Röyksopp - The Understanding
2005 EMI
1. Triumphant 4:20
2. Only This Moment 3:55
3. 49 Percent 5:11
4. Sombre Detune 4:52
5. Follow My Ruin 3:51
6. Beautiful Day Without You 5:29
7. What Else Is There? 5:17
8. Circuit Breaker 5:24
9. Alpha Male 8:11
10. Someone Like Me 5:23
11. Dead To The World 5:20
12. Tristesse Globale 1:24
Najpierw było "Melody A.M", a wraz z nim wielkie zaskoczenie. Torbjorn Brundtland i Svein Berge nagrali album stosunkowo mało ekstrawagancki, stylowo umieszczony na granicy popu i delikatnej elektroniki. Teoretycznie nic nie zapowiadało spektakularnego sukcesu - stało się jednak zupełnie inaczej. Pozornie mało skomplikowane kompozycje całkowicie zawładnęły umysłami słuchaczy, płyta spodobała się także krytykom muzycznym. Sukces komercyjny przerósł oczekiwania grupy z Norwegii. Kwestia powstania drugiej płyty była oczywista - było tylko pytanie "kiedy?". Jak się okazuje płyta pojawiła się na rynku w roku 2005. Początkowo wokół albumu zrobił się spory szum medialny, oczekiwania były ogromne. Głosy słuchaczy były podzielone - jedni chwalili "The Understanding" za podtrzymanie klimatu znanego z "Melody A.M", inni z kolei uznali drugą płytę Royksoppa za porażkę i płytę pozbawioną duszy.
Teoretycznie najłatwiej byłoby mi, jako recenzentowi, przyjąć pozycję jednoznaczną i jasno ocenić "The Understanding" - jest jednak zupełnie inaczej. Trzeba powiedzieć, że mamy do czynienia z płytą skrajności, ale i z płytą słabszą od "Melody A.M". Na "The Understanding" ponownie usłyszymy ciekawe pomieszanie popu i muzyki elektronicznej, ale konstrukcja całości totalnie się rozpada. Mamy tutaj parę utworów, które - mnie osobiście - zwaliły z nóg i mogę uznać je wręcz za dzieła ("What Else is There"!), ale są tu także utwory monotonne, zbyt do siebie podobne i po prostu nieciekawe. Zapewne muzycy z Norwegii chcieli stworzyć koncept album, ale wyszło całkiem inaczej. Po dłuższym czasie moje słuchanie "The Understanding" ograniczało się do "przeskakiwania" po utworach i szukania tych, które lubię, by ominąć te mniej udane. Nie mogę powiedzieć, by płyta była słaba - jest na niej kilka kompozycji, które przewyższają te z "Melody A.M". Album jednak składa się z 12 kompozycji, a tylko połowę z nich mogę uznać za naprawdę ciekawe.
W efekcie dostajemy album nierówny - w skutek czego rodzi się pytanie - czy warto mieć na swojej półce nowy Royksopp? Moim zdaniem tak. Choćby dla tych paru "kawałków", które są naprawdę znakomite. "Melody A.M" jako całość jest lepsza, tworzy zgraną całość, ale na "The Understanding" mamy utwory, które są prawdziwymi "perełkami".
Jakub Pietrusiak
20.11.2005 r.