Nitzer Ebb - That Total Age
1987 Mute
1. Fitness To Purpose 5:03
2. Violent Playground 3:49
3. Murderous 5:43
4. Smear Body 5:49
5. Join In The Chant 6:04
6. Alarm 3:41
7. Let Your Body Learn 2:48
8. Let Beauty Loose 2:24
9. Into The Large Air 4:13
10. Join In The Chant (Metal Mix) 5:16
11. Fitness To Purpose (Mix Two) 4:56
12. Murderous (Instrumental) 5:04
Z nazwą Nitzer Ebb spotkałem się prawdopodobnie po raz pierwszy w "Magazynie Muzycznym" w krótkiej notatce na temat grupy autorstwa Arkadiusza Pragłowskiego na początku 1989 roku. Tekst był raczej krytyczny, ale rzetelnie przedstawiał cechy stylu zaprezentowanego przez brytyjskie trio. Miałem wtedy 16 lat i opisana muzyka doskonale wpisywała się w moje ówczesne potrzeby muzyczne. Dawno - w rozumieniu nastolatka "dawno" oznaczało pewnie około roku, maksymalnie dwóch - odszedłem od ugrzecznionej muzyki pop skłaniając się do muzyki bardziej energetycznej i agresywnej. Dużo słuchałem wówczas hc/punk a także metalu. Cały czas jednak jednym z moich głównych kierunków zainteresowania pozostawała muzyka oparta o elektronikę. Przechodziłem wtedy przede wszystkim fascynację twórczością The Young Gods i Laibach. Ale szukałem czegoś prostszego, czegoś w stylu hc/punk, ale w jakiś sposób nawiązującego do tradycji synth pop z pierwszej połowy lat 80. - The Human League, OMD, Depeche Mode. Po przeczytaniu artykułu Pragłowskiego wiedziałem, że muszę zdobyć muzykę Nitzer. Prawdopodobnie otworzyłem katalog Jarosława Szeligi ze Skwierzyny, by sprawdzić czy ma Nitzer Ebb i gdy okazało się, że ma - zamówiłem nagranie wydawnictwa na kasetę drogą wysyłkową. Zapewne wraz z jakimiś innymi pozycjami. Katalog Szeligi stał się wówczas moim głównym źródłem pozyskiwania muzyki, zostawiając radio daleko w tyle. "Romantycy Muzyki Rockowej" odchodzili w moim młodocianym życiu do przeszłości.
Po włożeniu kasety do magnetofonu doznałem prawdziwego wstrząsu. To było to, czego wówczas szukałem! Prosta, punkowa muzyka w elektronicznej formie. Rytm wszystkim, melodia niczym. Odhumanizowane electro, które znałem wcześniej z płyty "Metamatic" Johna Foxxa na poziomie level hard. D.A.F., z którym również już wcześniej spotkałem się podkręcony na maksa i bez żadnych kompromisów. Electro-punk! To było to! Bardzo mnie ta muzyka wkręciła, słuchałem jej w kółko, niemal jak w transie. Bo i taką funkcję miała ona przecież głównie spełniać. Już pierwszy utwór "Fitness To Purpose" prawdziwie mnie zmiażdżył, tego uczucia nigdy już potem przy żadnej płycie z kręgu EBM nie udało mi się powtórzyć. Bo przecież nie jest to możliwe. EBM polega na szybkim, miażdżącym rytmie, skandowanym wokalu, bez żadnych ozdobników i dodatków. I to działa przede wszystkim przy pierwszym kontakcie z tą muzykę. Im dalej w las, tym gorzej. Kolejne nagrania mają za zadanie jedynie utrzymywać słuchacza na poziomie transu, w który wprowadza początek płyty. Ważne, żeby to się udawało. "That Total Age" jest w całości bezbłędny pod tym względem. I choć Nitzer Ebb nie wymyślił EBM, to stworzył na albumie "That Total Age" wzorzec, do którego wszyscy grający EBM muszą siłą rzeczy się odwoływać. Album wydany kilka lat po pierwszych nagraniach niemieckiego D.A.F. czy Belgów z Front 242 stał się jednocześnie zwieńczeniem rozwoju muzyki EBM, jak i jego wzorcową formą. To tylko pozorny paradoks. Nitzer Ebb, mimo że nie odkryli tej muzyki, to nadali jej na albumie "That Total Age" ostateczny kształt. To nie znaczy, że to jest najlepsza płyta zespołu. Nad tym można dyskutować. Osobiście dzisiaj najbardziej lubię "Showtime" (1990), który jest albumem najbardziej "muzycznym" i ciekawym, w którym pojawiają się nawet elementy funku a agresja i rytm nie są jedynymi wyznacznikami muzyki. Ale to "That Total Age" jest tym wzorcem z Sevres dla EBM i z tego punktu widzenia nie widzę innej możliwości niż ocena maksymalna dla tego wydawnictwa.
Co jeszcze można powiedzieć o "That Total Age"? To tutaj znajduje się klasyk EBM "Join In The Chant". Na wydaniu kompaktowym z 1987 roku zabrakło nagrania "Warsaw Ghetto", znanego wcześniej z singla z 1985 roku, które znalazło się na amerykańskiej wersji winylowej albumu wydanej przez Geffen Records. Za to na kompakcie dodano miksy trzech nagrań z wersji podstawowej płyty: "Join In The Chant (Metal Mix)", "Fitness To Purpose (Mix Two)", "Murderous (Instrumental)". Po latach do muzyki EBM wracam bardzo rzadko. Ale gdy potrzebuję jakiegoś "kopa", to Nitzer Ebb sprawdza się doskonale. Front 242 nigdy nie był dla mnie nadmiernie ważny, ale Nitzer Ebb stał się moją prywatną inicjacją w świat EBM. "That Total Age" był też jedną z pierwszych płyt kompaktowych, które nabyłem na początku lat 90. Dźwięki z kompaktowego wydania "That Total Age" wtedy jeszcze bardziej mnie zmiażdżyły. I to wspomnienie pozostaje ze mną do dziś. I za to również ocena maksymalna. [10/10]
Andrzej Korasiewicz
21.01.2025 r.