Recenzje

Zaobserwuj nas
WESPRZYJ NAS

Wyszukaj recenzję:

Gun Club, The - Fire of Love 

The Gun Club - Fire of Love 
1981 Ruby Records

1. Sex Beat    2:45
2. Preaching The Blues    3:58
3. Promise Me    2:35
4. She Is Like Heroin To Me    2:33
5. For The Love Of Ivy    5:31
6. Fire Spirit    2:52
7. Ghost On The Highway    2:43
8. Jack On Fire    4:40
9. Black Train    2:11
10. Cool Drink Of Water    6:10
11. Goodbye Johnny    3:41

Johnny Cash na kwasie spotyka Muddy Watersa na heroinie. Jedni mówią na to psychobilly, inni jeszcze inaczej, ale nie da się ukryć, że Gun Club chyba jako pierwsi pokazali światu, jak brzmi mieszanka country i bluesa z nową falą i punk rockiem. Przy okazji można być całkiem przebojowym („Sex Beat”, „Fire Spirit”) i dość demonicznym („Promise Me”). Niektóre kawałki przywodzą na myśl samego Króla (specyficzna gitara w „Preaching The Blues”), niektóre Lou Reeda - zwłaszcza wokalnie. Jeśli kiedykolwiek znalazłbym się w Texasie na potańcówce, to marzyłbym, by grali tam Gun Club – charakterystyczne przeciąganie strun, slide i duuużo, duuużo psychodelii. No właśnie – Gun Club brzmią bowiem jak Velvet Underground piętnaście lat później – podobne przeplatanie szybkiej, niemal punkowej jazdy z wolnymi, psychodelicznymi momentami. Naturalnie VU nie mieli w swoim dorobku utworów podobnych do „Black Train” – takie mogły powstać tylko w koprodukcji Casha z Reedem. A że do takiej nie doszło i nie dojdzie, pozostaje „Fire of Love”. I dam sobie rękę uciąć, że nie należy nad tym ubolewać.

Mateusz Rękawek
14.04.2008 r.