Recenzje

Zaobserwuj nas
WESPRZYJ NAS

Wyszukaj recenzję:

Morawski Waglewski Nowicki Hołdys - Świnie

Morawski Waglewski Nowicki Hołdys - Świnie
1985 Polton (LP)/1995 Polton (CD)

1. Nie Ma Boga    4:04
2. Najmniejszy Oddział Świata    4:25
3. Czerwony Deszcz    5:35
4. Jesteśmy Najlepsi    2:40
5. Pastylka    3:50
6. Świnie    3:52
7. Jak Tu Pięknie    4:50
8. Ludzki Pies    4:35
9. Schizo    4:22

Jedna z ważniejszych płyt polskiego rocka. Panowie Morawski, Waglewski, Nowicki i Hołdys postanowili odciąć się od dotychczasowych dokonań i stworzyli dzieło wybitne. Już pierwszy utwór "Nie ma Boga" zaskakuje surowością brzmienia, transowym basem, rodem z powolnego techno a przecież płyta powstawała w połowie lat 80. Następny "Najmniejszy oddział świata", to prawdziwa perła - pięknie współbrzmiące gitary i odlotowa sekcja, a utwór wieńczy przejmująca wokaliza, cudo. Póżniej emocje troszkę opadają, choć tylko na chwilę. "Jesteśmy najlepsi" z chropowatymi gitarami dalej wywołuje dreszcze i "Pastylka" z niesamowitym refrenem jest nie do pogardzenia dla każdego fana "innej" muzyki. "Ludzki pies", to klimat niczym z wczesnego Joy Division - wspaniały tekst, jeden z najbardziej przejmujących polskich utworów, aż się wierzyć nie chce, że wcześniej "muzycy grali w zespołach w jakich grali" i marnowali swój talent. Co w "Świniach" razi? Przede wszystkim wokale. Nie są złe, ale zbyt często kojarzą się z Perfectem, ani Hołdys, ani Waglewski nie mają ciekawych głosów robią co mogą, ale przydałby się jakiś wokalista na miarę Kaźmierczaka czy wczesnego Gawlińskiego. Ale to tylko moje odczucia. Gdybym przyznawał gwiazdki to byłoby 8 na 10 możliwych.

Sonic
2001