczeń tegorocznych. Emeryci z Deep Purple, którzy od wielu lat żyją z grania koncertów dla emerytów wydali po 7 latach przerwy nowy album. Poprzedni "Rapture Of The Deep" nie dawał nadziei, że panowie nagrają jeszcze nowy materiał na dobrym poziomie. Zwłaszcza, że w składzie nie ma Blackmore'a i ś.p. Johna Lorda, którzy decydowali o brzmieniu klasycznego Deep Purple. A jednak "Now What?!" to płyta bardzo dobra. Po pierwsze niezłe są same kompozycje. Po drugie brzmienie albumu to z jednej strony nawiązanie do starych "Purpli", z drugiej strony Bob Ezrin wydobył z Deep Purple dźwięki wcześniej niespotykane. "Now What?!" jest bardziej wysmakowane, dopracowane i bogate brzmieniowo niż wszystkie wcześniejsze albumy. Płyta ma w sobie coś z elegancji grup wykonujących "prog rocka".   5. New Model Army - Between Dog & Wolf (8/10)     Drugie obok Deep Purple zaskoczenie tegoroczne. Wprawdzie New Model Army to całkiem inny gatunek i inna muzyka niż Deep Purple, ale podobny jest charakter zmian jakie zaszły w muzyce obu grup. Po New Model Army również nie spodziewałem się już niczego ponad odgrywanie wypracowanych wcześniej schematów. Tymczasem "Between Dog & Wolf" zaskakuje elegancją brzmienia, przestrzennością kompozycji i dbałością o szczegóły. Efektem końcowych tych zabiegów jest płyta, która zamiast prostoty, dynamizmu i postpunkowej werwy, przynosi muzykę korzeniami tkwiącą w energetycznym postpunkowym rocku, ale uszlachetnioną i inteligentną.   6. The Legendary Pink Dots - The Gethsemane Option (7.9/10)     W przeciwieństwie do New Model Army i Deep Purple nie ma żadnych zmian. The Legendary Pink Dots nagrywa płyty konsekwentnie według tego samego przepisu. Psychodeliczna elektronika połączona z wizjonerskim apokaliptycznym popem. Niezmiennie od lat przynosi to piorunujący efekt a "The Gethsemane Option" wydaje się jednym z celniejszym "strzałów" w całej dyskografii The Legendary Pink Dots.   7. David Bowie - The Next Day (7.8/10)     Niespodziewany i niezapowiedziany powrót Davida Bowiego. Gdy wszyscy myśleli, że David Bowie całkowicie wycofał się z jakiejkolwiek działalności muzycznej, niespodziewanie na początku roku ukazała się jego nowa piosenka "Where Are We Now?", która okazała się zapowiedzią nowego, pierwszego od 2003 roku albumu Bowiego. "The Next Day" ukazał się w marcu 2013 roku przynosząc zestaw typowych dla Bowiego songów, nawiązujących raczej do twórczości z lat 70. i dokonań po "Earthling" niż do przebojowego popu z lat 80. czy poszukiwań brzmieniowych w rodzaju wspomnianego "Earthling". Dawid Bowie, nazywany kameleonem rocka, przedstawił na "The Next Day" swój własny styl będący wypadkową dotychczasowych poszukiwań twórczych. Czy jest to zwieńczenie i podsumowanie kariery Bowiego? Być może. Na pewno "The Next Day" przynosi muzykę wciągającą, idącą nieco pod prąd współczesnych mód.   8. OMD - English Electric (7.5/10)     Drugi album OMD, po reaktywacji w 2006 roku w oryginalnym składzie, przynosi brzmienie jeszcze bardziej nawiązujące do klasycznego synth pop/new romantic niż płyta "History of Modern".   9. Visage - Hearts and Knives (7/10)     "Hearts And Knives" to chyba najbardziej zaskakujący powrót nie tylko tego roku, ale w ogóle ostatnich kilku lat. Soczyste, konkretne syntezatory z epoki, niezmienny, nieco niedbały i mechaniczny wokal Strange'a, dobre melodie, aura syntezatorowej dekadencji - to wszystko usłyszymy do połowy płyty.   