Fields of the Nephilim - Fallen
2002 Jungle Records
1. Dead To The World 3:57
2. From The Fire 5:53
3. Thirst 2:36
4. Darkcell AD 3:52
5. Subsanity 4:32
6. Hollow Doll 4:48
7. Fallen 3:51
8. Deeper 3:54
9. Premonition 1:42
10. One More Nightmare (Trees Come Down AD) 5:12
Długo oczekiwany album bogów rocka gotyckiego wzbudził wiele kontrowersji. Jungle records dumnie obwieszczało powrót legendarnej grupy po dwunastu latach milczenia. Niestety okazało się, iż mózg zespołu - Carl McCoy ma na to zdecydowanie inny pogląd. Sprawa zapewne znajdzie swe rozwiązanie w sądzie. Pomińmy jednak wszelkie perturbacje związane z wydaniem płyty i zajmijmy się rzeczą najważniejszą - muzyką wypełniającą niniejszy krążek. "Nowa" muzyka FoTN nie wszystkim może przypaść do gustu. "Nowa", pisana w cudzysłowiu, ponieważ na dobrą sprawę "Fallen" wypełniają zremasterowane utwory powstałe podczas sesji "Elizium". Nie należy również zapominać o singlowych: "Darkcell AD" oraz "One more nightmare", będących remiksami utworów z pierwszej demówki FoTN "Burning the fields". Niemałym zaskoczeniem może być niemal metalowe brzmienie gitar na "Fallen". Przypomina to nieco solowe dokonania Mc Coya w Nefilim - genialny "Zoon". Utwory momentami dezorientują swą drapieżnością oraz surowością. Cóż, nie da się ukryć, iż brzmienie na "nowym" albumie FoTN pozostawia wiele do życzenia. Jedynie "From the fire" oraz "Hollow doll" przypominają wcześniejsze dokonania Anglików. Pomimo produkcyjnych niedociągnięć, utwory znajdujące się na "Fallen" nie rażą swym anachronizmem. Przeciwnie, stare utwory, podbudowane elektroniką oraz ciężkimi gitarami prezentują się niezwykle nowocześnie. Nadal nad całością unosi się mistyczny klimat gotyckiego rzemiosła. Wciąż mamy do czynienia z niezwykłym zespołem. Oczekiwania były zdecydowanie większe, ale wydaje mi się, iż poziom, jaki prezentuje "Fallen" zdecydowanie przewyższa większość gotycko-metalowych produkcji. Kto wie, być może za jakiś czas FoTN nagra album na miarę swych ogromnych możliwości. Póki co, "nowy-stary" album Anglików choć odrobinę urozmaici ów tęskny okres, związany z bezwolnym oczekiwaniem na nowe dzieło legendy gotyku. [8/10]
Marcin Jarmulski
02.06.2004 r.