Black Rebel Motorcycle Club - Howl
2005 Echo
1. Shuffle Your Feet 2:54
2. Howl 4:21
3. Devil's Waitin' 3:50
4. Ain't No Easy Way 2:36
5. Still Suspicion Holds You Tight 4:24
6. Fault Line 2:57
7. Promise 4:46
8. Weight Of The World 3:41
9. Restless Sinner 3:12
10. Gospel Song 4:31
11. Complicated Situation 2:36
12. Sympathetic Noose 4:17
13. The Line 4:55
14. Open Invitation 3:04
Wiadomości docierające przed premierą "Howl", zapowiadające, że będzie to album akustyczny zagrany na modłę country, były szokujące. TEN zespół nagrywa płytę country? Nie śniło się to nawet sceptykom i przeciwnikom BRMC, zespołu, który jest w bardzo prostej linii spadkobiercą Jesus And Mary Chain. A jednak - "Howl" to stuprocentowa dawka muzyki dzikiego zachodu. Czy wyszło to grupie na dobre? To już sprawa dyskusyjna.
Po znakomitym debiucie i fantastycznym "Take Them On Your Own" nadszedł czas na zmiany. No cóż, Jesus And Mary Chain również po n-tej z kolei płycie popadli w schemat, BRMC nie chcą podążać tą ścieżką. "Howl" to rzeczywiście płyta akustyczna, lecz jednocześnie czuć ciężar poprzednich dokonań tego zespołu. Zadziwiające, że tak lekkie i bujające utwory jak "Still Suspicion Holds You Tight" czy "Shuffle Your Feet" potrafią być jednocześnie mroczne i masywne - głównie za sprawą głębokiego basu, którego w tym zespole nigdy nie brakowało. Co tu dużo mówić - ktoś, kto nigdy nie lubił country i tej płyty z pewnością nie polubi. Wspomniany "Shuffle Your Feet" brzmi jak countro-gospelowy kawałek rodem z afroamerykańskiego kościoła, "Devils' Waiting" niebezpiecznie zbliża się do melodii "Mercedes Benz" Janis Joplin a taki "Faul Line" to wręcz sam Kenny Rogers na ganku!
Cała masa odwołań do amerykańskiej tradycji soulu, gospel czy country to hołd Black Rebel Motorcycle Club dla wykonawców, którzy kształtowali przed laty amerykańską młodzież. Nagranie takiej płyty to bardzo odważny, ale i niebezpieczny krok. W przypadku White Stripes, którego "Get Behind Me Satan" jest zakorzeniony w podobnej muzyce, takie posunięcie zakończyło się sukcesem. O ile BRMC należą się brawa za odwagę, świetne wykonawstwo i równie dobre piosenki, to ryzyko jakie ponieśli może się niestety obrócić przeciw nim. Na pewno zyskają ogromne uznanie krytyki, ale czy tylko o to chodziło? Nagrywanie płyty na przekór wszystkim i wszystkiemu to postawa z góry skazana na niepowodzenie. Obym się mylił, bo "Howl" z pewnością na to nie zasługuje. [7/10]
Mateusz Rękawek
23.08.2005 r.