Relacje z koncertów

Zaobserwuj nas
WESPRZYJ NAS

Simple Minds i Ultravox w Londynie, 30.11.2013 r., O2 Arena

Simple Minds i Ultravox w Londynie, 30.11.2013 r., O2 Arena

Zrobię co w mojej mocy, aby przy okazji relacji z londyńskiego koncertu nie pisać za dużo o samym Londynie, w którym jestem otwarcie zakochany. Dość powiedzieć, że na odbiór tego fantastycznego, podwójnego koncertu mógł wpłynąć mój wyjątkowo dobry nastrój, w jaki za każdym razem wprowadza mnie stolica Anglii. To niezwykłe miejsce i serce brytyjskiej muzyki, a jego rytm wpływa na to jak brzmią kolejne pokolenia związanego z tym miastem muzyków. 

Dwa słowa o O2 Arenie, w której gościłem nie pierwszy już raz. Jest nie tylko popisem architektonicznym, ale przede wszystkim wzorowo zarządzaną operacją, gdzie cała obsługa wita gości uśmiechem i pomocą, i gdzie po prostu chce się przebywać. Przed koncertem mamy do wyboru kilkanaście restauracji i barów, wizytę w interaktywnym muzeum muzyki brytyjskiej lub kinie 3-D. Do tego dochodzi bardzo sprawny system wejścia i wyjścia, a po koncercie doskonała komunikacja i pomoc policji kierującej tłum w odpowiednim kierunku. 

Publiczność składała się głownie z osób, które pamiętają lata 70 i 80. To mnie nie zdziwiło, chociaż z całą pewnością sami muzycy byliby bardzo zadowoleni widząc w tłumie także przedstawicieli młodszego pokolenia. Z drugiej strony owi czterdziestolatkowie wypełnili O2 po brzegi, a wśród fan-clubu zebranego w pierwszym rzędzie widać było przedstawicieli wielu zakątków świata. Ilość koszulek obu zespołów jaką przynieśli na sobie widzowie napawała radością i była dobrą zapowiedzią aplauzu jaki dostały obie ekipy. 

Najpierw zagrali Ultravox i muszę przyznać, że ich godzinny występ zrobił na mnie wrażenie. To wielka radość, że mogłem ujrzeć na żywo "złoty skład" tego zespołu w akcji. Nie da się ukryć, że to już starsi panowie, ale wciąż są profesjonalistami w tym co robią. Uwagę skupił oczywiście Midge Ure, ale Billy Currie i Chris Cross także mieli swoje 5 minut. Ich dynamiczny, rozgrzewający występ udowodnił, że są tak naprawdę zespołem rockowym z dużą ilością elektroniki. Panowie co chwila zmieniali instrumenty, a publiczność wyjątkowo szybko podchwyciła ich tempo, gromko śpiewając "Hymn", "One Small Day", "Dancing..." i oczywiście "Vienna". Jeszcze nie jest za późno, aby zaprosić ich do Polski - w klubie wielkości Stodoły daliby oszałamiający pokaz kunsztu i doświadczenia. 

Niedługo potem na scenę wkroczyli Simple Minds. Byłem bardzo zdenerwowany przed ich występem, nie wiedząc za bardzo czego mam się spodziewać. Czy tylko odegrają swoje hity, czy może jako rasowy zespół rockowy dodadzą na żywo coś ekstra? Odpowiedź na to pytanie nie jest prosta, jako że zagrali w większości piosenki znane i lubiane (w końcu taka była formuła trasy), ale uczynili to w wyjątkowo urokliwy i porywający sposób. 

Wystarczy rzut oka na setlistę aby wszystko było jasne. To karuzela przebojów. Doskonale wypadła nowa piosenka "Broken Glass Park", ale za to pominięto "Blood Diamonds" i najnowszą "Big Music", które chciałem usłyszeć. Ci bardziej wytrawni fani dostali znakomicie zagrane "This Fear of Gods" i "Theme For Great Cities", a także zupełnie zmienione, ale bardzo efektowne "Speed Your Love to Me". Warto też wspomnieć o fantastycznym wykonaniu "Someone Somewhere in Summertime", jednym z moich ulubionych numerów zespołu. 

