Recenzje

Zaobserwuj nas
WESPRZYJ NAS

Wyszukaj recenzję:

Pet Shop Boys - Fundamental

Pet Shop Boys - Fundamental
2006 Parlophone

1. Psychological    4:03
2. The Sodom And Gomorrah Show    5:23
3. I Made My Excuses And Left    4:50
4. Minimal    4:18
5. Numb    4:46
6. God Willing    1:20
7. Luna Park    5:32
8. I'm With Stupid    3:26
9. Casanova In Hell    3:14
10. Twentieth Century    4:43
11. Indefinite Leave To Remain    3:06
12. Integral    3:49

Poniższą recenzję napisałem w dniu premiery płyty, 22 maja 2006 r.

Na nową płytę magicznego duo z Wielkiej Brytanii przyszło czekać cztery lata, choć przecież Pet Shop Boys od czasu "Release" wcale nie próżnowali - w międzyczasie ukazał się materiał z remiksami, składak przebojów, dwa samodzielne single, plus wspaniałe produkcje dla innych artystów, m.in. Rammstein, Yoko Ono, i Madonny. Co bardziej wybredni stwierdzą, do pewnego stopnia nie bez racji, że przez ostatnie dziesięć lat zespół nie wypuścił nic, co zainteresowałoby większą grupę odbiorców niż bezpośrednio zaangażowanych, wiernych fanów. Fala triumfalnych powrotów oczywiście sprzyja, ale PSB przecież znikąd nie wracają - oni po prostu od dawna nie wydali równie dorosłej, a jednocześnie przebojowej płyty; i oto jest, "Fundamental".

Zapomnijcie o brzmieniu z lat 80. To już było i było piękne - ale dwadzieścia lat temu. Zapomnijcie także o klubowym "Nightlife" i intymnym "Release". Od trzech lat PSB konsekwentnie krzeszą zupełnie nowe brzmienie, lśniące nowoczesnością i pachnące jak świeżo rozpakowany sprzęt audio. "Fundamental" jest jego kulminacją - to mieszanka tradycyjnej już ironii i melancholii, a jednocześnie czadu z hitowym ładunkiem elektrotekowej energii. Od czasu śmierci J.J. Belle'a, gitara u PSB zyskała niespotykany dotąd prąd i sznyt, co najlepiej słychać na najwyraźniejszym hajlajcie płyty "The Sodom & Gomorrah Show". To psychodeliczny, energetyzujący przebój z zakręconym tekstem, który dosyć przewrotnie nie ukaże się na singlu.

Sporo tu innowacji: zwieńczający płytę "Integral" to najbardziej 'mroczne' brzmienie PSB od antycznego "It's a Sin", "Numb" to tekst kobiety w ustach geja, "God Willing" to demonstracja siły, a "I Made My Excuses..." to najbardziej dorosły i rozbudowany do tej pory kawałek w całym dorobku zespołu. Tradycyjny pop w postaci singlowych "I'm With Stupid" i "Minimal" też jakby odnowiony, wyjątkowy, nie do roztrzaskiwania parkietów, lecz do podziwiania. Sporo tekstów gromko odbiega od dotychczasowej poetyki złamanych serc i wahań nastrojów i seksualności, nabierając za to dość zaangażowanego społecznie i politycznie kontestacyjnego wyrazu. I na koniec plastikowe ballady w postaci "Luna Park" i "Indefinite Leave To Remain", jak zawsze w deszczu z parasolami w deseń ze znaków zapytania.

Kicz, ironia, bity, gwiazdy, magia, słońce, seks, grzech, akty opatrzności, śmierć i zniszczenie. Jakże łatwo można obracać popem w kierunki jakie tylko chcemy. "Fundamental" to mocna propozycja, ukłon poza fanów grupy i dowód na to, że ta dziedzina muzyki znów jest na fali. Do tego bardzo ciekawy bonusowy CD, na którym znajdziemy nie tylko remiksy, ale i porywający "The Fugitive", a także śpiewany w duecie z Eltonem Johnem "In Private" - jeden z utworów napisanych pierwotnie przez PSB dla Dusty Springfield. [9/10]

Jakub Oślak
22.05.2006 r.