Grandchaos - Ionize me
2004 Galaxy Records
1. Ionize Me (138 BPM) 4:39
2. Dreamfactory 4:54
3. From The Outside 4:54
4. Horror 3:32
5. Ionize Me (100 BPM) 4:42
Zaledwie pięć utworów i 22. minuty składają się na epkę firmowaną przez solowy projekt Tcheleskova Ivanovitcha - Grandchaos. Artysta tworzył na przełomie lat 80. i 90. wraz z Trevoskym duet IDLO. Ma spore doświadczenie na scenie EBM i to słychać. Sam przyznaje, że jego główną inspiracja wcale nie jest new beat z końca lat 80., ale prosty punk z drugiej połowy lat 70. (U.K. Subs, Vibrators) oraz eletroniczni ekperymentatorzy - Suicide, Chrome, Devo. I to także słychać. Nic dziwnego zresztą. IDLO (IVanovitch Dans L'Ombre) debiutowało w 1986 roku, a działalność zawiesiło w 1994 roku. Tcheleskov sam był jednym z newbeatowców.
Muzyka na epce "Ionize me" sprawia wrażenie, jakby czas zatrzymał się w miejscu. Słyszymy tu surowy, klasyczny, "newbeatowy" EBM, jaki znamy z pierwszych płyt Nitzer Ebb, Click Click, wczesnego Klinik. Ale to nie jest epigonizm pokroju Spetsnaza. Przy Grandchaos, Spetsnaz to gówniarze. "Ionize me" to brutalny, twardy EBM - minimal electro. Tcheleskova inspirują takie zagadnienia jak: wyalienowanie, ból, cierpienie, samotność. Kondycja człowieka w zdehumanizowanym świecie to główny temat rozmyślań Ivanovitcha. Daje temu wyraz zarówno w skąpych tekstach, jak i przede wszystkim w minimalnej muzyce, spełniającej postulaty klasycznego electro body music. Polecam fanom gatunku. [7/10]
Andrzej Korasiewicz
03.02.2005 r.