10. Daft Punk - Random Access Memories (7/10)     Zaledwie czwarta w dyskografii, pierwsza od 8 lat płyta gigantów electro i house z Daft Punk to kolejne zaskoczenie tegoroczne. O ile w przypadku Deep Purple czy New Model Army mieliśmy do czynienia jedynie z uszlachetniemiem lub wzbogaceniem brzmienia, o tyle Daft Punk postanowił całkowicie przemodelować swoją stylistykę i nagrał album w stylu disco 70's. Ten bardzo odważny zabieg przyniósł muzykę ciepłą,  ale i przebojową (singlowy hit "Get Lucky" zaśpiewany przez Pharrella Williamsa). Początkowy szok ustępuje podziwowi, że Francuzom udało nagrać płytę w archaicznej stylistyce, która brzmi nowocześnie.   11. Arctic Monkeys - AM (7/10)12. Empire Of The Sun - Ice On The Dune (7/10)13. Cut Copy - Free Your Mind (7/10)14. Pet Shop Boys - Electric (7/10)15. Nick Cave & The Bad Seeds - Push The Sky Away (7/10)16. Skinny Puppy - Weapon (7/10)17. White Lies - Big TV (7/10)18. Hurts - Exile (7/10)19. New Order - Lost Sirens (7/10)20. Pere Ubu - Lady from Shanghai (7/10) 21. Nine Inch Nails - Hesitation Marks (7/10)22. Die Krupps - The Machinists of Joy (7/10)23. Arcade Fire - Reflektor (7/10)24. Goldfrapp - Tales Of Us (7/10)25. Paul McCartney - New (7/10)26. John Foxx And The Belbury Circle - Empty Avenues EP (6.9/10)    John Foxx And Jori Hulkkonen - European Splendour EP (6.9/10)27. Pearl Jam - Lightning Bolt (6.8/10)28. VA - Panny Wyklęte (6.7/10)29. Johnny Hates Jazz - Magnetized (6.6/10)30. Erasure - Snow Globe (6.6/10) 31. Fish - A Feast Of Consequences (6.6/10)32. Katie Melua - Ketevan (6.6/10)33. Covenant - Leaving Babylon (6.6/10)34. Johnny Marr - The Messenger (6.5/10)35. VNV Nation - Transnational (6.5/10)36. Stereophonics - Graffiti on the Train (6.5/10)37. Adam Ant - Adam Ant Is the BlueBlack Hussar in Marr (6.5/10)38. Sigur Ros - Kveikur(6.5/10)39. Ray Wilson - Chasing Rainbows (6.4/10)40. Sting - The Last Ship (6.4/10) 41. Justin Hayward - Spirits of the Western Sky (6.4/10)42. Alice In Chains - The Devil Put Dinosaurs Here (6.4/10)43. Steven Wilson - The Raven That Refused To Sing (And Other Stories) (6.4/10)44. Suicidal Tendencies - 13 (6.4/10)45. Steve Lukather - Transition (6.4/10)46. Budzy i Trupia Czaszka - Mor (6.4/10)47. The Klinik - Eat Your Heart Out (6.3/10)48. Riverside - Shrine of New Generation Slaves (6.3/10)49. Front Line Assembly - Echogenetic (6.3/10)50. Boy George - This Is What I Do (6.2/10) 51. Matmos - The Marriage of True Minds (6.2/10)52. Devendra Banhart - Mala (6.2/10)53. Inc. - No World (6.2/10)54. Adult. – The Way Thin mgs Fall (6.2/10)55. Alison Moyet - The Minutes (6.2/10)56. The Strokes - Comedown Machine (6.1/10)57. Jane's Addiction - Live in NYC (6.1/10)58. Queens Of The Stone Age - ... Like Clockwork (6.1/10)59. The Knife - Shaking The Habitual (6/10)60. Primal Scream - More Light (6/10) 61. Monster Magnet - Last Patrol (6/10)62. Pride and Fall - Of Lust And Desire (6/10)63. Miss Kittin - Calling From The Stars (6/10)64. Tricky - False Idols (6/10)65. John Foxx And The Maths - Rhapsody (6/10)66. Crystal Fighters - Cave Rave (6/10)67. Editors - The Weight of Your Love (6/10)68. Boards Of Canada - Tomorrow's Harvest (6/10)69. Mum - Smilewound (6/10)70. Crime & The City Solution - American Twilight (6/10) 71. Suede - Bloodsports (5.9/10)72. Franz Ferdinand - Right Thoughts, Right Words, Right Action (5.9/10)73. Glasvegas - Later...When the TV Turns to Static (5.9/10)74. Blackfield - IV (5.9/10)75. The Flaming Lips - The Terror (5.9/10)76. How to Destroy Angels - Welcome Oblivion (5.9/10)77. Atoms for Peace - Amok (5.9/10)78. The National - Trouble Will Find