Informacje

Zaobserwuj nas
WESPRZYJ NAS

Muzyka malowana mgłą

Muzyka malowana mgłą

"Malowane Mgłą" to projekt i album tria Miłoszewska / Seider / Zieliński, który właśnie ukazał się. Trio na nowo interpretuje malarstwo Olgi Boznańskiej i sprawia, że jej obrazy wychodzą poza ramy. To muzyczna interpretacja wybranych obrazów, w której tekst, głos i produkcja dźwiękowa budują emocjonalny portret świata malarki ‒ subtelnego, nieoczywistego, wymykającego się prostym kategoriom. Projekt stara się uchwycić mglistość obrazów artystki, ale przede wszystkim skupia się na opowiedzeniu o jej obrazach bardziej współczesnym językiem, łatwiej dekodowalnym, zachowując jednak swoistą aurę i szarość, która towarzyszy dziełom artystki.

Za warstwę wokalną odpowiada Klaudia Miłoszewska, której głos oscyluje między lirycznym a eksperymentalnym, nadając utworom intymny i sugestywny ton. Mamy tu przejmujący śpiew, który operuje szeroką paletą barw – raz jest szeptem, raz smugą światła, by za chwilę rozmyć się w dźwięku jak farba w wodzie. Wokal Klaudii Miłoszewskiej wsiąka w muzykę, która omija kontury i szuka zapomnianych kształtów. Zabiera przy tym na spacer słowa, które nie potrzebują wykrzykników. Głośne milczenie to pierwiastek boznańskości, z którego to osobliwe trio zrobiło swój wyróżnik.

Muzyką stworzył i wyprodukował z kolei Cezary Zieliński – jego produkcje balansują między elektroniką a akustyką, wzmacniając warstwę emocjonalną – raz korzystając z ciszy i transu, innym razem z subtelnych, lecz wciąż tanecznych rytmów, kończąc na podniosłych i elegijnych momentach. Autorem koncepcji i tekstów jest Igor Seider, znany z konceptualnego albumu Byty subtelne opartego na malarstwie Jerzego Nowosielskiego (wyd. Mazowiecki Instytut Kultury); stypendysta MKiDN i ZAiKS.

Gościem specjalnym na płycie jest legendarna formacja polskiej muzyki eksperymentalnej i awangardowej – Księżyc. Ich udział w utworze "Nie chce się" wnosi charakterystyczną dla zespołu aurę minimalizmu i psychodelicznej hipnozy. Dudniący klarnet, eteryczne wokale, przestrzenne plamy dźwiękowe i transowe organy splatają się tu w opowieść o przemijaniu – motyw bliski także malarstwu Boznańskiej.

Przygotujcie się na utwory o kobiecych niepokojach i czułościach, o codziennych lękach, które mają zapach zasuszonych kwiatów, z tamtego lata. To piosenki, pachnące kurzem z ram, wilgocią ścian z pracowni malarki, zapomnianym imieniem. Powstały z tego, co nie zdążyło zakwitnąć.