Recenzje

Zaobserwuj nas
WESPRZYJ NAS

Wyszukaj recenzję:

Broadcast - Tender Buttons

Broadcast - Tender Buttons
2005 Warp

1. I Found the F
2. Black Cat
3. Tender Buttons
4. America's Boy
5. Tears in the Typing Pool
6. Corporeal
7. Bit 35
8. Arc of a Journey
9. Michael a Grammar
10. Subject to the Ladder
11. Minus 3
12. Goodbye Girls
13. You and Me in Time
14. I Found the End

Słucham tej płyty od dwóch miesięcy, kilka razy w tygodniu. Znam na pamięć każdy dźwięk. I doprawdy nie mam bladego pojęcia, o co w tym wszystkim chodzi i dlaczego jest to tak znakomita płyta. W zderzeniu z Broadcast głupieję i daję się im porwać bez ani jednego sprzeciwu.

Ktoś powie, że rzeczwiście na "Tender Buttons" nie ma nic genialnego. No bo co? - jednostajny, powtarzający do znudzenia rytm monotonnych klawiszy lub basu i ten śpiew - raz dziewczęcy, raz babo-chłopski, ale zawsze znudzony, usypiający, pozbawiony jakichkolwiek emocji. TAK! Broadcast taki właśnie jest, ale paradoksalnie wszystkie te fakty świadczą o niepowtarzalności i znakomitości tej płyty! Czasem nachodzi mnie kryzys - mam już dość Trish Keenan, tego jej męczącego powtarzania wersów w "Black Cat", kretyńskiej melodyjki w "America's Boy", przesłodzonego tanim sentymentalizmem "Tears In Heaven", czy wkurzającego do ostateczności rytmu klawiszy w "Michael A Grammar". Tak, miewam takie momenty. Ale moja ręka, zmierzająca w kierunku odtwarzacza i przycisku stop, zatrzymuje się w połowie drogi. Ten paradoks - jednocześnie chcieć i nie chcieć słuchać - to ogromny atut w rękach Broadcast i głosie Trish.

Czym to się je? Jeśli męczy cię zbyt beatowe i housowe brzmienie Ladytron, jeśli wkurza cię dyskoteka Goldfrapp i Fischerspoonera, jeśli Madonna nagrała najgorszą płytę w karierze sprzedając dusze Abbie - to Broadcast jest dla Ciebie! Brzmi to jak tani slogan reklamowy, ale nijak nie mija się z prawdą. Broadcast to nic innego, jak tandetne klawisze rodem z Commodore64, chłodny i mroczny basik, czasem surfująca gitara i zmęczony głos pani Keenan. Wszystko jakby nad wyraz spokojne, leniwie płynące i wyciszające. Ciekawe, jak na nową propozycję Broadcast zareagowałby redaktor Korasiewicz, bo a nuż jest to ogromny krok do przodu gatunku "synthpop". Jesli tak, to jest to krok w kierunku sporej alternatywy, a to może wyjść temu nurtowi jedynie na dobre. [7.5/10]

Mateusz Rękawek
10.12.2005 r.