Recenzje

Zaobserwuj nas

Wyszukaj recenzję:

Autechre - Draft 7.30

Autechre - Draft 7.30
2003 Warp

1. Xylin Room    6:09
2. IV VV IV VV VIII    4:50
3. 6IE.CR    5:38
4. Tapr    3:14
5. Surripere    11:23
6. Theme Of Sudden Roundabout    4:51
7. VL AL 5    4:56
8. P.:NTIL    7:07
9. V-Proc    6:00
10. Reniform Puls    8:38

Po blisko dwóch latach od czasu wydania płyty "Confield", światło dzienne ujrzał kolejny, nowy album duetu Autechre. Muzycy, tworzący projekt, od kilku lat znajdują się w trudnej sytuacji. Jak większość nowatorskich formacji stoją przed dylematem - co dalej. Nie można przecież ciągle wymyślać czegoś nowego. Zawsze w końcu pojawia się bariera, która ogranicza kreatywność. Człowiek zaczyna się kręcić wokół tego, co już raz wymyślił.  Wydaje mi się jednak, że Autechre, po raz kolejny tego uniknął. Wydawane w ostatnich latach płyty nie są odkryciem nowych przestrzeni muzycznych, ale nie cofają muzycznie, nie są też powieleniem ciągle tego samego. Autechre cały czas poszukuje nowych brzmień, korzystając jednak ze sprawdzonych form. W efekcie nowa płyta, podobnie jak i poprzednia, wzbudza różne reakcje wśród słuchaczy. Jednym umiarkowanie się podoba, inni uważają ją za nic nie wnoszącą, wtórną. Przeważają jednak opinie umiarkowanie negatywne.

Po dziesięciu latach eksperymentów ciężko jednak wymyśleć coś nowego. Wydaje się, że w muzyce elektronicznej w ogóle wszystkie drzwi już zostały otwarte. Muzyka powinna być więc oceniana raczej pod kątem indywidualnych niuansów, niż z perspektywy ciągłego poszukującego nowatorstwa. Biorąc pod uwagę to kryterium, nie sposób napisać o nowym Autechre wiele złego. Brzmienie nie odstaje poziomem od dotychczasowych poszukiwań, kompozycje są interesujące, całość prezentuje się dobrze. Mniej tutaj przestrzeni i "romantyzmu". Więcej chropowatości i nerwowych, połamanych bitów. Muzyka jest bardziej agresywna, mniej dostojna. "Draft 7.30" to muzyka raczej dla fanów Aphex Twina i drum n'bassu, niż dla miłośników elektronicznych pejzaży. Ci którym podobał się album "Confield", a zwłaszcza ostatnia epka - "Gantz Graf", nie powinni narzekać. "Draft 7.30" jest kontynuacją muzyki zawartej na wspomnianych albumach. Jest bez rewelacji, ale bez wyraźnej wpadki. To solidna płyta dla miłośników elektronicznych, połamanych brzmień. Mój ulubiony numer z płyty - nr 5, "Surripere". [7/10]

Andrzej Korasiewicz
02.08.2003 r.