NUN Electro - Poison
2024 Disko Darko
1. Intro
2. Poison
3. Hide
4. Bitwa
5. Depression
6. Phenomena
7. Hit Me! ft. Das Schwarze System
8. Forest Mystery ft. Wrong
9. Kochaj mnie ft. W242
10. Depression (Das Schwarze System Mix)
11. My Everything ft. W242
12. Bitwa (Instrumental)
13. Hide (Psycho Apocaliptic Bombastic Remix)
+ Hidden Track
NUN Electro, znany niegdyś jako NUN, powrócił z nowym albumem pt. "Poison". Najpierw, po długiej przerwie, wydał w 2023 roku single "Poison", "Hide" i "Bitwa", wyprodukowane przez Mario Niemanna. Od kwietnia jest już z nami cała płyta. W nowej odsłonie Nun, Magdalenę Kashmir zastąpiła wokalistka Lorien Inga Habiba. Bez zmian formację tworzy Olav Sharx. Ważną postacią dla zespołu jest też berliński producent Falk Berger (Das Schwarze System), który odpowiada za produkcję lub remiksy części nagrań z płyty. Nad trzema utworami pracował z kolei Wojciech Szczygłowski z Wrong! a w jednym z nich pt. "Forest Mystery" wspólnie z Ingą Habibą śpiewa Justyna Młynarska z Wrong!
Płyta rozpoczyna się spokojnie, niemal noworomantycznie od intro oraz wcześniej znanych nagrań "Poison" i "Hide". Już jednak trzeci utwór, również wcześniej opublikowany "Bitwa", śpiewany, w przeciwieństwie do dwóch pierwszych, w języku polskim, wprowadza szybszą taneczną rytmikę. Tę energię podtrzymuje kolejny numer pt. "Depression", a szósty na płycie "Phenomena" rozpoczyna się jak klasyczne "kraftwerkowe" electro, które po chwili przeradza się w szybki, taneczny utwór z mocnym EBM-owym bitem. "Hit Me!" brzmi jak niemieckie electro i nie jest to w tym przypadku komplement. Jest trochę monotonnie i mało finezyjnie. Gdyby nie wokal Inga Habiba, który balansuje między romantycznością a kuszącym erotyzmem, utwór nadawałby się wyłącznie do klubu.
To jest zresztą mój główny zarzut do płyty. Choć poziom muzyczny "Posion" jest wysoki, to album robi wrażenie trochę przypadkowego zbioru nagrań bez myśli przewodniej. O ile pierwsze utwory mogą sugerować, że słuchamy płyty synth/dark wave, to z czasem okazuje się, że jednak więcej tutaj prostej muzyki tanecznej, która niespecjalnie nadaje się do słuchania, ale za to doskonale sprawdzi się w klubie. Utwory produkowane przez Wojciecha Szczygłowskiego "Kochaj mnie" i "My Everything", to jeszcze inna para kaloszy skręcająca w stronę inteligentnej elektroniki, czasami nawet lekko tripowej.
Podoba mi się na tym albumie kilka utworów, m.in. "Poison", "Hide" czy "Depression". Wartością dodaną jest też wokalistka NUN Electro Inga Habiba a także tłuste, syntetyczne brzmienie wykreowane na płycie. Trudno jednak zachwycić się całością wydawnictwa, bo mimo atrakcyjnego brzmienia muzyki, to same kompozycje są trochę od Sasa do Lasa, tak jakby zespół nie mógł się zdecydować czy chce tworzyć muzykę bardziej do słuchania, czy bardziej do tańczenia. Mam wrażenie też, że trochę na siłę dodano na płycie remiksy ("Depression", "Hide") i instrumental ("Bitwa"). Moim zdaniem korzystniej byłoby zwyczajnie je pominąć i skrócić płytę, która jest przez to niepotrzebnie rozwleczona. A utwory nie wnoszą żadnej istotnej wartości dodatkowej.
Mimo tych krytycznych uwag, album jest wyjątkową pozycją na polskim rynku, bo na tak wysokim poziomie muzycznym, w tej stylistyce, płyt zwyczajnie wydaje się w Polsce niewiele. Jeśli ktoś poszukuje tanecznej elektroniki w rodzimym wykonaniu, to z pewnością powinien sprawdzić "Poison". Płyta na pewno stanie się też nieodzowna dla didżejów mrocznych potańcówek. [7.5/10]
Andrzej Korasiewicz
27.06.2024 r.