Recenzje

Zaobserwuj nas

Wyszukaj recenzję:

Miss Kittin and The Hacker - The First Album

Miss Kittin and The Hacker - The First Album
2001 - International Deejay Gigolo Records

1. Life On MTV    4:23
2. Frank Sinatra    3:54
3. Walk On By    5:19
4. 1982    5:17
5. Stock Exchange    5:45
6. You And Us    6:15
7. Flexibility    10:56
8. L'Homme Dans L'Ombre    4:15
9. Slow Track    2:56
10. Nurse    5:14
11. Stripper    4:58
12. DJ Song    3:03
13. Walking In The Sunshine    5:13
14. Frank Sinatra 2001    4:53

Electro większości czytelnikom Alternativepop.pl kojarzy się zapewne z muzyką electro-industrial. Tymczasem równolegle z rozwojem EBM, muzyką Kraftwerk inspirowali się twórcy rodzącej się na przełomie lat 70. i 80. sceny hip hop, jak  Afrika Bambaata a także twórcy powstającej sceny techno. Dla wszystkich - twórców synth pop, new romantic, EBM, hip hop, techno - źródło inspiracji jest wspólne - niemieccy elektronicy z Kraftwerk.

Miss Kittin i The Hacker to duet techno didziejów, którzy w 1997 roku zadebiutowali dwoma mini albumami i wylansowali takie hity jak: "Frank Sinatra" i "1982". Ich muzyka to właśnie rodzaj electro, wywodzącego się ze sceny techno, ale nawiązującego do klimatu twórców synth popu z lat 80. i oczywiście podstawowych korzeni, czyli twórczości Kraftwerk.  Najbardziej znane nagranie Miss Kittin and the Hacker - "1982" zawiera zresztą trzy muzyczne cytaty z tej epoki. Nawiązuje w nich do utworów: Depeche Mode "Just Can't Get Enough", Soft Cell "Tainted Love" oraz "Moskow Diskow" Telex. 

Pomimo tego, że Miss Kittin i The Hacker pierwszy sukces odnieśli w 1997 roku i w międzyczasie wydali kilka epek, płyta "The First Album", jak sam tytuł wskazuje, jest pełnowymiarowym debiutem duetu. O samej muzyce można napisać tyle, że balansuje na granicy totalnego kiczu i czegoś super intrygującego. Rzecz jasna w formie jest to muzyka techniczna, nieco funkująca, zabrudzona, trochę kiczowata, co jest zresztą charakterystyczne dla wszystkich wykonawców electro/techno. Do tego dochodzi melodeklamacyjny, nieco punkujący wokal Miss Kittin. W sumie mamy czternaście niezwykłych kompozycji, na które reakcje mogą być zgoła odmienne. Od uwielbienia aż po kompletne odrzucenie tej formy muzycznej ekspresji. Pewne jest to, że jeśli ktoś nie polubi tego rodzaju muzyki po pierwszym przesłuchaniu, to raczej nie ma się co "zmuszać" dalej.  Osobom lubiącym brzmienia 80's i lubiącym eksperymentować z różnego rodzaju brzmieniami, polecam zapoznanie się z twórczością Miss Kittin and The Hacker lub innych przedstawicieli electroclashu, bo tak nazywany jest ten rodzaj electro - Adult, DMX Krew, Little Computer People. To co gwarantuje ta muzyka, to kompletne zaskoczenie i zdezorientowanie słuchacza :). [8/10]

Andrzej Korasiewicz
25.05.2002 r.