Recenzje

Zaobserwuj nas
WESPRZYJ NAS

Wyszukaj recenzję:

Pitch Shifter - Industrial

Pitch Shifter - Industrial
1991 Peaceville

1. Landfill    3:50
2. Brutal Cancroid    5:09
3. Gravid Rage    3:25
4. New Flesh    4:34
5. Catharsis    5:39
6. Skin Grip    5:19
7. Inflammator    4:10
8. Eye    6:44

Grupę Pitch Shifter zna chyba każdy fan ciężkiego brzmienia i maniak tzw. rocka industrialnego. Mój stosunek do tego zespołu jest ambiwalentny. Z jednej strony interesuje mnie to, co gra Pitch Shifter, z drugiej nudzi. Jednak ich debiutancki album odbiega od tego, do czego później nas przyzwyczaili, czyli ostrych gitar, breakowych podkładów i masy sampli. Album "Industrial" zaintrygował mnie ładnych parę lat temu głównie ze względu na tytuł. Co prawda nie znajdziemy tutaj muzyki industrialnej, ale nie będziemy rozczarowani tym, co usłyszymy. Na płycie słychać, że Pitch Shifter inspirował się dokonaniami Godflesh. Świadczy o tym "walcowata ociężałość" i "duchota" muzyki. "Industrial" to ciężkie, bezduszne riffy gitarowe, równie mocno i ciężko grający automat perkusujny oraz deathowy wokal. Czasem usłyszymy wsamplowane dialogi pojawiające się w tle masywnej, maszynowej pracy automatu. Album trwa 38 minut, wciąga i "dusi" uszy słuchacza do samego końca. [9/10]

Tomasz Właziński
29.07.2004 r.