Me (5.9/10)79. Karl Bartos - Off The Record (5.9/10)80. Moderat - II (5.9/10) 81. Kult - Prosto (5.9/10)82. The House of Love - She Paints Words In Red (5.8/10)83. Black Rebel Motorcycle Club - Specter at the Feast (5.8/10)84. Edyta Bartosiewicz - Renovatio (5.8/10)85. The Black Dog – Tranklements (5.8/10)86. Suicide Commando - When Evil Speaks (5.7/10)87. Wire - Change Becomes Us (5.6/10)88. Megadeth - Super Collider (5.6/10)89. Eric Clapton - Old Sock (5.6/10)90. Dead Can Dance - In Concert (5.6/10) 91. Lustmord - The Word As Power (5.6/10)92. John Grant - Pale Green Ghosts (5.6/10)93. Tomahawk - Oddfellows (5.6/10)94. Voivod - Target Earth (5.6/10)95. The Aristocrats - Culture Clash (5.5/10)96. CocoRosie - Tales of a Grass Widow (5.3/10)97. Mudhoney - Vanishing Point (5.3/10)98. Beady Eye - BE (5.3/10)99. Mogwai - Les Revenants (5/10)100. My Bloody Valentine - MBV (5/10) Andrzej Korasiewicz26.12.2013 r.  
Więcej… Podsumowanie 2013 roku...

Podsumowanie roku 2012 okiem Jakub Oślaka - top 10

4 stycznia 2013
505 odsłon
Tagi:
  • synth pop
  • electronic
  • rock
  • indie rock
  • post rock
  • hard rock

Podsumowanie roku 2012 okiem Jakub Oślaka - top 10

r />To był świetny rok płytowy, pełen powrotów, może przed końcem świata? Starałem się zachować pozory obiektywności, dlatego też kolejność jest nieprzypadkowa, ale też nie wiążąca.1. Led Zeppelin – Celebration DayW czasach, gdy celebruje się przeciętność, także w muzyce, bogowie rocka z innego świata potrafią uderzyć jak młotem w głowę i przypomnieć na czym do cholery polega muzyka. Na CD zmarszczek nie widać, chociaż głos Planta pokryła szlachetna patyna. Siłą tego albumu jest ponowne odkrycie klasycznego repertuaru, poddanego obróbce czasu niczym naturalnemu remasteringowi. Do tego chwila życia dla Jasona Bonhama i promocja albumu na skalę dziś niespotykaną.2. Dead Can Dance - AnastasisBrzmi jakby od wydania "Spiritchaser" minęły dwa, a nie szesnaście lat. Mój wymarzony powrót i spełnione życzenie. Za każdym przesłuchaniem brzmi lepiej, chociaż zamiast nowej jakości wędrujemy tu po bardzo dobrze znanych terytoriach. Wyważony album bez wypełniaczy, który, jak wszystko co nagrali Brendan i Lisa, przenosi do innego świata. Typowo 'Trójkowy' materiał, zbudowany na solidnych fundamentach muzyki prawdziwej. Szkoda, że Tomek Beksiński nie doczekał.3. Godspeed You! Black Emperor - Allelujah! Don't Bend! Ascend!Ten zespół przypomina układ planet, które raz na jakiś czas ustawiają się w rzędzie i wtedy dzieją się rzeczy niesamowite. Np. ukazuje się nowy album, bez jakiegokolwiek ostrzeżenia. Jak grom z jasnego nieba, gdyż taką właśnie moc ma zawarta na nim muzyka; a konkretnie jedna kompozycja pt. "Mladic" - reszta to oniryczne dodatki.4. The Smashing Pumpkins - OceaniaZaskoczenie roku. Billy i jego drużyna wydali krążek, którego nie sposób przestać słuchać. Jest niesamowicie miodny, wbija się przemocą do głowy i zostaje w niej na długo. Piosenek jest dużo, ale każda trzyma wysoki poziom i tworzy naprawdę dobrze zgrany zestaw. Nie mam pretensji o to, że Billy raźno czerpie z The Cure, bo czyni to z gracją i inteligencją, jak na wielbiciela muzyki przystało. I swoją miłość przenosi na to, co sam tworzy i zaraża nią innych - pod warunkiem, że lubi się jego ptasi głos.5. Pet Shop Boys - ElysiumKoniec z obiektywnością, czas na moich prywatnych faworytów. Genialny album i tyle. Nie oczekuję, że to zrozumiecie. Nawet nie będę próbować Was do tego namawiać. Tak właśnie sobie wyobrażałem, że będą grać w wieku 