Artykuły

Zaobserwuj nas

Nemezis i Requiem Records - rozmowa z Łukaszem Pawlakiem o jubileuszu wytwórni a także projekcie Nemezis, 06.07.2003 r.

Nemezis i Requiem Records - rozmowa z Łukaszem Pawlakiem o jubileuszu wytwórni a także projekcie Nemezis, 06.07.2003 r.

Z Łukaszem Pawlakiem rozmawia Tomasz Właziński.

Alternativepop.pl: Na początku chciałbym pogratulować Ci dziesięciolecia Requiem. Czy spodziewałeś się kiedyś, że Requiem będzie tak uznaną marką i będzie miała na koncie tak wspaniałe wydawnictwa?

Łukasz Pawlak: Witaj. Dziękuje. Przez te wszystkie lata starałem się wypromować w kraju pewną stylistykę, formę muzyczną, mam nadzieję, że mi się to udało. Jednak coraz częściej zastanawiam się nad tą działalnością, czy ma ona sens. Zainteresowanie wydawnictwami Requiem słabnie. Wynika to na pewno z sytuacji gospodarczej kraju, ale także z tego, iż muzyki jest za dużo, ludzie coraz mniej mają ochotę jej szukać, wszystko dostają podane na tacy. Czasy się diametralnie zmieniły. Pięć, dziesięć lat temu w środowisku istniało kilka czasopism, wydawnictw, czy zespołów. Dziś w czasach łatwego dostępu do informacji i muzyki przytłacza nas ich ilość, skutkiem czego analizujemy je pobieżnie. Dawniej istotną rolę odgrywało "opakowanie" muzyki, obecnie wystarczy mp3. Requiem zawsze było gdzieś z boku. Trzy lata temu postanowiłem jednak poszerzyć grono słuchaczy.

Alternativepop.pl: Początki Twojej wytwórni to materiał kasetowy, głównie industrialny, lub wokółindustrialny. Czy dzisiaj wykazujesz jeszcze zainteresowanie tym gatunkiem?

Łukasz Pawlak: Wyeksploatowany jest na wszystkie możliwe sposoby. Poza tym mnie nie kręci...

Alternativepop.pl: Chciałbym Cię zapytać dlaczego dopiero od niedawna zdecydowałeś się wydawać Cd-ry? Czy jest szansa na wznowienie nagrań The Raport, Schistosomy i Genetic Transmission na CD?

Łukasz Pawlak: Wydaję cdr od ponad pięciu lat, czyli od czasu jak zaczęły się pojawiać jako produkt tani i ogólnodostępny. Jeśli chodzi o reedycje, to już kilka z nich miało miejsce, ale niestety zainteresowanie nimi jest fatalne, dlatego nie wiem czy dalsze wznowienia mają sens...

Alternativepop.pl: Czy poza ambientem i elektroniką możemy się spodziewać płyt z inną muzyką w Requiem?

Łukasz Pawlak: Oczywiście, że tak! Teraz usłyszeć można coraz więcej gatunków. Zresztą obecnie jestem o wiele bardziej otwarty np. na downtempo, nujazz, lounge, easy listening i tym podobne, niż na ambient. Zobacz Klake, Sleep well, to płyty z bardzo piękna muzyką i całkiem nową stylistyką dla wydawnictwa.

Alternativepop.pl: Nemezis to Twoja najważniejsza formacja. Poza muzyką innych artystów np. Biopshere, co Cię najbardziej inspiruje do tworzenia kojących dźwięków otoczenia? Czy np. kino, literatura wpływa na to co robisz?

Łukasz Pawlak: Wszystko co widzę i czuję wpływa na tę muzykę. Nemezis to także Maciej Staniecki i jego postrzeganie świata. Każda płyta to przelanie na dźwięki różnych wrażeń, pomysłów...

Alternativepop.pl: Kiedy możemy spodziewać się nowej płyty Nemezis? Dlaczego Nemezis prawie w ogóle nie koncertuje?

Łukasz Pawlak: Prawdopodobnie na jesieni tego roku, to nie zależy wyłącznie ode mnie. Nemezis wogóle nie gra już koncertów, kiedyś owszem. Nie sposób odtworzyć materiału na scenie bez komputera, a tego chcemy uniknąć. Poza tym jesteśmy dość zapracowanymi ludźmi i niestety nie możemy sobie pozwolić na dodatkowe zajęcia, wyjazdy itd.

Alternativepop.pl: Czy widzisz szansę aby muzyka Nemezis mogła dotrzeć do szerszego grona słuchaczy? Nie miałbyś ochoty na zrobienie klipu do któregoś z utworów Nemezis? :-)

Łukasz Pawlak: Nemezis dociera do jakiś 400 osób w kraju i poza jego granicami. To niestety bardzo mało. Z dnia na dzień przestaję wierzyć w zainteresowanie tą muzyką. A teledysk - oczywiście, ale sam tego nie zrobię. Było kila prób, niestety nieudanych. Jeśli ktoś z Was byłby tym zainteresowany, jestem otwarty.

Alternativepop.pl: Dzięki serii City Songs, ludzie mogli zapoznać się z masą artystów tworzących w podziemiu. A jakbyś ocenił kondycję polskiej sceny - jeśli uznamy, że w ogóle takowa istnieje - elektronicznej? Nie chodzi mi tutaj o ludzi tworzących stricte w undergroundzie, ale właśnie o tych zaangażowanych w scenę muzyki elektronicznej.

Łukasz Pawlak: City Songs to już zamknięty rozdział. Seria należy do tych płyt, które ciągle utrzymuję dzięki innym - "niemuzycznym funduszom". Tak więc widzisz, wydam jeszcze trzy, cztery części i koniec. Generalnie nie powstają już nowe utwory. A kondycja? Z tym jest różnie, z jednej strony jest coraz więcej ludzi tworzących taką muzykę - o bardzo zróżnicowanym poziomie - a z drugiej coraz mniej osób wkłada wysiłek w zdobycie jej. Zatem przysłowiowe szuflady "pękają w szwach". Natomiast kondycja artystów offowych jest coraz lepsza, ale tu mówimy już o innym rynku i filozofii...

Alternativepop.pl: Dzięki serdeczne za wywiad i życzę powodzenia oraz kolejnych udanych wydawnictw!

Łukasz Pawlak: Ja również dziękuje. Pozdrawiam Was serdecznie

Rozmawiał: Tomasz Właziński
06.07.2003 r.