Recenzje

Zaobserwuj nas

Wyszukaj recenzję:

Fixmer/McCarthy - Between the Devil

Fixmer/McCarthy - Between the Devil
2004 Planete Rouge/Playground

1 Freefall 05:29
2 Come Inside 03:56
3 Splitter 06:01
4 Through A Screen 05:47
5 Run 05:45
6 By Any Other Name 06:48
7 You Don't Know Me 06:10
8 Tight Fit 02:26
9 Destroy 06:01
10 Nut Split 02:03
11 Spinner 03:12
12 You Want It 06:20

Douglas McCarthy, legendarny wokalista Nitzer Ebb i Terence Fixmer, artysta związany ze sceną techno, postanowili połączyć siły. W 2002 roku Mute poprosiło Terence'a Fixmera o zremiksowanie klasyka EBM. Dzięki temu obaj panowie nawiązali ze sobą kontakt. Najwyraźniej przypadli sobie do gustu, bo efektem ich wspólnej działalności jest płyta "Between the Devil".

Fixmer nagrywał dla wytwórni Gigolo, znanej z promocji takich artystów jak Miss Kittin, czy DJ Hell. Artysta remiksował też Svena Vätha i Dave'a Clarke'a. McCarthy po rozwiązaniu Nitzer Ebb w 1995 roku był mniej aktywny. Co można uzyskać poprzez połączenie tak dwóch różnych muzycznie temperamentów? Bardzo ciekawą muzykę. Taka właśnie jest na debiutanckim albumie projektu Fixmer/McCarthy.

"Between the Devil" to klasyczny EBM, przefiltrowany przez muzyczny świat sceny techno. Wokal McCarthy'ego narzuca skojarzenia z Nitzer Ebb, muzyka to połączenie motoryki znanej z wczesnego electro-industrialu i miękkości oraz głębi minimal techno. Jeśli się zastanowić, to oldskulowy EBM i minimal techno mają sporo wspólnego. Może dlatego między poszczególnymi nagraniami nie słychać różnicy a elementy EBM oraz techno niezauważalnie nakładają się na siebie, tworząc nową, intrygującą jakość. Ebm-owy "You Don't Know Me" przechodzi płynnie w minimalowy "Tight Fit". "Destroy" to przykład genialnego zlania się obu elementów. Fixmer/McCarthy nie jest zwykłą hybrydą EBM-u i techno, o której szybko się zapomina. To jedna z ciekawszych płyt na szeroko rozumianej scenie elektronicznej anno domini 2004. [8/10]

Andrzej Korasiewicz
25.07.2004 r.