50+. Subtelnie, inteligentnie, jak zawsze z poetyckimi tekstami Tennanta. Doskonałe, nowoczesne numery, z których każdy napawa mnie nieopisaną radością. Chwilami za dużo manier, popartu i Westendu, ale tylko chwilami. Reszta to czysta radość, ale warunek jest jeden - dla fanów twórczości zespołu.6. Soulsavers – The Light The Dead SeeOdkrycie roku. Zignorowałem wcześniejsze albumy z Markiem Laneganem, ale wspólnego owocu pracy z Davem Gahanem przeoczyć nie mogłem. I miałem słuszność, bo Dave wzbija się na wyżyny swoich umiejętności wokalnych, o jakie frontmana DM mało kto podejrzewał. Samą muzykę Soulsavers określam jako ciemną wersję Spiritualized, otwierającą się niezwykłym smutkiem, który stopniowo przechodzi w duchowe oczyszczenie. Niezwykła płyta, nie tylko dla fanów Gahana.7. Ultravox - BrilliantMidge Ure trochę mnie oszukał - gdy ukazało się pilotujące album nagranie miałem mieszane uczucia, ze wskazaniem na "nie". Wydawało mi się, że głos Ure'a wysiadł, stał się cieńszy i podejrzanie szepczący. W końcu Ure to alkoholik, a lata lecą. Tymczasem pełen album rozwiał wątpliwości - Ure brzmi jak zawsze, ze swoim szkockim akcentem i noworomantyczną ekspresją. Muzycznie zespół wykonał potężny skok, bo musiał - postępu technologii się nie oszuka. Aczkolwiek samo brzmienie to stary, dobry Ultravox z ich najlepszych lat. Każdy kawałek to przebój, radosny, osobisty i na najwyższym poziomie elektronicznego popu. Można mieć zarzut, że uleciała gdzieś atmosfera klasycznych płyt, że nie ma już tego powabu tajemnicy, że wszystko jest jak na dłoni. To kosmetyka - nad Wiedniem nadal świecą latarnie, a "Brilliant" to genialny album.8. The Beach Boys - That's Why God Made the RadioJeśli kogoś podnieca wydanie nowego materiału przez Dead Can Dance po 16 latach lub Ultravox po 18, to co można powiedzieć o weteranach z The Beach Boys, którzy nagrali pierwszy nowy materiał od lat 20? Ta płyta to taki toast koktajlem z parasolką dla uczczenia 50 lat działalności artystycznej, na powrót z Brianem Wilsonem w składzie. Co tu dużo mówić - to wciąż ci sami The Beach Boys, nawet bardziej klasyczni teraz, w wieku starczym, niż na wielu krążkach ze swoich chudszych lat. Harmonie wokalne nadal czynią cuda, a sielska atmosfera relaksu pod kalifornijskim słońcem wymusza dobre samopoczucie.9. Orbital - WonkyJeszcze jeden powrót na mojej liście. Bracia Hartnoll nie pozostali zbyt długo na urlopie i powrócili z krążkiem, który być może gór nie przenosi, ale jest po prostu dobry. A mnie to wystarczy, bo uwielbiam takie klasyczne 'bedroom techno', które kojarzy mi się z Anglią bardziej i lepiej niż wszystkie albumy Oasis i The Beatles do kupy. Fani mają zarzuty, że do klasyki wdarła się nowa technologia, że bracia sięgnęli po modny dubstep i zamiast wyznaczać trendy sami za nimi podążają. Jak kto chce - jeden numer wybitny, jeden numer słaby, reszta na ich stałym, dobrym poziomie. Dla fanów starej, dobrej elektroniki rozrywkowej.10. Sigur Ros - ValtariWahałem się z tą nominacją, ale ostatecznie zdecydowałem się na nią. Sigur Ros to odważny zespół, wrażliwy, ułomny, po prostu ludzki. A jednocześnie niebiański, nierzeczywisty, jakby komponujący muzykę dyktowaną z zaświatów. Każda ich kolejna płyta jest inna, acz posiadająca wspólny mianownik. Nie inaczej jest tu - poprzedniczka była żywa, wesoła, wręcz folkowa. "Valtari" z kolei zabiera nas w niebiańską komę, sen gdzieś w obłokach, w lot nad krainą o której śpiewał John Lennon. Piękna kołysanka, polecam przed snem.Jakub Oślak04.01.2013 r.