Oczywiście największy aplauz zespół otrzymał za klasyczne przeboje, takie jak pięknie odśpiewane przez publiczność "Don't You (Forget About Me)" czy "Alive & Kicking". Duża w tym zasługa Jima Kerra, który jako rasowy frontman doskonale flirtował z publicznością, jednocześnie dając popisy wokalne jak i gimnastyczne. Pochwała należy się oczywiście każdemu z muzyków, którzy parokrotnie w trakcie występu udowadniali, że po prostu potrafią świetnie grać, a nie tylko stanowić scenografię dla Kerra. Szczególne słowa uznania należą się oczywiście Charliemu Burchillowi za jego gitarę, ale też Andy'emu Gillespie za elektronikę i Sarze Brown za wokalne wsparcie i kosmiczny wygląd. 

Czas na minusy, jako że wypada jakieś znaleźć. Nie mogę gruntownie przyczepić się do czegokolwiek, ale odnoszę wrażenie, że jeśli ktoś nie znał twórczości Simple Minds lub miał o niej ujemną opinię, to ten koncert tego nie zmienił. Momentami miałem wrażenie, że utwory zlewają się w jednolitą całość, która raziła kakofonią lub podrzędnością wobec oryginalnego wykoniania - najbardziej zawiodłem się na "I Travel", które jest skądinąd porywającym singlem. Samemu Kerrowi chwilami zdarzało się przeciągać z kunsztem wokalem, przez co burzył harmonię numeru - np. na "Waterfront" lub "New Gold Dream". Ale to jedynie kosmetyczne szczegóły. 

Na szczęście koncert poza kilkoma słabszymi momentami miał również te magiczne. Najważniejszym był śpiew i zabawa publiczności, która sama bez proszenia intonowała "należące" do niej momenty kluczowych utworów. Do tego sama wywołała "Glorię" z repertuaru Vana Morrisona podczas finałowego "Ghostdancing". Uśmiech nie opuszczał twarzy Kerra i Burchilla przez cały wieczór, mimo iż wiedzieli o tragedii w ich rodzinnym Glasgow jaka miała miejsce w tym czasie. Ewidentnie nie chcieli, aby melanholijny nastrój zdominował ich finałowy koncert. 

Po wyjściu miałem niedosyt. Jeszcze tyle numerów mogli zagrać - "Belfast Child", "Mandela Day", "Chelsea Girl", "She's a River" - i wiele innych. Dlatego też czekam z niecierpliwością na 2 marca i ich występ w Stodole, po raz pierwszy w Polsce. Jestem bardzo ciekaw jak w małym miejscu wypadnie zespół, który wypełnia londyńską O2 Arenę. Na szczęście Simple Minds to zespół który jest w niekończącej się trasie i żadne miejsce nie jest im straszne. Za to ich cenię i namawiam do przekonania się samemu o ich umiejętnościach. 

Jakub Oślak
03.12.2013 r.

Setlista:

Ultravox: 

1. New Europeans
2. Sleepwalk
3. Reap the Wild Wind
4. The Thin Wall
5. Vienna
6. One Small Day
7. Hymn
8. Dancing With Tears in My Eyes
9. The Voice 

Simple Minds:

1. Waterfront
2. Broken Glass Park
3. I Travel
4. Once Upon a Time
5. All the Things She Said
6. Hunter and the Hunted
7. Promised You a Miracle
8. Glittering Prize
9. Theme For Great Cities
10. Someone Somewhere in Summertime
11. This Fear of Gods
12. The American
13. Love Song
14. See the Lights
15. Don't You (Forget About Me)
16. Let It All Come Down
17. New Gold Dream (81-82-83-84)

Bis 1:
18. Speed Your Love to Me (wersja instrumentalna)
19. Sanctify Yourself
20. Alive and Kicking

Bis 2:
21. Ghostdancing / Take Me To River / Gloria