Propaganda - Propaganda
2024 Bureau B
1. They Call Me Nocebo 5:01
2. Purveyor Of Pleasure 4:15
3. Vicious Circle 3:42
4. Tipping Point 3:39
5. Distant 4:45
6. Love:Craft 5:52
7. Dystopian Waltz 7:26
8. Wenn Ich Mir Was Wunschen Durfte 5:17
Płyta zaczyna się tandetnym, moim zdaniem niepotrzebnym, kilkunastosekundowym motywem z plastikowym, przyśpieszonym bitem i przetworzonym wokalem, który sugeruje, że możemy mieć do czynienia z płytą euro-dance. Na szczęście dalsza część utworu "They Call Me Nocebo" rozwija się w bardziej oczekiwany sposób, choć ten duch "euro-disco" trochę nad płytą unosi się. Mimo tego żeński wokal Thunder Bae oraz klasyczna elektronika w stylu Propagandy próbują przywrócić pamięć o Propagandzie z czasów "A Secret Wish". Nową-starą Propagandę tworzy dzisiaj jej dwóch oryginalnych członków: Ralf Dörper, zalożyciel formacji oraz Michael Mertens. W zespole brakuje przede wszystkim pań - Claudii Brücken i Susanne Freytag - które śpiewały na płycie "A Secret Wish" (1985). Na płycie "Propaganda" zastępuje je wspomniana Thunder Bae. Jej wokal jest czystszy, mniej zamglony, ale przy tym moim zdaniem mniej ciekawy i trochę bezbarwny. Podobnie muzyka na albumie nie ma w sobie tej mocy i tylu smaczków, które przesądzały o jakości płyty "A Secret Wish". Mimo wszystko nowego albumu Propagandy słucha się całkiem dobrze.
Warto w tym miejscu wspomnieć, że Claudia Brücken i Susanne Freytag nie porzuciły chęci nagrywania jako Propaganda, ponieważ w 2022 roku wydały płytę pt. "The Heart Is Strange" jako xPropaganda. Najpierw mieliśmy więc ponad 30 lat przerwy w działalności Propagandy a po tym czasie na scenie pojawiły się dwa konkurujące ze sobą obozy członków Propagandy. Oba wydały płyty, które starają się nawiązać do kultowej już dzisiaj płyty "A Secret Wish". Komu udaje się to lepiej? Moim zdaniem brzmieniowo bliżej klasycznej Propagandzie na płycie "The Heart Is Strange" xPropagandy. To może wydawać się dziwne komuś kto spojrzy na skład obu formacji. Teoretycznie same śpiewające panie Claudia Brücken i Susanne Freytag, które nie grają na niczym i nie tworzą warstwy instrumentalnej muzyki powinny być dalsze od osiągnięcia oryginalnego brzmienia Propagandy. Ta sztuka powinna lepiej udać się Ralfowi Dörperowi i Michael Mertensowi, którzy tworzą muzykę i odpowiadają za jej programowanie. A jednak to "The Heart Is Strange" jest moim zdaniem bliższa brzmieniowo jakości "A Secret Wish". Dlaczego? Odpowiedź znajdziemy, gdy spojrzymy kto jest producentem albumu xPropagandy i kto był zaangażowany w jej nagranie. Producentem jest Stephen Lipson, który odpowiada również za programowanie muzyki. Ten sam Lispson, który był wraz z Trevorem Hornem producentem "A Secret Wish". A jeśli dodamy do tego, że konsultantem przy płycie "The Heart Is Strange" był sam Trevor Horn, to odpowiada nam na pytanie dzięki komu "A Secret Wish" stało się tak wyjątkową płytą i dlaczego to xPropaganda, choć nie pozbawiona wad, jest bliższa jej brzmieniowo.
Ale nowy album Propagandy nie jest zły. Choć brakuje tutaj jednoznacznie wyróżniających się kompozycji a czasami występują ewidentnte mielizny, jak we wspomnianym wstępie płyty, to jako całość album wypada dobrze. W instrumentalnym "Dystopian Waltz" słyszymy bogatą smyczkową instrumentację, która czasami wręcz góruje na syntetycznym bitem. Utwór jest utrzymany w wolniejszym tempie i bardziej podniosłym nastroju a kończy się mroczną, syntetyczną pulsacją. Płytę zamyka, jako jedyny na płycie, utwór śpiewany po niemiecku "Wenn Ich Mir Was Wunschen Durfte" i przyznam, że trochę mnie ten wokal drażni. O ile np. w przypadku Kraftwerk wolę wersje niemieckojęzyczne ich płyt, to w tym przypadku utwór, choć ma interesujący, dwuminutowy wstęp instrumentalny, przez niemieckojęzyczny wokal nabierach cech manierycznych i denerwujących. Możliwe, że nie chodzi tutaj o sam język niemiecki, ale nieco irytującą barwę głosu Thunder Bae. Claudia Brücken i Susanne Freytag pewnie wypadłyby lepiej :). A z dużą dozą prawdopodobieństwa można stwierdzić, że najlepiej wypadłaby płyta nagrana przez pełny skład Propagandy i przy udziale sprawdzonego zespołu producentów: Horn i Lipson. Póki co otrzmujemy album "Propaganda", który może nie zachwyca nadmiernie i podoba mi się ciut mniej niż "The Heart Is Strange" xPropagandy, ale jest solidny i na pewno warty przesłuchania. Płyta nie wyznacza nowych kierunków i skierowana jest raczej do tych, którzy szukają nowej-starej muzyki nawiązującej do lat świetności popu lat 80. [7.5/10]
Andrzej Korasiewicz
14.11.2024 r.