Więcej… Podsumowanie roku 2012 okiem Jakub Ośla...

Podsumowanie 2012 roku

18 grudnia 2012
572 odsłon
Tagi:
  • synth pop
  • rock
  • pop
  • art pop
  • Depeche Mode
  • indie rock
  • dark wave
  • art rock
  • electro pop
  • alternative rock
  • hard rock
  • electro-industrial
Podsumowanie 2012 roku
 
To był bardzo dobry rok dla muzyki, którą lubię. Po wielu latach przerwy z nowymi płytami powrócili giganci - Ultravox, Dead Can Dance. I dla mnie to był rok stojący pod znakiem tych dwóch wykonawców. Ich nowe płyty gościły w moim odtwarzaczu wielokrotnie i do dzisiaj nie znudziły się. Dlatego też obie pozycje są na czele zestawienia, mimo że w pierwszej dziesiątce są płyty wyżej ocenione. Dlaczego tak się stało? Bo oceny płyt nie zawsze są czymś bezwzględnym. Wiele płyt zyskuje wraz z kolejnym odsłuchem, wiele traci. Po kilku miesiącach pierwotna ocena może się zmienić (na korzyść lub in minus). Tak też stało się w tym przypadku. Zarówno Ultravox jak i Dead Can Dance po pierwszych odsłuchach oceniłem niżej niż zrobiłbym to dzisiaj. Nie chciałem jednak zmieniać pierwotnej oceny, która znalazła się w recenzjach sprzed kilku miesięcy. Z drugiej strony nie wyobrażam sobie na dwóch pierwszych miejscach podsumowania innych płyt niż Ultravox i Dead Can Dance. Inne warte podkreślenia powroty to pierwsza od 15 lat płyta gigantów grunge'u Soundgarden oraz powrót Van Halen z Davidem Lee Rothem jako wokalistą i pierwsza od 1984 roku płyta w tym składzie. Godne odnotowania są również albumy zapomnianych gwiazdek lat 80. - australijskiego aktora i wokalisty Ricka Springfielda oraz angielskiej grupy The Fixx. Obie płyty całkiem niezłe. Na scenę wróciła również gwiazdka disco - Sandra, która nagrała longplej z muzyką brzmiącą tak jakby czas stanął w miejscu w roku 1985. Dla tych, którzy lubią muzyczne podróże w czasie rok 2012 był niezwykle udany. W zestawieniu są płyty z bardzo różnych działek stylistycznych. Nie ograniczam się gatunkowo, słucham bardzo rożnej muzyki, co znalazło swoje odzwierciedlenie w podsumowaniu. Dlatego nie jest to jakieś obiektywne podsumowanie roku w muzyce rozrywkowej, czy alternatywnej, ale mocno subiektywna lista moich ulubionych płyt tegorocznych. Oczywiście starałem się to nieco zobiektywizować, jednak decydującym czynnikiem przy wyborze takich a nie innych pozycji oraz ich ocenie był mój aktualny gust.   1. Ultravox - Brilliant (8/10)   Powrót giganta new romantic. Płyta może nie jest wybitna, ale muzykom udało się oddać ducha epoki sprzed 30 lat. Pierwsza płyta Ultravox w klasycznym zestawieniu od 1984 roku, pierwsza od ostatniej płyty "prawdziwego" Ultravox z 1986 roku i pierwsza od ostatniej płyty wydanej przez Billy Currie pod szyldem Ultravox w 1994 roku. Wydarzenie roku.    2. Dead Can Dance - Anastasis (8.5/10)     Na "Anastasis" nie ma żadnych eksperymentów. Fani DCD dostają dokładnie to, na co czekali. Podniosłe, monumentalne pieśni etniczne podlane mrokiem i osadzone w nowoczesnej elektronice.    3. Soulsavers (& Dave Gahan) - The Light The Dead See (9/10)       Dla fanów głosu Gahana, dla miłośników Depeche Mode otwartych na inne brzmienia, pozycja obowiązkowa. Piękna i wzruszająca płyta, którą można słuchać po wielokroć.    