Budzy i Trupia Czaszka – Uwagi Józefa Baki
2004 Fronda
1. Żaby I Węże 1:52
2. Śmierć 1:49
3. Źle Żyjesz 2:58
4. Zły Pies 2:41
5. Polski Groch 1:40
6. Larum 2:26
7. Łopata 2:05
8. Fiut 2:29
9. Stul Ogona 2:50
10. Uwagi 1:14
11. Fryc 2:44
12. Boginie 2:52
13. Boskie Rany 3:03
14. Terminy 5:33
15. Wstań 2:25
Siekiera, Armia. Ktoś nie zna? Nie widzę. Tomek Budzyński, filar tych dwóch zespołów, zamiast drugiej płyty solowej zaserwował zupełnie nową grupę – Budzy i Trupia Czaszka. Grupę, jakiej od czasów wspomnianej Siekiery na polskim rynku chyba nie było. Tempo tej płyty jest porażające. Gitara Popkorna i bębny Ślepego pędzą do przodu jak oszalałe, nie pozwalają nawet na chwilę oddechu („Stul Ogona”, „Żaby i Węże”). Z kolei do takiego wrzasku Budzyński doprowadzał swój wokal do tej pory jedynie podczas koncertów. Zupełnie jak powrót do 1984 roku, do festiwalu w Jarocinie i do „Fali” czy „Idzie Wojna”. O ile jednak w Siekierze dało się odczuć apokaliptyczny wydźwięk zarówno muzyki jak i tekstów, tak tutaj mamy tylko czad, czad, czad. Nie ma zbyt wielu melodii, ale jest za to gitarowa motoryczność, niespotykana obecnie na polskim rynku - chyba tylko w codziennych poczynaniach Budzego i Popkorna, vide Armia. Szkoda by było, gdyby Budzy i Trupia Czaszka okazali się wyłącznie efemerydą. A tak, mamy do czynienia ze znakomicie zagraną, agresywną i czaderską płytą. I kto powiedział, że najszybszą kapelą w Polsce musi być Vader? [8/10]
Mateusz Rękawek
07.11.2005 r.