Recenzje

Zaobserwuj nas
WESPRZYJ NAS

Wyszukaj recenzję:

Soft Cell - Non Stop Ecstatic Dancing

Soft Cell - Non Stop Ecstatic Dancing
1982/1998 Some Bizzare/Mercury

1. Memorabilia    5:21
2. Where Did Our Love Go? 4:22
3. What? 4:31
4. A Man Could Get Lost    3:56
5. Chips On My Shoulder    4:28
6. Sex Dwarf    5:14

bonus tracks    

7. Tainted Love / Where Did Our Love Go? (Extended) 8:57
8. Memorabilia (Extended) 7:45
9. What! (Extended) 6:06
10. So (Extended) 8:46
11. Torch (Extended)    8:27
12. Insecure Me (Extended)    8:16

Tytuł płyty mówi sam za siebie. W zasadzie trudno uznać ten materiał za "podstawową" płytę duetu, zważywszy że trwa ona w oryginalnej wersji winylowej niecałe trzydzieści minut i zawiera raptem sześć utworów. Na dodatek nie jest to materiał premierowy. Zawiera zmiksowane, udziwnione i "utanecznione" wersje kawałków z pierwszego albumu "Non-Stop Erotic Cabaret" oraz singli. Ale po kolei. Pierwszą odsłoną "ekstatycznego tańca" jest "Memorabilia", kawałek znany z pierwszego singla grupy. Dziwny jest to numer i nie przystający do kolejnych nagrań grupy, tu wzbogacony dodatkowo o rapowanie - przypominam, że to płyta z 1982 roku. 

"Where Did Our Love Go?" (druga strona singla "Tainted Love") został przedstawiony w wersji nieco tylko zmienionej. "What?" to wydłużona wersja utworu z szóstego singla grupy. Co ciekawe, na wszystkich "The Best Of" zachowała się w tej właśnie formie, a nie w oryginalnej - singlowej. Tak kończy się pierwsza strona winylowego albumu. Drugą otwiera strona "B" debiutanckiego singla w remiksie "A Man Could Get Lost". Polecam gorąco! Następne utwory to znane z "erotycznego kabaretu" "Chips On My Shoulder" - tu w wersji instrumentalnej z saksofonowym solem w miejsce wokalu - oraz "Sex Dwarf" - wyjątkowo chora wersja, chyba najlepszy moment płyty, którą roboczo nazwałem "szalonym dentystą" ;). 

Podsumowując, materiał w podstawowej formie winylowej nieco rozczarowuje, ale... w remasterowanej wersji - a tylko taka wyszła na CD - są fantastyczne dodatki: remiks "Tainted Love/Where Did Our Love Go", maksisinglowe wersje "Memorabilia", "What!", "So" i - niedocenianego w historii zespołu - "Insecure Me". Lecz przede wszystkim: kapitalna wersja "Torch". Ten znakomity utwór trwa tutaj ponad osiem minut i został wzbogacony o melorecytację i rozszerzoną żeńską partię wokalną. Absolutny hicior! Właśnie z tego ostatniego względu warto sięgnąć po tę płytę, tym bardziej że ostatnio wszystkie zremasterowane CD Soft Cell można dostać po dość niskich cenach. [6/10, uwzględniając dodatki 8/10]

Bartosz Makświej
23.05.2005 r.