4. S.Hogarth & R.Barbieri - Not The Weapon But The Hand (9/10)     Dla fanów nastrojowej muzyki elektronicznej o dużej intensywności emocjonalnej konieczność. Piękna płyta.   5. John Foxx And The Maths - Evidence (8/10)     John Foxx, pierwszy wokalista Ultravox i jeden z czołowych twórców new romantic, po wieloletnim milczeniu wrócił do tworzenia muzyki w drugiej połowie lat 90. Wraz z Louisem Gordonem nagrywał rzeczy zahaczające brzmieniowo o scenę techno. W drugim nurcie wydawał płyty ambientowe. Byli entuzjaści jego nowej twórczości, ale mnie nie przekonywał ani jeden nurt, ani drugi. Oczekiwałem zintegrowania obu stylistyk i wyraźnego odwołania do klasycznej twórczości Foxxa z lat 80. Na szczęście to nastąpiło. Dwa lata temu powstał projekt John Foxx And The Maths, który w sposób wyraźny nawiązywał do klasycznych dokonań Foxxa. Przy tym muzyka John Foxx And The Maths brzmiała nowocześnie. Na dodatek Foxx okazał się bardzo płodny w ramach tego projektu. W zeszłym roku ukazały się aż dwie płyty pod tym szyldem. Ten rok przynosi kolejny, trzeci album John Foxx And The Maths. Początkowo miała to być epka, ale Foxx miał tyle pomysłów, że postanowił rozbudować ją do pełnej płyty. Dzięki temu cieszymy się kolejnym, niemal klasycznym wydawnictwem Foxxa. Niech nikt jednak nie spodziewa się archaicznego brzmienia. Za pomocą klasycznego instrumentarium udało się stworzyć nowoczesne kompozycje, które duchem i brzmieniem odwołują się do klasycznego synth popu, ale nie tchną stęchlizną. Ciekawostką jest cover Pink Floyd "Have A Cigar". Rzecz jasna jeśli chodzi o brzmienie nie przypomina oryginału. Mimo że nowa płyta Foxxa nie jest muzycznym objawieniem, to jednak jest to pozycja solidna i na wysokim poziomie. Dla fanów klasycznego synth popu, Ultravox i Foxxa pozycja obowiązkowa.   6. Rush - Clockwork Angels (8/10)     Kanadyjskie trio multiinstrumentalistów z Rush od niemal 40 lat udowadnia, że można nagrywać płyty niemal cały czas w tym samym stylu i robić to ciekawie. Od chwili wydania debiutanckiego albumu "Rush" w 1974 roku, Kanadyjczycy podążają po tej samej ścieżce miksu progrocka, ciężkiego grania i elementów bardziej melodyjnych. Wszystko to razem daje specyficzny styl charakterystyczny tylko i wyłącznie dla Rush. Choć wielu progmetalowców powołuje się na wpływy Rush, Kanadyjczycy wyraźnie odcinają się od tej sceny umiejscawiając się w tradycji grania klasycznego rocka. Charakterystyczne elementy muzyki Rush widoczne były od początku, choć styl w pełni wykrystalizował się na płycie "2112" (1976). W latach 80. muzycy zaczęli używać więcej syntezatorów i brzmienie trochę złagodniało. Na początku lat 90. Rush powrócił do bardziej rockowego grania i od tej pory sukcesywnie co kilka lat wydaje kolejne albumy. Czasamu ciut lepsze, czasami ciut słabsze. "Clockwork Angels" jest dziewiętnastym studyjnym albumem w "stylu Rush" wydanym tym razem po pięciu latach przerwy. Ja zaliczyłbym go do kategorii "ciut lepszy". Z pewnością wśród mizerii rynku muzycznego (przy jednoczesnej inflacji "nowej" muzyki), cieszy, że takie mastodonty sceny muzycznej jak Rush wciąż nagrywają i robią to w stylu, który dla młodych często jest niedostępny. Muzyka Rush jest jak drogowskaz, który pokazuje, że dobra muzyka w starym stylu ciągle powstaje. Wystarczy po nią sięgnąć i słuchać.   