Recenzje

Zaobserwuj nas
WESPRZYJ NAS

Wyszukaj recenzję:

Godwin, Peter - Dance Emotions

Peter Godwin - Dance Emotions
1982 Polydor

1. Emotional Disguise (Extended Version)    4:15
2. Torch Songs (Extended Version)    5:35
3. French Emotions    2:30
4. Images Of Heaven (Dance Mix)    5:00
5. Cruel Heart    3:12
6. Luxury (Extended Version)    5:26

Peter Godwin to kolejna mniej znana postać, która na początku lat 80. odegrała pewną rolę w rodzącym się ruchu "new romantic". Artysta zaczynał w drugiej połowie lat 70. w glam rockowym zespole Metro i właśnie dzięki niemu spotkał przedstawicieli nowej stylistyki. Jak wynika z wkładki do kompilacyjnego albumu Godwina "The Polydor Years", grupa Metro zagrała swój pożegnalny koncert w 1981 roku w Rainbow w Londynie na walentynkowej imprezie organizowanej przez Steve'a Strange'a i Rusty Egana z klubu Blitz razem z Depeche Mode i Ultravox. W tym czasie Peter Godwin podpisał już kontrakt z firmą Polydor. Pod wpływem nowej, elektronicznej stylistyki postanowił odejść od grania rockowego i swoje nowe kompozycje nagrać przy pomocy syntezatorów oraz automatu perkusyjnego. Producentem nowej muzyki Godwina został Georg Kajanus, który w tym czasie również był pod urokiem muzyki elektronicznej. Zanim Godwin nagrał pełnowymiarową płytę "Correspondence" (1983), ukazały się dwie epki "Dance Emotions" (1982) i "Images of Heaven" (1982). 

W solowym dorobku Godwina jako pierwszy wydany został jednak już w 1981 roku singiel "Torch Songs For The Heroine". Na niego powinni zwrócić baczniejszą uwagę miłośnicy talentu Midge Ure'a, bo to właśnie on go wyprodukował. Na epce "Dance Emotions" znajduje się jako drugi utwór pod skróconym tytułem "Torch Songs" za to w wersji wydłużonej. Jak doszło do współpracy Petera Godwina z liderem Ultravox? Panowie znali się już od 1977 roku, kiedy spotkali się w niemieckiej telewizji występując tam ze swoimi ówczesnymi zespołami. Peter Godwin prezentował się w składzie wspomnianej już grupy Metro a Midge Ure grał i śpiewał wówczas w rockowej formacji Slik. Warto dodać, że grupa Metro zaprezentowała wtedy utwór "Criminal World", którego własną wersję nagrał David Bowie - ukazała się w 1983 roku na płycie "Let's Dance". Trzeba też przypomnieć, że Midge Ure odniósł swój pierwszy sukces komercyjny właśnie w grupie Slik. Singiel Slik "Forever and Ever" dotarł w 1975 roku na sam szczyt brytyjskiej listy przebojów. Midge Ure i Peter Godwin ponownie spotkali się na wspomnianej wcześniej imprezie walentynkowej. Godwin zaprezentował Ure'owi swój utwór "Torch Songs For The Heroine" a Midge Ure, któremu numer spodobał się, zaproponował wyprodukowanie kompozycji. W utworze słyszymy grę na cytrze i cymbałach Johna Leacha a także mechaniczne bębnienie perkusisty Kenny'ego Hislopa. Nad całością rozpościera się jednak charakterystyczny "noworomantyczny" duch, znany wszystkim z ówczesnych dokonań Visage czy Ultravox. Wyraźnie słychać tutaj rękę Midge Ure'a.

W utworze "Images Of Heaven" mamy kolejny ślad Ultravox, bo na elektronicznej perkusji gra bębniarz tej formacji Warren Cann. W tle słychać przestrzenne i esencjonalne partie syntezatorowe. W trzecim na epce nagraniu "French Emotions" Godwin śpiewa po francusku, co przywołuje trochę ducha Visage i "Fade to Grey". Utwór wprawdzie utrzymany jest w innym tempie, ale podobnie jak w całym wydawnictwie dominują w nim syntezatory i noworomantyczny klimat. Tak jest zarówno w otwierającym wydawnictwo dynamicznym i syntetycznym "Emotional Disguise" (Extended Version), jak i w kończących epkę nagraniach "Cruel Heart" i "Luxury" (Extended Version). Ten pierwszy to radosny, niemal skoczny pop, w którym jednak istotnymi ozdobnikami są partie syntezatorowe. "Luxury" jest trochę bardziej melancholijny. Ważnym elementem nagrania jest partia basu a jako ozdobniki słychać również rytmiczne zagrywki na gitarze. W tle oczywiście nadal słyszalne są syntezatory. 

"Dance Emotions" to bardzo przyjemna muzyka utrzymana w duchu noworomantycznym. Dla miłośników tej stylistyki to absolutny mus, choć płytka to zaledwie sześć utworów trwających dwadzieścia sześć minut. Nie ma tutaj żadnych wielkich odkryć i kompozycji przełomowych, ale powinni na nią zwrócić uwagę szczególnie miłośnicy Ultravox, ponieważ są tutaj dwa ślady związane z grupą. [7.5/10]

Andrzej Korasiewicz
24.05.2025 r.