Recenzje

Zaobserwuj nas
WESPRZYJ NAS

Wyszukaj recenzję:

Bright Eyes - Cassadaga

Bright Eyes - Cassadaga
2007 Universal Music Group

1. Clairaudients (Kill Or Be Killed)
2. Four Winds
3. If The Brakeman Turns My Way
4. Hot Knives
5. Make A Plan To Love Me
6. Soul Singer In A Session Band
7. Classic Cars
8. Middleman
9. Cleanse Song
10.  No One Would Riot For Less
11.  Coat Check Dream Song
12.  I Must Belong Somewhere
13.  Lime Tree

„Cassadaga” to dziewiąty album zespołu Bright Eyes. Conor Oberst zafundował nam to, czego mogliśmy się spodziewać po jednym z czołowych amerykańskich songwriterów – płytę świetną i dopracowaną, pełną pięknych kompozycji.

Mamy to, czego się spodziewaliśmy… No, nie do końca. Oberst przyzwyczaił nas do raczej smutnych i melancholijnych brzmień, czasem wręcz ascetycznych, a „Cassadaga”, szczególnie w warstwie muzycznej, ma wydźwięk bardziej pozytywny niż poprzednicy. Tak jak wcześniej, Oberst nie pisze tekstów banalnych, o byle czym, nie pisze „I love You, Babe and I cry. Yes, Yes Oh Yeah” i możemy liczyć na to, że nigdy nie zacznie.

Bright Eyes to swego rodzaju fenomen. Conor Oberst zaprzecza wszelkim stereotypom amerykańskiej “gwiazdy rocka”, a mimo to ludzie go kochają, sprzedaje miliony płyt i chociaż jest artystą alternatywnym należy do mainstreamu. Mówię o Oberście (??) równorzędnie z Bright Eyes, bo to on tworzy ten zespół i co do tego nie ma wątpliwości. Jednak na „Cassadaga” pozostali członkowie wyraźniej zaznaczają swoją obecność. Dzięki temu kompozycje zyskały na wielkości. Są mocniejsze i wyraźniejsze. Instrumentarium też jakby się powiększyło, co niekoniecznie musi spodobać się niektórym fanom, jednak wpłynąć może na to, że Bright Eyes dotrą do jeszcze większej liczby słuchaczy.

Utworami, które się naprawdę wyróżniają są dwa single – „Hot Knives” i „Four Winds”, które zachwycają wręcz epickim brzmieniem. Moją uwagę zwrócił również utwór „Middleman”. Piękny i wyrazisty. Nie zabraknie jednak tego, dzięki czemu Conor Oberst „wypłynął”, czyli ballad. Jeśli o to chodzi – trzeba posłuchać „Lime Tree”. On jest geniuszem.

Hania Wróbel
16.07.2007 r.