7. The Mars Volta - Noctourniquet (8/10)       Długo nie mogłem przekonać się do tego zespołu. Teoretycznie wiedziałem, że to jest dobra muzyka, ale nie trafiała do mnie. Przełamanie nastąpiło wraz z "Noctourniquet". Przez kilka dni słuchałem jej w zapętleniu. Owszem, nie jest to gigant na miarę klasyków rocka. Nie jest to też nic zniewalająco nowatorskiego. Ale mieszanka alternatywnego rocka, proga i szczypty psychodelii dobrze ze sobą współgra. Większość krytyków uważa, że The Mars Volta odkryła już wszystko, co można było odkryć w muzyce i teraz powiela i miesza schematy znane i ograne w rocku. Z pewnością, ale robi to dobrze a "Noctourniquet" jest tego najlepszym świadectwem.   8. 7JK - Anthems Flesh (9/10)       Czy wy też należycie do tej kategorii ludzi, którzy w chwili największego zdołowania słuchają "Pornography" albo "Closer"? Bo jeśli tak, to "Anthems Flesh" musi wam przypaść do gustu.   9. Cat Power - Sun (8/10)     Świetna najnowsza płyta amerykańskiej wokalistki Chan Marshall. Jest tutaj wszystko czego chcieć od inteligentnego albumu indie. Piosenkowa transowość, melancholia, dekadencka melodyjność. Muzykę podsumowałbym określeniem apokaliptyczny pop. Oszczędny, minimalistyczny styl Cat Power robi wrażenie. A nowa płyta jest zdecydowanie zwyżką formy Amerykanki.   10. The Smashing Pumpkins - Oceania (7.5/10)   To druga płyta Smashing Pumpkins po reaktywacji. Na pierwszej Billy Corgan starał się udowodnić, że drzemie w nim duży potencjał rockmana. "Oceania" jest płytą spokojniejszą, ale i trudniejszą. Całość ma charakter lekko psychodeliczno-progresywny. Oczywiście płyta utrzymana jest w duchu twórczości Smashing Pumpkins. Nowa muzyka wciąga i z każdym kolejnym przesłuchaniem "Oceania" wydaje się ciekawsza. Nie ma tutaj przebojowych numerów, ale za to jest intrygujący klimat. Płyta do wielokrotnego odsłuchu. 11. Pet Shop Boys - Elysium (7/10)12. Swans - The Seer (7/10)13. Soundgarden - King Animal (7/10)14. Led Zeppelin - Celebration Day (7/10)15. Archive - With Us Until You're Dead (7/10)16. Anathema - Weather Systems (7/10)17. Testament - Dark Roots Of Earth (7/10)18. Mark Knopfler - Privateering (7/10)19. Madness - Oui, Oui, Si, Si, Ja, Ja, Da, Da (7/10)20. Morten Harket - Out Of My Hands (7/10) 21. Jack White - Blunderbuss (7/10)22. Ulver - Childhood's End (7/10)23. The Cult - Choice of Weapon (7/10)24. Katatonia - Dead End Kings (7/10)25. Lacrimosa - Revolution (7/10)26. Overkill - The Electric Age (7/10)27. Killing Joke - MMXII (7/10)28. The Cranberries - Roses (7/10)29. The Stranglers - Giants (7/10) 30. Peter Hammill - Consequences (7/10) 31. Animal Collective - Centipede Hz (7/10)32. Gotye - Making Mirrors (7/10)33. Van Halen - A Different Kind of Truth (7/10)34. Leonard Cohen - Old Ideas (7/10)35. Bruce Springsteen - Wrecking Ball (7/10)36. Mumford & Sons - Babel (7/10)37. Skunk