Recenzje

Zaobserwuj nas
WESPRZYJ NAS

Wyszukaj recenzję:

Akanoid - Cocktail Pop

Akanoid - Cocktail Pop
2007 Vision Music

CD 1

1. Usual Freak
2. Nexx
3. On Air Again
4. Caught In Sphere
5. Game Boy
6. No Matter
7. I Swear
8. E-Motion
9. The Legacy
10. Under The Line
11. Peace Sells
12. Same Old Song
13. The Next Level

Video: On Air Again

CD 2

1. Perfect Sin
2. Same Old Remix
3. On Air Again (New Air Mix)
4. Sin (Recover 2007)
5. Usual Feak (MC Rmx)
6. On Air Again (Peasoup Mix)
7. Caught In Sphere (J's Secret Love Mix)
8. Usual Freak (Steve Files' Retropolis Mix)
9. A Long Way.

Najpierw wpadł mi w ręce singiel "On Air Again" i zaskoczył świeżością brzmienia, synth popową soczystością, lekkością, melodyjnością, niewymuszoną przebojowością oraz spontanicznością. Od razu spodobała mi się ta płytka. Choć nie tyle nawet numer tytułowy, co trzeci "Peace Sells", w którym ku mojemu zdziwieniu było słychać echa sceny... indie rockowej (no może indie popowej). Może się to komuś wydawać dziwne, bo z pewnością wielu kojarzy Akanoid raczej z niemiecką odmianą "disco polo". Ale nic na to nie poradzę, że mój "zdziadziały" słuch usłyszał to, co usłyszał. W następnej kolejności dopadłem całą płytkę i... nie rozczarowałem się!

Akanoid gra nowoczesny synth pop, gdzieś tam pobrzmiewający tradycją euro dance, ale nawiązujący bardziej do takich gigantów electro popu jak Depeche Mode czy New Order. Z rzadka słychać gitary, które przywołują na myśl bardziej popową stronę sceny indie. Tym razem dział promocji firmy Vision reklamujący Akanoid jako zespół "znany głównie ze swoich "hypnotic grooves", który teraz do muzycznego shakera dorzuca jeszcze wysublimowany elektroniczny sound, atmosferyczne melodie, emocjonalne wokale, lekko akcentując wszystko delikatnym brzmieniem gitar. Rezultatem jest "Cocktail Pop": doskonały unikalny mix nowoczesnego electro-popu oraz indie rocka z domieszką new wave", nie kłamie. To wszystko prawda!

Jest tutaj niemal electro-clashowy "Game Boy" (oczywiście zdecydowanie bardziej lajtowy jest ten "electro clash" - żadnych naleciałości punka i żadnych chropowatości, jest gładko jak w lustrze wody), ale są i synth popowe wyciskacze łez ("No Matter", "The Next Level"). Jest synth popowo-transowy "On Air Again" czy wspomniany już "Peace Sells" podchodzący pod indie pop. Wszystko rozpoczyna się natomiast rewelacyjnym "Usual Freak", który jest czymś w rodzaju minimal electro.

Dla mnie bomba. Dawno nie słuchałem synth popowej płyty z równą przyjemnością. Możliwe, że wszystko to dlatego, że zdziadziałem, że zbliża się lato, że słońce ładnie przyświeca, ale nic na to nie poradzę, że nowej płyty Akanoid słucha się naprawdę rewelacyjnie. Dla mnie "Cocktail pop" to potencjalny hit lata anno domini 2007. Moje debeściaki: "Usual Freak", "On Air Again", "Peace Sells" (cover... Megadeth!!). Dodam jeszcz, że na bonusowej płycie jest cover... Nine Inch Nails "Sin". Oba covery mało przypominają oryginały ;). No może "Sin" nieco bardziej. Na płycie są też słabsze momenty. "Same Old Song" zaczyna się i trwa jak klasyczne "niemieckie disco polo" (niem disco?;)). Ale i tak będę im kibicował :) Polecam! [8/10]

Andrzej Korasiewicz
18.05.2007 r.