Recenzje

Zaobserwuj nas
WESPRZYJ NAS

Wyszukaj recenzję:

Gardenia - Gardenia III

Gardenia - Gardenia III
2006 Sonic Records

1. Głosy
2. Złe wiadomości
3. Radioreggae
4. Czerwone pieniądze
5. Kamień
6. Syreny
7. Podaj mi broń
8. Czarny pokój
9. Biel
10. Teraz
11. Północ
12. Kryształ
13. Chciałbym zasnąć
14. Demony

Gardenia to warszawski zespół, który zadebiutował nagraną w 1988 roku płytą pt. "Gardenia". Dużą popularność i kultowy status uzyskał zwłaszcza utwór "Papierosy i zapałki". Grupa zaprezentowała wtedy stylistykę bliską formule zimnej fali, czy też szerzej muzyki postpunkowej. Później Gardenia dała o sobie znać jeszcze w pierwszej połowie lat 90., grając wiele koncertów - m.in. na festiwalu w Jarocinie - oraz realizując dwa teledyski. Mimo że zespół ani przez chwilę nie zawiesił działalności, Gardenia zamilkła aż do 2000 roku, kiedy na rynku ukazała się druga płyta pt. "Halucynacje". Album kontynuował tradycje muzyczne debiutanckiej płyty. Koniec roku 2006 przynosi kolejną, trzecią już, pozycję w dorobku warszawiaków.

"Gardenia III" zawiera muzykę, która może zadowolić fanów klasycznie rockowego grania, szczególnie dobrze odnajdujących się w mrocznej muzyce postpunkowej. Płyta jest równa, nie ma na niej słabych momentów, choć trudno uznać ją za dzieło wybitne. Klimat postpunkowy mocno okraszony jest tu niemal hardrockowymi riffami gitary (np. "Czarny pokój"). Jeśli podsumować brzmienie "Gardenii III" można napisać o mrocznej muzyce postpunkowej, korzystającej z tradycji hard rocka i psychodelii lat 70.

Nieco histeryczny, niemal spazmatyczny wokal Radka Nowaka podkreśla mroczną oprawę całego albumu. Na szczególną uwagę zasługują teksty Januszewskiego i Nowaka. "Chciałbym dzisiaj zasnąć/Bardzo długim snem/Chciałbym dzisiaj zasnąć/I nie obudzić się/Czas mija powoli/W gęstej białej mgle/Każdy dzień jest taki sam/Nic nie zmienia się". Ten fragment najlepiej oddaje klimat tekstów. Czuć w nich prawdę, ból i świadomość beznadziei. Rzadko zwracam uwagę na teksty, ale Nowakowi i Januszewskiemu udała się sztuka uniknięcia śmieszności i groteskowego patosu. I za to należą się duże słowa uznania. Muzycznie płyta jest rzemieślnicza i choć na kolana nie powala, nie zawodzi. [7/10]

Andrzej Korasiewicz
19.12.2006 r.