Anansie - Black Traffic (7/10)38. The Killers - Battle Born (7/10)39. The The - Moonbug (7/10)40. The Fixx - Beautiful Friction (6.5/10) 41. Dinosaur Jr. - I Bet On Sky (6.5/10)42. Various - Spirit of Talk Talk (6.5/10)43. Tanita Tikaram - Can't Go Back (6.5/10)44. Flying Colors - Flying Colors (6.5/10)45. Deftones - Koi No Yokan (6.5/10)46. Kiss - Monster (6.5/10)47. Saga - 20/20 (6.5/10)48. Muse - The 2nd Law (6.5/10)49. Lana Del Rey - Born To Die (6.5/10)50. Bat For Lashes - The Haunted Man (6.5/10) 51. Deacon Blue - The Hipsters (6.5/10)52. Godspeed You! Black Emperor - Allelujah! Don't Bend! Ascend! (6.5/10)53. Bob Dylan - Tempest (6/10)54. Neil Young & Crazy Horse - Psychedelic Pill (6/10)55. Antimatter - Fear of a Unique Identity (6/10)56. Heart - Fanatic (6/10)57. Duran Duran - A Diamond in the Mind: Live 2011 (6/10)58. Rick Springfield - Songs For The End Of The World (6/10)59. RPWL - Beyond Man and Time (6/10)60. In Strict Confidence - Utopia (6/10) 61. Madonna - MDNA (6/10)62. Paradise Lost - Tragic Idol (6/10)63. Neurosis - Honor Found In Decay (6/10)64. Donald Fagen - Sunken Condos (6/10)65. Europe - Bag of Bones (6/10)66. Tiamat - The Scarred People (6/10)67. Luxtorpeda - Robaki (6/10)68. Bloc Party - Four (6/10)69. UFO - Seven Deadly (6/10)70. Hey - Do rycerzy, do szlachty, do mieszczan (6/10) 71. Ian Anderson - Thick as a Brick 2 (6/10)72. Paul McCartney - Kisses On The Bottom (6/10)73. ZZ Top - La Futura (6/10)74. Of Montreal - Paralytic Stalks (6/10)75. Marillion - Sounds That Can’t Be Made (6/10)76. Clan of Xymox - Kindred Spirits (6/10)77. Marina and the Diamonds - Electra Heart (6/10)78. Garbage - Not Your Kind of People (6/10)79. Paweł Kukiz - Siła i honor (6/10)80. Lao Che - Soundtrack (6/10) 81. Devin Townsend Project - Epicloud (6/10)82. Jeff Lynne - Long Wave (6/10)83. Dave Matthews Band - Away From the World (6/10)84. Steve Hackett - Genesis Revisited (6/10)85. Ringo Starr - Ringo 2012 (6/10)86. Mela Koteluk - Spadochron (6/10)87. Steve Harris - British Lion (6/10)88. Joe Bonamassa - Driving Towards The Daylight (6/10)89. Tori Amos - Gold Dust (6/10)90. Afro Kolektyw - Piosenki po polsku (6/10) 91. The Beach Boys - That's Why God Made The Radio (6/10)92. Sigur Ros - Valtari (6/10)93. Men Without Hats - Love In The Age Of War (6/10)94. Mark Lanegan Band - Blues Funeral (6/10)95. Sylvan - Sceneries (5.5/10)96. Air - Le Voyage Dans La Lune (5.5/10)97. Kaiser Chiefs - Start The Revolution Without Me (5.5/10)98. Muchy - chcecicospowiedziec (5.5/10)99. X-Marks the Pedwalk - The Sun, The Cold And My Underwater Fear (5.5/10)100. Va - Re-Machined A Tribute To Deep Purple's Machine Head (5.5/10) Andrzej Korasiewicz18.12.2012 r.  
Więcej… Podsumowanie 2012 roku...
1
2
Image


kontakt@alternativepop.pl

  • Facebook
  • YouTube
  • Instagram
  • MIX
Patronite
|
Buy Coffee
Głosuj na listę przebojów Alternativepop.pl
Informacje
Recenzje
Relacje
Artykuły
Rankingi
Podsumowania
O Alternativepop.pl
Kontakt
  • Strona główna
  • Newsy
  • Recenzje
  • Relacje
  • Artykuły
  • Rankingi
  • Podsumowania
  • O stronie
  • Kontakt
  • Lista przebojów Alternativepop.pl