Recenzje

Zaobserwuj nas
WESPRZYJ NAS

Wyszukaj recenzję:

Skin - Shame, Humility, Revenge

Skin - Shame, Humility, Revenge
1988 Product Inc.

1. Intro    1:16
2. Nothing Without You    4:41
3. Everything At Once    4:32
4. Breathing Water    4:26
5. The Center Of Your Heart    4:47
6. Cold Bed    2:25
7. 24 Hours    4:13
8. One Small Sacrifice    6:43
9. Turned To Stone    5:21
10. I Want To Be Your Dog 3:37
                                                                             
To był dobry okres dla Michaela Giry. Sypał genialnymi płytami jak z rękawa. Oto jedna z nich, dość trudno dostępna, firmowana przez Skin, z Girą w roli głównej - „Shame, Humility, Revenge”. Na szczęście można ją sobie samemu stworzyć z wydanego później CD The World Of Skin, na której to „Shame” zostało przemieszane z wydanym rok wcześniej „Blood, Women, Roses” ze śpiewem Jarboe. Krytycy okrzyknęli te dwa wydawnictwa odpowiedzią Swans na This Mortal Coil i rzeczywiście - coś w tym jest. Moim zdaniem miks ten był zupełnie niepotrzebny, raz śpiewa Jarboe, raz Gira i płyta straciła na wyrazie. A samo „Shame, Humility, Revenge” to mocna rzecz.

Jest ciężko, wydobywające się niczym z podziemi, niczego nie przypominające brudne dźwięki, głos jak dzwon Giry, z rzadka jakiś rytm („24 Hours”). Bezspornie najjaśniej świeci  na płycie „The Center Of Your Heart”, utwór przepiękny ze wspaniałą wokalizą Jarboe a na basie przygrywał chyba ktoś z zaświatów, tak uduchowione kompozycje można zliczyć na palcach jednej ręki pilarza. Równie mocne wrażenie robi jeszcze „Everything At Once” - chcesz załapać doła, posłuchaj tego na słuchawkach. Niestety druga strona płyty - patrząc na układ z winylu, od „Cold Bed” - jest nieco słabsza, Michael stracił trochę animuszu, utwory robią wrażenie napisanych pospiesznie, by tylko zapełnić drugą stronę płyty. Co i tak oznacza poziom osiągalny dla niewielu artystów. [9.5/10]

Karol Gawerski
07.02.2009 r.