Recenzje

Zaobserwuj nas

Wyszukaj recenzję:

Decoded Feedback - Combustion

Decoded Feedback - Combustion
2005 Out of Line

1. Combustion    4:52
2. 2Faces    5:16
3. Monument    5:53
4. Slut-Trash    5:09
5. Supernova    5:01
6. That's All You Want    5:35
7. Psy-Storm    5:23
8. Sacrilege (Cover Version)    6:19
9. Birth Of A Nation (Rebirth Mix)    5:23
10. Time To Time    4:42
11. Hyberia    3:03
12. Reflection Of Sine    7:15
Video - Hyberia    3:08

Dobry, klasyczny electro-industrial jest dzisiaj dużą rzadkością. Stylistyka EBM rozwinęła się (albo zwinęła jak chcą niektórzy) w dwóch kierunkach. Z jednej strony melodyjny, lekko bitowy synth/future pop, z drugiej charczące electro. Pierwszy nurt jest bardzo bliski "disco polo", drugi zbliża się do power noise'u. Tradycyjny electro-industrial jest prawie na wymarciu. Nawet twórczość Front Line Assembly oddaliła się od klasyki, choć na szczęście pozostała na tyle nowatorska (a jednocześnie dobra), że nie można zaliczyć jej ani do jednej, ani do drugiej stylistyki.

Kanadyjsko-włoski duet Decoded Feedback jest jednym ze starszych przedstawicieli electro. Zaczynał od typowego, choć mocno epigońskiego electro-industrialu. Kolejne płyty potwierdzały brak oryginalności w brzmieniu, choć były dobrymi rzemieślniczymi produkcjami. Płytą "Shockwave" z 2003 roku zespół zapukał do drzwi z tabliczką "EBM/future pop". Nie było to wielkim zaskoczeniem. Lansowana przez wytwórnie stylistyka dawała wydawcom nadzieję na przynajmniej zwrot kosztów wydania albumu i owocowała wieloma "nawróceniami". "Shockwave" było jednak bardzo zgrabną płytą z kilkoma dobrymi numerami, a zespół trudno było określać mianem grupy synth pop. Mimo wszystko analiza rozwoju sceny electro/EBM skłaniała do wniosku, że kolejna płyta będzie następnym krokiem w stronę synth popu. Tymczasem - niespodzianka!

"Combustion" to electro-industrial w tradycyjnym tego słowa znaczeniu. Ciężki, maszynowy bit, apokaliptyczne teksty i przygniatająca atmosfera całości. Bardzo dobra i bez wyraźnie słabszych punktów płyta przynosi zdecydowanie odmienną stylistykę, niż przebojowa poprzedniczka pt. "Shockwave". Słuchając "Combustion" czuję się jak fan rock'n'rolla, który przesłuchując nowego albumu Rolling Stones wie, że nie ma tam zasadniczo niczego nowego, ale wie też, że to, czego słucha jest zasadniczo dobre. Najlepsze są: "Monument" i "Supernowa" - moje ulubione fragmenty albumu, z płynącą, ciekawą, nieco transową elektroniką - ale i pozostałym numerom z "Combustion" niczego nie brakuje. Oczywiście warunkiem takiej oceny jest to, że lubi się electro-industrial, bo ogólnie muzyka na płycie nie jest odkrywcza. Cieszy jednak fakt, że electro-industrial is not dead. 

Potwierdzeniem zwrotu Decoded Feedback w stronę klasyki jest też cover Mentallo and the Fixer "Sacrilege". Warto również dodać, że jako bonus na płycie znalazło się video do utworu "Hyberia". [8/10]

Andrzej Korasiewicz
20.11.2005 r.