O Requiem Records na dziesięciolecie
Requiem to na polskiej scenie niezależnej wytwórnia niezwykle ważna. Dziesięciolecie istnienia jest dobrą okazją, aby przybliżyć historię jej działania. Głównym animatorem całego przedsięwzięcia jest Łukasz Pawlak, odpowiadający także za działalność ambientowej formacji Nemezis. W przeszłości znany też jako twórca industrialnego The Raport oraz kilku innych projektów takich jak Kuna, czy De Notre Dame. Prześledźmy zatem jak rozwijało się wydawnictwo Requiem Records od chwili powstania.
Początków działalności Requiem należy się doszukiwać w roku 1994. Wtedy to ukazuje się pierwsze wydawnictwo formacji Łukasza Pawlaka The Raport pt. "Publikacje 92-94". Muzyka jaka się znalazła na tym materiale to ciężki industrial, elektroakustyka. Nakład kasety - Requiem zaczynało od wydawania muzyki na kasetach magnetofonowych - wynosił wtedy zaledwie 40 egzemplarzy.
W roku 1995 powstaje Kuna, założona przez Łukasza Pawlaka i Marka. H Goldę. Kuna to już zupełnie inna bajka. Muzyka na wydanej wtedy taśmie zawierała dwa różne od siebie materiały. Pierwsza strona to muzyka tworzona za pomocą komputera, metalowe gitary, sample, elektronika etc. Druga strona natomiast to dźwięki oscylujące wokół estetyki wczesnego Currentu 93. Materiał wydany został pod nazwą Kuna "Temple of Rebirth - Reakcja różańcowa". W tym samym roku powstaje Kunstsendung, grupa artystycza, do której należał zespół Automind, Marek H. Golda oraz oczywiście Łukasz Pawlak. Marek.H Golda był twórcą formacji Collapse Bi. Ten ostatni, podobnie jak Łukasz Pawlak prowadził własne wydawnictwo o nazwie Odd Rec. Odd Rec. uległo zawieszeniu, a Requeim przejmuje taśmy wydane przez "firmę" Marka.H Goldy i tym samym wydaje taśmy w nowych okładkach Collapse Bi "Gesamnkunstwerk" oraz NH+ "Blokada Moralna". Collapse Bi to muzyka bazująca na postindustrialnych obsesyjnych kolażach, natomiast NH+ to poezja i wygłaszane wiersze, którym towarzyszyła noisowa/industrialna muzyka.
W tym samym czasie Pawlak współpracuje z Kunst Sendung. Pod tym szyldem Marek i A. Bialon z Nowego Horyzontu prowadzą działalnośc literacką. Jej efekty można znależc w zinie wydawanym przez członków Nowego Horyzontu - "Konstruktywizm". W końcu 1995 roku pod skrzydła Requiem dostaje się formacja Końca taniec - jedna z nielicznych polskich grup, potrafiąca dobrze penetrować rejony nowej elektroniki. Ich muzyka zostaje wydana na dwóch taśmach. Pierwsza ukazuje się pod tytułem "D2", druga "Święty spokój, beton i lód". Również w roku 1995 Łukasz Pawlak zakłada wraz z Marcinem Markiem zespół o nazwie De Notre Dame, którego dwa utwory zostają wydane w postaci kasetowego singla w nakładzie 60 egzemplarzy.
Następnie do życia zostaje powołany najważniejszy projekt Pawlaka, czyli Nemezis. Poczatki Nemezis to muzyka będąca niejako kontynuacją The Raport, czyli najkrócej mówiąc industrial. Pierwsza taśma "World is factory/Chasm" Nemezis to split z grupą Skwarki. Na jednej stronie mocne industrialne Nemezis, a na drugiej elektroniczne pętle postindustrialnych Skwarek. W tym samym roku ukazuje się też druga część "World is factory" a także wychodzi taśma będąca kolejnym splitem Nemezis z Marchoffem z Different State. Materiał został wydany jako "Koncert Ostrów 3/Kallinowski&Marchoff;". Już tutaj słychać pewną zmianę stylu Nemezis w stronę dark ambientu wpadającego jednak w industrial. Kallinowski & Marchoff to już inna muzyka, określana mianem illbientu, czyli zamiast muzyki otoczenia mamy muzykę osaczenia. Muzyka naprawdę dobra, z dubowym gęstym beatem i cieżkimi elektronicznymi pejzażami.
W roku 1998 ukazuje się pierwsze CD Nemezis pt. "Iz-Za". Płyta przynosi wyraźną zmianę stylu. "Iz-za" to jeden długi utwór będący wyprawą w świat transowej elektroniki. Kolejną płytką Nemezis jest mały 3" cd wydany przez Soulworm "Iced ices". W końcu ukazuje się najlepszy album Nemezis, wydane przez Vivo "Whispers from behind the window". Muzyka, która tutaj się znajduję to elektroniczny śliczny ambient, tworzony w duchu Biosphere.
Dla Requiem nagrywa swój materiał również Tomek Twardawa - legenda naszej industrialnej sceny. Nakladem wytwórni Łukasza Pawlaka zostaje wydany materiał o nazwie "Doppelganger". Co więcej, Requeim wydaje także podwójny album, będący kompilacją niepublikowanych nagrań Twardawy z różnych lat. Materiał nosi nazwę "TKT-Archiwe" Warto tutaj wspomnieć o formie w jakiej została wydana ta kompilacja. Mianowicie dwie taśmy zostały zakleszczone w dwie blachy skręcone śrubami. Innym legendarnym wykonawcą, który nagrywa dla Requiem to Wojtek Żmuda ukrywający się jako Schistosoma. W Requiem zostaje wydana taśma o nazwie "Triumph of Science", która przynosi muzykę postindustrialną.
W końcu Łukasz Pawlaka zaczyna wydawać muzykę nieco odbiegającą od dotychczasowych poszukiwań. Najpierw światło dzienne ujrzała taśma grupy Cover Je T'aime "Cjt". Muzyka na niej zawarta to rock w klimatach Świetlików czy Maleńczuka. W roku 2002 wychodzi natomiast płyta (już na cd-rze) w klimatach "nu jazzowych" - Klake "Polish backgrounds"
Natomiast jedną z lepszych kaset, jaką wydała RPR była taśma formacji Syndrom 4737 - "Syndrom 4737", przynosząca muzykę mroczną, postindustrialną, ambientalną. Jeden z utworów został nagrany 70 metrów pod ziemą!
Większość omawianych wydawnictw została wznowiona na CD-r, który to format jest w tej chwili podstawową formą wydawniczą Requiem records. Dzisiaj RPR to już zupełnie inna bajka. Wydawnictwa, które ukazują się nakładem Requiem to muzyka wyciszona, mocno ambientowa. Wystarczy podać kilka przykładów: Maciej Staniecki "Podróze i filmy", Busso de la Lune "Race agains time", czy Human Error "Battery Farm" (wszystkie cd's wydane w 2002 roku). Do tego cały czas jest wydawany cykl Cd's o nazwie City Songs. Każda z płyt to kolaboracja między Nemezis, a innymi twórcami muzyki niekonwencjonalnej.
Requiem z industrialnej "bestii" stał się wyciszoną mroczną krainą ładnej muzyki, która skupia wokół siebie twórców niekonwencjonalnych/eksperymentalnych, tworzących dźwieki z duszą. Polecam każdemu zapoznanie się z tą małą, ale bardzo mocno i prężnie działającą wytwórnią. Może to być naprawdę świetna przygoda muzyczna, która otworzy oczy słuchacza na nowe, wspaniałe dźwięki.
Tomasz Właziński
03.05.2003 r.