David Bowie - 1. Outside (The Nathan Adler Diaries: A Hyper Cycle)
1995 Virgin
1. Leon Takes Us Outside 1:25
2. Outside 4:04
3. The Hearts Filthy Lesson 4:57
4. A Small Plot Of Land 6:34
5. Segue - Baby Grace (A Horrid Cassette) 1:39
6. Hallo Spaceboy 5:14
7. The Motel 6:49
8. I Have Not Been To Oxford Town 3:47
9. No Control 4:33
10. Segue - Algeria Touchshriek 2:03
11. The Voyeur Of Utter Destruction (As Beauty) 4:21
12. Segue - Ramona A. Stone / I Am With Name 4:01
13. Wishful Beginnings 5:08
14. We Prick You 4:33
15. Segue - Nathan Adler 1:00
16. I'm Deranged 4:31
17. Thru' These Architects Eyes 4:22
18. Segue - Nathan Adler 0:28
19. Strangers When We Meet 5:07
Jedno z rockowych arcydzieł i to niespodziewanie nagrane przez weterana, który od kilkunastu lat pisał raczej piosenki, znakomite zresztą. Uwaga, „Outside” trzeba rozgryzać, analizować, wysłuchać w skupieniu kilka razy, by wyłowić perły, które możemy przeoczyć za pierwszym razem. Już pierwszy utwór pt. „Outside” z przepiękną linią basu i „chorusową” gitarą robi wrażenie. Jest melodyjnie, chwilami niepokojąco i do tego mamy rewelacyjny śpiew Bowiego. W „The Hearts Filthy Lesson” słychać, że Davidowi nie umknęły nowe brzmienia i wie co to industrial. Oparta na jednostajnym rytmie kompozycja, z brudnymi gitarami, niesamowitym fortepianem i drapieżnym wokalem robi duże wrażenie. Później mamy nieco słabszy „A Small Plot Of Land”, by przejść do pierwszej kulminacji płyty pt. „Hallo Spaceboy”. Jedna z genialniejszych sekcji w historii muzyki, rytualne walenie w bęben, proste i zarazem takie wspaniałe, a do tego gitara Reevesa Gabrelsa. Sam David Bowie czuł respekt przed geniuszem tego muzyka. Na koncercie „Bowie i przyjaciele”, utwór ten był grany na dwa zestawy perkusyjne z Grohlem (Nirvana) na dodatkowym zestawie. To trzeba obejrzeć. ”Hello Spaceboy” zmiksowało też Pet Shop Boys ale ich wersja ustępuje mocno oryginałowi.
Następny utwór „The Motel” pachnie nieco Vangelisem, "I Have Not Been To Oxford Town" starym Bowiem, ale "No Control" to już nowe rytmy, nieco orientalne, dynamiczne i wspaniałe. Utwory: „Segue - Ramona A. Stone / I Am With Name”, „ Wishful Beginnings”, „We Prick You", to najbardziej nowatorski fragment płyty. Szczególnie „Wishful Beginnings” ze strojącym brzmieniem gitary, monotonnym bitem, niektórych fanów Bowiego mogą przyprawić o zawroty głowy. Spotkałem kilka wydań „Outside” bez tego utworu, ktoś się chyba przestraszył. Film David Lynch „Zagubiona Autostrada” bez utworu „I'm Deranged” nie byłby tym samym filmem. Ale bez filmu Lyncha nie odkryłbym tej niesamowitej kompozycji. Słuchając „I'm Deranged” wiem po co skonstruowano subwoofer. Prosty sugestywny bas podbity wooferem wgniata w fotel. Utwór też jest świetnie zaśpiewany przez Bowiego. Lekko, wysokim głosem, ale pod skórą czujemy jakiś dramat, tragedię, zagubienie. Wspaniałe. Późniejsze kompozycje służą raczej rozładowaniu napięcia. [9/10]
Karol Gawerski
23.02.2009 r.