Recenzje

Zaobserwuj nas

Wyszukaj recenzję:

Jean-Michel Jarre - Oxymoreworks

Jean-Michel Jarre - Oxymoreworks
2023 Music Affair Entertainment 

1. Jean-Michel Jarre x Martin Gore – Brutalism Take 2    5:00
2. Jean-Michel Jarre x Brian Eno – Epica Extension    4:29
3. Jean-Michel Jarre x Deathpact – Brutalism Reprise    4:28
4. Jean-Michel Jarre x French 79 – Epica Take 2     5:32
5. Jean-Michel Jarre x Adiescar Chase –    Synthy Sisters Take 2    3:12
6. Jean-Michel Jarre x Armin Van Buuren – Epica Maxima     5:17
7. Jean-Michel Jarre x Nina Kraviz – Sex In The Machine Take 2    5:02
8. Jean-Michel Jarre x NSDOS – Zeitgeist Take 2       5:11
9. Jean-Michel Jarre x Irene Dresel – Zeitgeist Botanica 5:48

Zacznę od tego, że ci, którzy sięgając po płytę będę oczekiwać klasycznych rytmów i melodii znanych z twórczości Jarre'a z lat 80. nie mają czego tutaj szukać. Nie dość, że już wydana w październiku 2022 roku płyta "Oxymore" nie miała nic wspólnego z klasycznym "Żarem", to w przypadku "Oxymoreworks" mamy do czynienia dodatkowo z jeszcze bardziej technoidalnymi remiksami utworów z "Oxymore". Dodajmy, że nie są to jakieś szczególnie interesujące, wciągające czy nowatorskie remiksy. Ot, dosyć pospolita techniawka. Płytą mogą się jednak zainteresować fani Depeche Mode, bo zaraz pierwszym, otwierającym remiksem jest "Brutalism Take 2", które "obrabiał" Martin L. Gore. Remiks ma sporo wspólnego z ostatnią solową twórczością Gore'a, która znalazła się na płycie "MG". Kolejnym remiksem, który może zainteresować zanim się po niego sięgnie jest drugi na płycie "Epica Extension", autorstwa Briana Eno. Obok "Synthy Sisters Take 2" jest to najmniej rytmiczny a przy okazji najbardziej klimatyczny utwór na płycie. Poza tym mamy jeszcze housowy remiks znanego, holenderskiego didżeja i producenta techno Armina Van Buurena oraz sześć innych autorstwa głównie mniej znanych Francuzów i jednej Rosjanki. Mało tutaj klasycznego "Żara", dużo - mniej interesującego techno, ale nie przynoszącego wstydu autorom. Jeśli ktoś szuka muzyki do pląsania, to płyta będzie w sam raz. Nieco kraftwerkowo brzmi remiks "Sex In The Machine Take 2" Niny Kraviz. 

Stylistyka, którą JMJ podjął na "Oxymore" i "Oxymoreworks" nie jest jednak niczym nowym. Ci którzy chodzą na koncerty JMJ wiedzą, że od lat jego brzmienie jest unowocześnione, idące z duchem czasu, choć pozostające w tyle za najnowszymi trendami. Jean-Michel Jarre, mimo 75 lat na karku, nie przeszedł na emeryturę a w swojej twórczości nie stoi w miejscu. Jego kolejne wydawnictwa nie sprowadzają się do eksplorowania cały czas tych samych motywów, które wynalazł ponad czterdzieści lat temu. Jarre cały czas ewoluuje, poszukuje i rozwija się. I za to na pewno należy mu się szacunek. Nową płytą zapewne nie przekona starych fanów, raczej nie zdobędzie nowych, ale udowadnia, że jest artystą pełną gębą. [7/10]

Andrzej Korasiewicz
26.11.2023 r.